[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jana Bożego przy wylocie ulicy Bonifraterskiej , stanowiącej północno-wschodnią granicę getta Było około godziny piątej po południu i kilkanaście minut po wypożyczeniu lornetki, gdy nad mury i domy płonącej dzielnicy od strony zachodniej, od cmentarza powązkowskiego zaczęło nadlatywać coś dziwnego.Była to kula o ostrych konturach, wewnątrz której widać było wyraźnie mieszające się ze sobą i przeplatające się palczasto-zaokrąglone pasy dwóch ostro widocznych barw : malinowej i ciemno-zielono-niebieskiej, tak zwanej "pawiej".Kula poruszała się ruchem falistym, podwyższając lekko i obniżając swój lot.Mając już wyrobione , rutynowe nawyki obserwacyjne określiliśmy obaj jej prędkość na porównywalną z niemieckim samolotem zwiadowczym typu Fieseler Storch, to jest około 80 do 100 km w powolnym locie nisko nad ziemią.Przez lornetkę widać było pojedyńcze okna górnych pięter płonących domów.Kula miała średnicę "czterech okien w starym budownictwie", zaś wysokość lotu kuli nad domami określiliśmy jako "trzy kamienice nad kamienicą".Przeciętna wysokość tych starych domów to cztery piętra plus parter, daje to około dwudziestu metrów, a zatem kula była nie wyżej niż sześdziesiąt metrów nad domami i miała około ośmiu metrów średnicy.Tu przydała się podziałka kątowa w wypożyczonej niemieckiej lornetce ; biorąc pod uwagę te parametry lotu , nieco później obliczyliśmy, iż "obiekt " był od nas oddalony w poziomie o około tysiąc sześćset metrów.Niemcy i szaulisi strzelający ku oknom budynków , w których czasami się ktoś pojawiał, przeważnie nie żaden obrońca a tylko ktoś usiłujący się ratować z ognia, prawie jednocześnie na chwilę przerwali ogień - gdy kula wynurzyła się zza ściany dymów i nadleciała nad ich stanowiska u wylotu ulicy Bonifraterskiej, w pobliże dolnej południowej części wiaduktu nad torami kolejowymi., nad miejsce dobrze widziane zarówno przez nas jak i przez tych przygodnych widzów z "rasy panów", którzy zresztą w tym momencie przypomnieli sobie o lornetce i zabrali ją "Brunowi".Ale my już zdążyliśmy za pomocą tego niemieckiego sprzętu wykonać pracę zwiadowczą przeciwko im samym.Przez kilka minut ze wszystkich luf broni ręcznej i maszynowej strugi pocisków świecących kolorowymi punktami leciały w stronę nadlatującej kuli.Widać było ,że przechodzą one całymi wiązkami na wylot przez nią, a ona jakby sobie nic z tego nie robiła.leciała całkiem wolno nad nimi, później w stronę Starego Miasta.Tam na sekundę zatrzymała się nieruchomo poczym wzbiła się prawie pionowo wzwyż niknąc na wysokościach z niewiarygodną prędkością.Tu nasze wprawione do obserwacji oczy zauważyły szczegół tego lotu, który przez dziesiątki lat nie miał nie tylko żadnego znaczenia ale i był niewyjaśniony.pozornie nawet nielogiczny.Otóż kula nadleciała od zachodu ale posekundowym zatrzymaniu się, ulatując wzwyż odchyliła tor swojego lotu o kilka-kilkanaście stopni kątowych ku zachodowi, jakby z powrotem w stronę skąd przybyła.O tym czym ona była, dlaczego pojawiła się właśnie w tym czasie i co znaczyło to odchylenie lotu ku zachodowi dowiedziałem się z badań nad UFO i "Siecią Wilka" dopiero czterdzieści lat później.My sami wówczas podejrzewaliśmy, że może to być jakiś niezwykły obiekt latający, ale z pewnością nie - niemiecki , skoro właśnie oni tak do niego strzelali.Nie wyglądało to jednak na coś skonstruowanego przez obrońców getta, prędzej na jakiś "aparat zwiadowczy" jednej ze stron biorących udział w wojnie.Skąd mogłem wówczas wiedzieć, że po raz pierwszy w życiu dane mi było oglądać to, co w kilkanaście lat później zostanie nazwane mianem UFO ?Tu właśnie przydała się fotograficzna pamięć.Ile razy znajdę się w pobliżu tego terenu przypomina mi się wszystko : walki w getcie, płonące domy, dym i krzyki ludzkie.Strzały esesmanów i ta kula majestatycznie przelatująca nad mordowaną, prawie bezbronną resztką mieszkańców.Faktem jest jednak, iż od tego momentu - szczególnie w kilka lat po zakończeniu wojny - narastała we mnie chęć poznania tajemnic tego, co potocznie nazywamy UFO.Minęło już ponad trzydzieści pięć lat gdy po uszy wszedłem w tą tematykę.Chętnie podzielę się z Czytelnikami wiedzą na ten temat jaką zdobyłem przez ten czas.[ | | ]
[ Pobierz całość w formacie PDF ]