[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Identyfikowal ja z czyms nie do zniesienia, zezniewoleniem, ktore znal z ukladow rodzinnych, znajdujac dla niego pojeciefaszyzmu.Terapia K., rzecz jasna nie zostala w chwili tego odkrycia zakonczona.Onasie dopiero wtedy naprawde zaczela.Ale, aby mogla byc skuteczna,powinna objac jego relacje z rodzicami.Oni jednak woleli miec choregosyna, ktory stabilizowal separacyjny uklad malzenski, niz syna zdrowego.Jego odejscie spowodowaloby rozpad rodziny i malzenstwa.Dlatego K.dalej gratyfikowany jest z powodu gry w chorego.Dlej bierze leki i szukacoraz to nowych terapeutow.Jego zaleznosc psychiczna podtrzymywanajest przez granie rownoleglej roli studenta.Nalezy sie spodziewac, ze gdywypadnie z tej gry, nastapi kolejny kryzys.Oderwanie sie doroslego syna od Rodzicow wydaje sie rzecza prosta.Aleuwiklanie w syndrom uzaleznienia komplikuje zaleznosc i oslabia poczucietozsamosci.Tymczasem jest ono utrzymywane przez komponenteparanoidalna.Co stanie sie jednak wtedy, gdy zabraknie Rodzicow, i gdynie bedzie mozna grac roli Dziecka lub gdy trzeba ja bedzie grac dlanikogo? Bycie kims we wlasnej wyobrazni jest teraz stabilizujace, Aleostatecznie trzeba byc kims dla kogos.Takie bycie realizuje sie przezmilosc, przyjazn i empatie.Aby do nich dojsc potrzebne jest doswiadczeniei przezycie osobistej wolnosci.Bez niej lub zamiast niej trzeba trzebadoswiadczac pustki i leku przed niebytek.Wtedy lepiej jest chorowac izdac sie na instytucjonalizacje poczucia pustki i leku.To pozwalaprowadzic gre w uzaleznienie, w aureoli uznanego nieszczescia.Casus 2.- absolwentka C.(Cecylia).Cecylia zglosila sie na zajecia SSHP listownie.Zastanowilo mnie, ze zrobilato, mimo iz poznala wczesniej rozne style i szkoly terapeutyczne.Jakodyplomowany psycholog, zajmowala sie praca z pacjentami.Pisywala tezpoezje, szkice naukowe i pamietniki.Miala za soba trudne epizodynarkotyczne.To byl punkt w jej zyciorysie nie zamkniety.Jako dziecko rozwijala sie dobrze.Czula sie kochana przez ojca i matke.Ale idylla trwala do piatego roku zycia.Wtedy zaczely sie klopoty.C.Zaczela inaczej postrzegac ojca, ktory byl alkoholikiem.I brata, ktory bylod niej lepszy i ktorego pragnela zdystansowac intelektualnie.A potemtakze fizycznie.Z czasem upodabniala sie do niego przybierajac postawemeska.Gdy weszla w okres dojrzewania, poznala srodwisko narkomanow.Wlaczyla sie do grup, kontestujacych swoje polozenie w domu.Wtedy tezzostala zgwalcona.Ale nie pamieta do dzis przez kogo.Ten epizod stanowildla niej centralny fakt doswiadczenia wlasnej wolnosci.To doswiadczenieokazalo sie dla niej katastrofalne.Probowala je przez wiele lat maskowac,biorac narkotyki.Podejmowala tez wiele razy proby samobojcze.Studia psychologiczne pozwolily C.zapoznac sie z teoriami i metodamiterapii i autoterapii.Nie umiala z nich skorzystac.Pracowala intensywnienad cialem.Uczyla sie sportow walki, aby moc pokonac mezczyzn.Mimo,ze zostala zgwalcona, prowokujac do dokonania gwaltu, nie wyciagnela dlasiebie pozotywnych wnioskow.Postanowila sama gwalcic mezczyzn.Aponiewaz jej sie to nie udawalo, uwodzila kobiety, twierdzac, ze to one jauwodza.Jednoczesnie, w sposob ukryty prowadzila gre w pacjenta.Wymyslala sobie choroby (padaczka, defekt serca, psychoza).Potrzeba choroby somatycznej zwiazana byla z terapia bolu psychicznego.Somatyzacja tego bolu miala na usmierzemie bolu prawdziwego.Zwrocilamoja uwage wytrzymalosc fizyczna C.podczas wykonywania bardzotrudnych cwiczen fizycznych.Gdy zdrowi fizycznie studenci ledwo dawalisobie z nimi rade, C.wykonywala je lekko i z pasja zawodnika.W tymsamym czasie odgrywala chora na serce (wrodzona wada).C.leczyla sietakze przeciw padaczce.Byla to choroba rzekoma.C.umiala inscenizowacobjawy.Dzieki temu byhla gratyfikowana zwolnieniami i oslanialaprzeszlosc narkotyczno-erotyczna.Na zajecia SSHP C.zglosila sie w nastroju depresyjnym.Chciala znalezcscene, na ktorej dokona samobojstwa.Postanowila sie utopic albo skoczycz okna.Czekala na dobra okazje.Liczyla bowiem na to, ze zajecia bedamialy charakter treningu interpersonalnego, na ktorym dostanie ostreuwagi na swoj temat.I wtedy mialaby pretekst do gry.Tymczasem treningoparty byl na analizie projekcji.I to powstrzymalo C.przed akcjasamobojcza.Podjela ja po dwu latach.W miedzyczasie powstrzymywalasie, znajdujac ulge w chorowaniu.Szczegolnym przedmiotem gry C.bylo jej cialo.Miala potrzebe jewzmacniac i kaleczyc, na zmiane.Pragnela uciac sobie jezyk, w chwilachkryzysu scinala sobie wlosy do golej skory.Wreszcie postanowila zabracsie za narzady rodne.Chorowala na zapalenie przydatkow.Nastapilykomplikacje.Potrzebny byl zabieg ginekologiczny.C.wykorzystala teokazje do ukarania rodzicow, zwlaszcza ojca.Oskarzala go o wszystkienieszczescia.O to, ze nie jest mezczyzna, a kobieta.Czula sie w swoimciele ponizona i gorsza.Zwiazek jej chorob z ojcem moze wydawac siedziwny.Ale tylko do momentu, gdy sie odkryje, ze on byl gwalcicielem.Jednoczesnie C.byla wsciekla na matke, ktora nie chciala jej adorowac.Poniewaz mijaly lata, ktore dla doroslej kobiety oznaczaja wyjscie z domu izalozenie rodziny, C.postanowila wykonac ruch zastepczy.Chciala wyniescsie z domu i ukarac rodzicow.Zaplanowala samobojstwo.Mialo onopolegac na upozorowaniu bledu medycznego, podczas ginekologicznegozabiegu.C.wymyslila swego rodzaju autoaborcje.Tyle, ze wykonanarekami lekarki.Ostrzegla ja bowiem, aby nie uzywala okreslonych lekowusypiajacych i znieczulajacych, gdyz jest na nie uczulona.Wiedziala, zeodpowiednie interakcje lekowe moga byc szkodliwe a nawet zabojcze.Szczesliwy splot okolicznosci sprawil, ze C.zostala odratowana.Postanowila wtedy nawiazac ze mna ponowny kontakt.Byl to kontaktlistowny.Autoanaliza jaka zaproponowalem C., trwala niemal rok.Z niejdowiedzialem sie o ukrytych zaleznosciach, maskowancych narkomania,autoagresja, gra psychotyczna.Byl to kazirodczy uklad, gwalt seksualnykogos, kogo C.nie miala prawa sobie przypomniec.Pomagala sobie w tensposob, ze opiekowala sie dziewczetami zgwalconymi przez ojca, stryja,dziadka, itd.To jej nie leczylo.Od czasu do czasu odtwarzala uraz,systematyzowala go w sobie, stajac sie raz osoba gwalcona, a innym razemgwalcaca.Z analizy, jaka przeprowadzila na samej sobie, wybierajac mniena audytora, wynikalo jasno jej uzaleznienie od ukladu rodzinnego i odseksualnego urazu.Logiczne wiec sie okazalo poradzenie C.opuszczenierodzinnego domu, rezygnacji z gry seksualnej z ojcem.Dostala propozycjepracy.Odrzucala je pod pretekstem, ze nie ma mieszkania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]