[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WspiÄ™liÅ›my siÄ™ na kilka stopni, do piÄ™knie nakrytego stolika z oszronionymi dzbankami soku i koszykami ciepÅ‚ych buÅ‚eczek.WskazaÅ‚ mi krzesÅ‚o i usiadÅ‚em.Na jego gest obok mojego nakrycia wyrósÅ‚ dzbanek z kawÄ….      - WidzÄ™, że pamiÄ™tasz moje poranne preferencje - rzuciÅ‚em.- Z Cienia-Ziemi.DziÄ™kujÄ™.      UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ lekko, skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i zajÄ…Å‚ miejsce naprzeciwko.SpoÅ›ród drzew dobiegaÅ‚y pieÅ›ni ptaków, których nie zdoÅ‚aÅ‚em rozpoznać.LiÅ›cie szeleÅ›ciÅ‚y w delikatnej bryzie.      - Czym siÄ™ ostatnio zajmujesz? - spytaÅ‚em.NalaÅ‚em sobie kawy i rozÅ‚amaÅ‚em buÅ‚eczkÄ™.      - Głównie obserwowaniem sceny - odparÅ‚.      - Politycznej?      - Jak zwykle.Choć moje niedawne przeżycia w Amberze sprawiÅ‚y, że traktujÄ™ jÄ… jako element szerszego obrazu.      PokiwaÅ‚em gÅ‚owÄ….      - I twoje poszukiwania z Fiona?      - To także - przyznaÅ‚.- Wszystko razem tworzy wizjÄ™ niezwykÅ‚ych czasów.      - ZauważyÅ‚em.      - Wydaje siÄ™ niemal, że konflikt Wzorca i Logrusu manifestowaÅ‚ siÄ™ również w sprawach przyziemnych, nie tylko w skali kosmicznej.      - Też odniosÅ‚em takie wrażenie.Ale nie jestem obiektywny.Dość wczeÅ›nie wplÄ…taÅ‚em siÄ™ w część kosmicznÄ…, w dodatku nie znaÅ‚em reguÅ‚ gry.Przerzucali mnie z miejsca na miejsce i manipulowali mnÄ… na wszelkie sposoby, aż w koÅ„cu wszystkie moje sprawy zdawaÅ‚y siÄ™ elementem szerszego obrazu.Wcale mi siÄ™ to nie podoba.Gdybym znaÅ‚ jakiÅ› sposób, żeby ich zmusić do odstÄ…pienia, wykorzystaÅ‚bym go.      - Hm.- mruknÄ…Å‚.- A gdyby caÅ‚e twoje życie byÅ‚o studium manipulacji?      - Nie byÅ‚bym zachwycony.Pewnie miaÅ‚bym odczucia podobne do obecnych, tylko bardziej intensywne.      MachnÄ…Å‚ rÄ™kÄ… i przede mnÄ… pojawiÅ‚ siÄ™ wspaniaÅ‚y omlet, a tuż za nim frytki zmieszane chyba z zielonÄ… paprykÄ… i cebulÄ….      - To czysto hipotetyczny problem - rzuciÅ‚em, biorÄ…c siÄ™ do jedzenia.- Prawda?      NastÄ…piÅ‚a chwila milczenia, kiedy przeżuwaÅ‚ pierwszy kÄ™s.Wreszcie.      - Chyba nie - oÅ›wiadczyÅ‚.- MyÅ›lÄ™, że PotÄ™gi od dÅ‚uższego czasu wykonywaÅ‚y gwaÅ‚towne ruchy, a teraz zbliżamy siÄ™ do koÅ„cówki.      - SkÄ…d twoja znajomość tych spraw?      - ZaczÄ…Å‚em od starannej analizy zjawisk.Potem nastÄ…piÅ‚ etap formuÅ‚owania i sprawdzania hipotez.      - OszczÄ™dź mi wykÅ‚adu o wykorzystaniu metodyki naukowej w teologii albo ludzkiej polityce - przerwaÅ‚em mu.      - Sam pytaÅ‚eÅ›.      - Fakt.Mów dalej.      - Czy nie wydaje ci siÄ™ nieco dziwne, że Swayvill odszedÅ‚ z tego Å›wiata akurat w chwili, gdy tak wiele spraw równoczeÅ›nie zbliża siÄ™ do rozwiÄ…zania? Spraw, które tak dÅ‚ugo trwaÅ‚y w zawieszeniu?      - KiedyÅ› musiaÅ‚ umrzeć.- WzruszyÅ‚em ramionami.- A ostatnie stresy okazaÅ‚y siÄ™ pewnie zbyt silne.      - Zgranie czasu - oznajmiÅ‚ Mandor.- Strategiczna rozgrywka.Wybór odpowiedniej chwili.      - Odpowiedniej do czego?      - Å»eby posadzić ciÄ™ na tronie Chaosu, oczywiÅ›cie - odpowiedziaÅ‚.Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]