[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.27,54).S³owa te nie by³y wypowiedziane szeptem.Oczy wszystkich zwróci³y siê w tym kierunku sk¹d siêrozleg³y.Któ¿ je wypowiedzia³? By³ to setnik, rzymski ¿o³nierz.Boska cierpliwoœæ Zbawiciela, Jegoniespodziewana œmieræ i okrzyk zwyciêstwa, który pad³ z Jego ust wywar³y wielkie wra¿enie na tympoganinie.W zranionym, z³amanym ciele wisz¹cym na krzy¿u, setnik rozpozna³ Syna Bo¿ego ³ niemóg³ siê powstrzymaæ od wyznania wiary.W ten sposób powsta³ nowy dowód, ¿e nasz Odkupicielujrzy rezultaty swojej pracy, spe³nionej wœród duchowej udrêki.W dniu Jego œmierci, trzech ludzireprer zentuj¹cych ró¿ne pogl¹dy z³o¿y³o wyznanie wiary.Miêdzy nimi by³ dowódca rzymskiej stra¿y,cz³owiek, który dŸwiga³ krzy¿ Zbawiciela i ³otr, który kona³ obok Niego na innym krzy¿u.Z nadejœciem wieczoru nieziemska cisza zaleg³a nad Golgot¹.T³um rozproszy³ siê i wielu jegouczestników wróci³o do Jeruzalem zupe³nie odmienionych w stosunku do stanu, w jakim znajdowali siêrano.Wielu posz³o na Gologtê z ciekawoœci, nie ¿ywi¹c ¿adnej nienawiœci do Chrystusa.Niemniejjednak wierzyli w oskar¿enia kap³anów i uwa¿ali Chrystusa za z³oczyñcê.' W warunkach sztuczniewytworzonego ' podniecenia przy³¹czyli siê do mot³ochu, wyœmiewaj¹c siê z Niego.Lecz gdy ziemiêspowi³y ciemnoœci, ludzi tych ogarnê³y wyrzuty su- -mienia, poniewa¿ czuli siê wspó³winnymi aktuwielkiego z³a.Nie by³o s³ychaæ ¿artów ani kpi¹cego œmiechu, a gdy mrok siê rozproszy³, udali siê wuroczystej ciszy do swoich domów.Byli teraz przekonani, ¿e oskar¿enia wysuwane przez kap³anów s¹fa³szywe i ¿e Jezus nie by³ ¿adnym samozwañcem.W kilka tygodni póŸniej, gdy Piotr wyg³asza³kazanie w dniu Zielonych Œwi¹t, ludzie ci znaleŸli siê wœród tysiêcy nawróconych do Chrystusa.Jednak wydarzenia tego dnia nie spowodowa³y w duszach ¿ydowskich przywódców ¿adnych zmian, aich nienawiœæ do Jezusa nie zmala³a.Ciemnoœci, które ogarnê³y ziemiê podczas ukrzy¿owania, nieby³y gêstsze od tych, które spowi³y umys³y kap³anów i przywódców.Przy Jego urodzeniu gwiazdapozna³a.Chrystusa i przywiod³a mêdrców do ¿³obu w którym le¿a³, a zastêpy niebieskie równie¿ Gopozna³y i œpiewa³y pieœñ chwa³y nad równinami betlejemskimi.Nawet morze zna³o ten g³os i stawa³osiê pos³uszne Jego rozkazowi.Choroby i œmieræ uznawa³y Jego w³adzê nad sob¹ i zwraca³y Mu sweofiary.S³oñce zna³o Go i na widok œmiertelnej Jego mêki zas³oni³o swoje œwietlne oblicze.Zna³y Gote¿ ska³y, które na skutek Jego krzyku rozpada³y siê6JOlw kawa³ki.Nieo¿ywiona przyroda zna³a Chrystusa i wydawa³a œwiadectwo o Jego Boskoœci.Jedyniekap³ani ³ przywódcy Izraela nie rozpoznali Syna Bo¿ego.Mimo wszystko nie ustawali w swych (zabiegach.Osi¹gali sw6j cel wykonuj¹c na Nim wyrok œmierci,ale nie uzyskali poczucia w³asnego zwyciêstwa.Nawet w godzinie pozornego triumfu drêczy³y ichw¹tpliwoœci, co ma nast¹piæ dalej? S³yszeli krzyk: „Wykona³o siê!" „Ojcze! w rêce Twoje polecamducha mojego" (Jan 19,30; £uk.23,46).Niepokój ich pog³êbi³ siê na widok rozpadaj¹cych siê "ska³ itrzêsienia ziemi.Gdy Chrystus ¿y³ byli zawistni z powodu wp³ywu, jaki wywiera³ na ludzi, ale nawet kiedy ju¿ u^ar³, nieopuszcza³o ich to uczucie.Bali siê zmar³ego Chrystusa, daleko wiêcej ni¿ w czasie Jego ¿ycia/Obawiali siê, ¿e z wiêksz¹ ni¿ dot¹d wnikliwoœci¹ uwaga narodu mo¿e zwróciæ siê ku wypadkomzwi¹zanym z Jego ukrzy¿owaniem.Przera¿a³ ich wynik tego, co siê dokona³o w ci¹gu tego dnia, tote¿za iadn¹ cenê nie chcieli pozostawiæ Jego cia³a na krzy¿u przez dzieñ sobotni, który w³aœnienadchodzi³.Pozostawienie na krzy¿ach cia³ by³oby profanacj¹ œwiêtoœci tego dnia.Pos³uguj¹c siê tymargumentem, starszyzna ¿ydowska za¿¹da³a od Pi³ata przyspieszenia œmierci ukrzy¿owanych, abymo¿na by³o zdj¹æ ich cia³a przed zachodem s³oñca.Pi³at, podobnie jak ¯ydzi, nie chcia³ pozostawiæ cia³a Jezusa na krzy¿u.Po uzyskaniu jego zgody,przetr¹cono golenie dwóch z³oczyñców, w celu przyspieszenia ich œmierci.Ale Jezus ju¿ skona³.Brutalni ¿o³nierze zmiêkli pod wp³ywem tego, co s³yszeli o Chry-st,usie oraz co zobaczyli sami i to ichpowstrzyma³o przed z³amaniem Jego nóg.W ten sposób ofiara z³o¿ona z Baranka Bo¿ego dope³ni³azakon œwiêta wielkanocnego.,,Nie zostawi¹ nic z niego do Jutra, i koœci nie z³ami¹ w nim; wed³ugwszystkiego postanowienia œwiêta przejœcia odprawowaæ je bêd¹" (4 Moj¿.9,12).Wiadomoœæ o œmierci Chrystusa wywo³a³a zdziwienie kap³anów i przywódców.Œmieræ na krzy¿ustanowi³a przewlek³y proces i trudno by³o ustaliæ z ca³¹ dok³adnoœci¹, kiedy nast¹pi³a.Nies³ychan¹ zaœrzecz¹ by³o, aby mog³a nast¹piæ zaledwie w szeœæ godzin od chwili ukrzy¿owania.Kap³ani chcieliupewniæ siê co do œmierci Jezusa i za ich namow¹ jeden z ¿o³nierzy wbi³ w³Ã³czniê w bok Zbawiciela.Zwywo³anej w ten sposób rany wyciek³y dwa obfite i wyraŸnie widoczne strumienie: jeden z krwi, a drugiz wody.Zauwa¿yli to wszyscy obecni i aposto³ Jan opisa³ ten fakt bardzo œciœle: „Lecz jeden z¿o³nierzy w³Ã³czni¹ przebi³ bok jego i zaraz wysz³a krew i woda.A ten, który to widzia³, da³ o tymœwiadectwo, a jego œwiadectwo jest prawdziwe; i on wie, ¿e mówi prawdê, abyœcie i wy wierzyli.Tobowiem sta³o siê, aby siê wype³ni³o Pismo: Koœæ jego nie bêdzie611z³amana.A ,na innym miejscu mówi Pismo: Zobacz¹, kogo przebodli" (Jan 19,34—37).Po zmartwychwstaniu kap³ani i przywódcy puœcili wiadomoœæ, ¿e Chrystus nie umar³ na krzy¿u, tylkozemdla³, a nastêpnie zosta³ przywrócony do ¿ycia.Inna pog³oska podawa³a, ¿e do grobu nie zosta³oz³o¿one prawdziwe cia³o Jezusa, lecz tylko podobny do niego kszta³t.Cios wymierzony przezrzymskiego ¿o³nierza zadaje k³am tym pog³oskom.Ci ¿o³nierze nie prze³amali Jego goleni, bowiemistotnie ju¿ nie ¿y³, ale dla uspokojenia kap³anów ¿o³nierz musia³ przebiæ Jego bok.Gdyby nawet wtym ciele tkwi³o ¿ycie, to zadany cios.musia³by spowodowaæ œmieræ.Lecz nie cios w³Ã³czni i ukrzy¿owanie spowodowa³y œmieræ Jezusa-.Ten krzyk wydany „g³osemwielkim" (Mat.27,50; £uk.23,46) w chwili œmierci oraz strumieñ krwi i wody, które wyciek³y zprzebitego boku, œwiadcz¹ o tym, ¿e œmieræ nast¹pi³a wskutek pêkniêcia serca.Serce to pe^k³o zmoralnej mêki, bowiem zosta³o pora¿one grzechami œwiata.Œmieræ Chrystusa spowodowa³a upadek nadziei Jego uczniów.Z rye-wys³owionym bólem spogl¹dalina Jego zamkniête powieki i zwisaj¹c¹ g³owê na pozlepiane krwi¹ w³osy i przebite d³onie oraz stopy.A¿ do ostatka nie wierzyli, aby mia³ umrzeæ i trudno im by³o poj¹æ ¿e umar³ rzeczywiœcie.Przejêcismutkiem zapomnieli o Jego s³owach, w których przepowiedzia³ te wypadki.Nic z tego, co mówi³, nieby³o im teraz pocieszeniem, bowiem widzieli przed sob¹ tylko krzy¿, a na nim krwawi¹c¹ ofiarê.Przysz³oœæ przedstawia³a siê im rozpaczliwie ciemna.Ich wiara w Jezusa zanika³a, lecz nigdyprzedtem nie kochali tak swego Pana, jak teraz.Nigdy te¿ przedtem nie pojmowali tak jasnowartoœci,,ani potrzeby Jego obecnoœci wœród nich
[ Pobierz całość w formacie PDF ]