[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Takie drobiazgi s¹ bardzo istotne.- Ale kim by³a Helen? - spyta³a Gwenda ze zdziwieniem.- Powiedz mi, moja droga, czy jesteœ zupe³nie pewna, ¿e to by³a Helen?-Tak.To niesamowicie dziwne, poniewa¿ nie mam pojêcia, kim by³a ta „Helen",a jednoczeœnie wiem, naprawdê wiem, ¿e to w³aœnie Helen tam le¿a³a.Jak mamsiê dowiedzieæ czegoœ wiêcej?- Hm, myœlê, ¿e trzeba siê najpierw dowiedzieæ, czy jako dziecko faktycznie by³aœkiedykolwiek w Anglii albo czy mog³aœ tu byæ.Twoi krewni.Gwenda przerwa³a pannie Marple w pó³ zdania.- Ciotka Alison.Jestem pewna, ¿e ona bêdzie wiedzia³a.- To napisz do niej poczt¹ lotnicz¹.Poinformuj j¹, ¿e zaistnia³y pewneokolicznoœci, w zwi¹zku z którymi koniecznie musisz wiedzieæ, czy by³aœkiedykolwiek w Anglii.Poczt¹ lotnicz¹ powinnaœ dostaæ odpowiedŸ jeszcze przedprzyjazdem twojego mê¿a.- Och, dziêkujê, panno Marple.Jest pani dla mnie taka dobra.I mam nadziejê, ¿eto, co pani sugeruje, jest prawd¹.Bo wtedy wszystko by³oby w porz¹dku.Toznaczy, nie by³oby w tym nic nadnaturalnego.Panna Marple uœmiechnê³a siê.- Myœlê, ¿e wszystko oka¿e siê zgodne z tym, co przy-puszczamy.Zamierzam pojutrze wybraæ siê do moich starych znajomych wpó³nocnej Anglii.Za jakieœ dziesiêæ dni bêdê wraca³a i zatrzymam siê wLondynie.Jeœli bêdziesz tu wtedy z mê¿em lub jeœli otrzymasz do tego czasuodpowiedŸ na swój list, pamiêtaj, ¿e ogromnie chcia³abym siê dowiedzieæszczegó³Ã³w.- Ale¿ naturalnie, droga panno Marple.Poza tym bardzo bym chcia³a, ¿ebypozna³a pani Gilesa.On jest taki cudowny.I zrobimy sobie wielk¹ naradê natemat ca³ej tej sprawy.Gwenda najwyraŸniej czu³a siê podniesiona na duchu.Panna Marple wygl¹da³a jednak na mocno zafrasowan¹.KONIEC ROZDZIA£U
[ Pobierz całość w formacie PDF ]