[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Otworzy³em jej ³ono i wyj¹³em z niegoten twór,który j¹ zabi³.Ta rzecz sk³ada³a siê z cia³a i krwi, ale nie by³o w niej nicludzkiego.Cisn¹³emj¹ do ognia, w ten sposób uzdrowi³em moj¹ pani¹ i wydar³em j¹ obrzydliwemubogowiSethowi, który w tej rzeczy zamieszka³.Przygotowa³em na te zwoje dziesiêæ alabastrowych naczyñ.Zostan¹ tutaj, razem zmoj¹ pani¹.Sam tworzê malowid³a na wszystkich œcianach jej grobowca.S¹najpiêkniejszymdzie³em, jakie kiedykolwiek stworzy³em.Ka¿de poci¹gniêcie pêdzlem jest wyrazemmojej dlaniej mi³oœci.Chcia³bym spocz¹æ z ni¹ w tym grobowcu.Jestem chory i pogr¹¿ony w smutku.Alemam jeszcze moje dwie ksiê¿niczki i króla i muszê otaczaæ ich opiek¹.Jestem im potrzebny.Od autoraPi¹tego stycznia tysi¹c dziewiêæset osiemdziesi¹tego ósmego roku doktor Duraidibnal Simna z egipskiego Ministerstwa Staro¿ytnoœci otworzy³ i spenetrowa³grobowiecznajduj¹cy siê na zachodnim brzegu Nilu, w Dolinie Dostojników.Grobowiec tennie by³uprzednio zbadany, poniewa¿ w dziewi¹tym wieku wzniesiono nad nim islamskimeczet.Dopiero po d³ugich, prowadzonych z niezwyk³¹ subtelnoœci¹ negocjacjach zislamskimiw³adzami religijnymi uzyskano zgodê na prowadzenie wykopalisk.Gdy tylko doktor al Simna wszed³ do korytarza prowadz¹cego do komory grobowej,przywita³a go wspania³a kolekcja fresków, które pokrywa³y wszystkie œciany istropy.By³y tomalowid³a wykonane z najwiêksz¹ dba³oœci¹ o szczegó³y, a tak¿e najlepiejzachowanespoœród tych, na które natrafi³ w czasie ca³ego swego ¿ycia poœwiêconego badaniuzabytków.Powiedzia³ mi, ¿e zorientowa³ siê od razu, i¿ jego znalezisko ma du¿¹ wartoœæ,poniewa¿ wœród umieszczonych na œcianach hieroglifów wyró¿nia³ siê nieznanydot¹dmonarszy kartusz egipskiej królowej.Nadzieje i oczekiwania doktora al Simna ros³y w miarê zbli¿ania siê do komorygrobowej, ale wkrótce siê rozwia³y, gdy¿ stwierdzi³, ¿e pieczêcie na wrotachzosta³yuszkodzone, a drzwi sforsowane.Grobowiec musia³ byæ obrabowany jeszcze wstaro¿ytnoœci,wtedy te¿ wykradziono z niego sarkofag i pozosta³e znajduj¹ce siê w nim skarby.Mimo to doktor al Simna zdo³a³ ustaliæ, ¿e grobowiec z ca³¹ pewnoœci¹ powsta³ wczasie trwania owej mrocznej nocy walk i nieszczêœæ, jaka zapad³a nad Egiptemoko³o tysi¹csiedemset osiemdziesi¹tego roku przed nasz¹ er¹.Przez nastêpne stulecie w DwóchKrólestwach zachodzi³y gwa³towne zmiany.Dysponujemy nielicznymi zapiskamidotycz¹cymi tego, co siê tam wówczas wydarzy³o, lecz wiemy, ¿e w koñcu z tegochaosuwy³oni³a siê linia ksi¹¿¹t i faraonów, która definitywnie przegna³a hyksoskiegonajeŸdŸcê iwprowadzi³a Egipt w epokê jego najwiêkszej chwa³y.Wielk¹ radoœæ sprawia mimyœl, ¿e wich ¿y³ach znalaz³a siê spora domieszka krwi Lostris, Tanusa i Memnona.Prawie rok po otwarciu grobowca, gdy asystenci doktora al Simny kopiowali ifotografowali œcienne malowid³a, odpad³ fragment gipsowej p³yty, ods³aniaj¹cniszê, w którejsta³o dziesiêæ zapieczêtowanych waz z alabastru.Kiedy doktor al Simna poprosi³ mnie o pomoc w transkrybowaniu ukrytych w wazachzwojów, by³ to dla mnie tyle¿ zaszczyt, co powód do obaw.Oczywiœcie nieposiadamkwalifikacji koniecznych do skopiowania oryginalnych zwojów zapisanych pismemhieratycznym.Te prace wykona³ w kairskim muzeum miêdzynarodowy zespó³ egiptologów.Doktor al Simna zaproponowa³ mi sporz¹dzenie kopii orygina³u napisanej w stylu,który uczyni³by ca³oœæ bardziej przystêpn¹ dla wspó³czesnego czytelnika.Gdy tylko rozpocz¹³em swoj¹ pracê, przesta³em mieæ jakiekolwiek do niejzastrze¿enia, bo ca³kowicie zauroczy³ mnie charakter staro¿ytnego autora iczasy, w których¿y³.Mimo jego napuszonego stylu i mimo che³pliwoœci poczu³em sympatiê dlaniewolnikaTaity i stwierdzi³em, ¿e ³¹czy mnie z nim siêgaj¹ca tysi¹c lat w przesz³oœæduchowa wiêŸ.Pozostaje mi tylko œwiadomoœæ, ¿e przez ca³y ten czas niewiele zmieni³y siêludzkieuczucia i aspiracje, oraz spowodowane têsknot¹ podniecenie na myœl o tym, ¿e dodziœ gdzieœw górach Abisynii, w pobli¿u Ÿróde³ B³êkitnego Nilu w nienaruszonym grobowcuspoczywanadal mumia Tanusa.Od wydawcyOdkrycia grobowca królowej Lostris w 1988 roku nie by³o.W ka¿dym razie milczy onim archeologia.Sama królowa, podobnie jak pozosta³e postacie w tej powieœci tobohaterowie fikcyjni.Wilbur Smith napisa³ barwny romans historyczny o wartkiej akcji, utrzymany wkonwencji znalezionego rêkopisu.Taki cel sobie postawi³ i jemu podporz¹dkowa³prawdêhistoryczn¹.Nie ingeruj¹c w tekst autorski, staraliœmy siê w miarê mo¿liwoœci u¿ywaæ wprzek³adzie nazewnictwa stosowanego we wspó³czesnej archeologii oraz przyj¹æpisowniênazw w³asnych ustalon¹ przez wspó³czesn¹ polsk¹ egiptologiê, by unikn¹æ ra¿¹cychprzek³amañ w kreowanym obrazie œwiata faraonów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]