[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.u Ketlinga!.May rycerz rzeczywicie rusza wsikami, aeby sobie doda fantazji, a zarazem zmieszanie pokry, wreszcie chcc zwróci rozmow na co innego rzek:- A tak i nie wiesz, czy Azja w Nowowiejskiej rozkochan?- Czekajcie, wezm ja go na cztery oczy i wypytam.Ale on rozkochany! musi by rozkochany! Inaczej nie chc go zna!- Dalibóg, gotowa w niego wmówi! - rzek Zagoba.- I wmówi, chobym si miaa co dzie z nim zamyka!- Wpierw go wybadaj - rzek may rycerz.- By moe, e on si od razu nie przyzna, bo to dzikus.Nic to! Powoli w konfidencj z nim wejdziesz, poznasz go lepiej, wyrozumiesz i wówczas dopiero bdziesz wiedziaa, co czyni.Tu may rycerz zwróci si do pana Zagoby:- Ona zdaje si pocha, a bystra jest!- Kozy bywaj bystre! - rzek z powag pan Zagoba.Dalsz rozmow przerwa pan Bogusz, który wpad jak bomba i zaledwie zdywszy ucaowa Basine rce pocz krzycze:- A niech tego Azj kule bij! Ca noc nie mogem oka zmruy, niech jego las ogarnie!- Co pan Azja waszmoci zawini? - pytaa Basia.- Wiecie wapastwo, comy wczoraj robili?I pan Bogusz wytrzeszczywszy oczy j wodzi nimi po obecnych.- Co?- Histori! jak mi Bóg miy, nie , histori!- Jak histori?- Histori Rzeczypospolitej.To po prostu wielki czowiek.Sam pan Sobieski si zdumieje, gdy mu Azjowe myli przedo.Wielki czowiek, powtarzam acastwu i auj, e wicej nie mog powiedzie, bo jestem pewien, e zdumielibycie si, jako ja si zdumiaem.Tyle mog powiedzie, e jeli to si uda, co on zamierza, wówczas Bóg wie gdzie zajdzie!- Na ten przykad ! - rzek Zagoba.- Hetmanem zostanie?A pan Bogusz wzi si w boki:- Tak jest! hetmanem zostanie! auj, e nie mog wicej powiedzie.hetmanem zostanie, i kwita!- A to moe psim? albo bdzie za woami chodzi? Czabanowie maj te swoich hetmanów! Tfu! Co te waszmo prawisz, panie podstoli? Boe on Tuhaj-bejowicz, dobrze! ale jeliby mia hetmanem zosta, to czyme ja ostan, czym ostanie Micha i waszmo sam? Chyba Trzej Królami po Boym Narodzeniu zostaniemy, poczekawszy na Kacpra, Melchiora i Baltazara abdykacj.Mnie tam przynajmniej szlachta regimentarzem kreowaa, tylko em po przyjani panu Pawowi1 godnoci ustpi, ale wapaskich wrób, dalibóg, zgoa nie rozumiem!- A ja waci powiadam, e Azja wielki czowiek!- Mówiam! - rzeka Basia zwracajc si ku drzwiom, przez które poczli wchodzi inni gocie stanicowi.Wesza wic naprzód pani Boska z modrook Zosi i pan Nowowiejski z Ewk, która po le przespanej nocy wygldaa jeszcze bardziej wieo i pontnie ni zwykle.le spaa, bo niepokoiy j sny dziwne; ni jej si Azja, tylko pikniejszy i natarczywszy ni dawniej.Ewie krew bia na twarz na wspomnienie tego snu, bo jej si zdao, e kady go z jej oczu odgadnie.Lecz nikt na ni nie zwaa, wszyscy bowiem poczli mówi pani komendantowej dzie dobry", po czym zaraz pan Bogusz zacz na nowo opowiadanie o wielkci i wielkich przeznaczeniach Azji, a Basia rada bya, e tego i Ewa, i pan Nowowiejski sucha musz.Jako stary szlachcic wyburzy si od chwili pierwszego spotkania z Tatarem i znacznie by spokojniejszy.Ju si o niego nie upomina jako o swego czowieka.Prawd rzekszy, odkrycie, e Azja jest tatarskim kniaziem i synem Tuhaj-beja, zaimponowao i jemu niepomiernie.Z podziwem te sucha o jego nadzwyczajnym mstwie i o tym, e sam hetman tak znakomit powierzy mu funkcj, jak cignicie na powrót do suby Rzeczypospolitej wszystkich Lipków i Czeremisów.Chwilami zdawao si nawet panu Nowowiejskiemu, e o kim innym mowa, tak wyrasta w jego oczach ów Azja na niepospolitego czeka.A pan Bogusz coraz to powtarza z min wielce tajemnicz:- Nic to jeszcze wobec tego, co go czeka, jeno e mi mówi o tym nie wolno!Gdy za inni trzli z powtpiewaniem gowami, zakrzykn:- Dwóch jest najwikszych ludzi w Rzeczypospolitej: pan Sobieski i ów Tuhaj-bejowicz!- Na miy Bóg! - rzek wreszcie zniecierpliwiony pan Nowowiejski- knia on, nie knia, ale czyme moe by w tej Rzeczypospolitej szlachcicem nie bdc; przecie dotychczas indygenatu nie ma?- Pan hetman mu dziesi wyrobi! - zawoaa Basia.Panna Ewa suchaa tych pochwa z przymknitymi oczyma i z bijcym sercem.Trudna wiedzie, czy bioby ono równie gorco dla biednego i nieznanego Azji, jak dla Azji rycerza i wielkiego w przyszoci czowieka.Lecz ów blask podbi je, a dawne wspomnienia pocaunków i wiee sny przejmoway teraz dreszczem rozkoszy panieskie ciao.Tak wielki, tak znamienity! - mylaa Ewa.- Có dziwnego, e porywczy jak ogie."
[ Pobierz całość w formacie PDF ]