[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podpisa³ jakieœ papiery, wsiad³ do powozu i ruszy³.K³aniali mu siê pokornie, ani spojrza³ na kogo, ni kiwn¹³ g³ow¹, a pogadawszy jeszcze ze stra¿nikami, skrêci³ na boczn¹ drogê ku modlickiemu dworowi.Patrzyli za nim czas jakiœ w milczeniu, a¿ któryœ z Grzelowych rzek³:- Jagni¹tko, do rany go przy³Ã³¿, a nie spodziejesz siê, jak udrze ciê k³ami gorzej wilka i weŸmie pod kopyta.- A czym¿e by to g³upich trzymali, jak nie pogroz¹?Grzela jeno westchn¹³, spojrza³ po gromadzie i szepn¹³ cicho:- Przegralim dzisia, trudno, naród jeszcze nie wezwyczajony do oporu.- Boja siê bele czego, to i nie³atwo siê wezwyczai.- Moiœciewy, a jaki to cz³owiek, nawet prawo ma se za nic.- Juœci, przeciek prawo pisali la nas, a nie la siebie.Jakiœ ch³op z Przy³êka podszed³ skar¿¹c siê przed Grzel¹:- Chcia³em z wami, ale jak me przeœwidrowa³ œlepiami, tom jêzyka zapomnia³ i pisarz zapisa³, jak mu siê spodoba³o.- Tyla by³o oszukañstwa, ¿e mo¿na by zaskar¿yæ uchwa³ê.- ChodŸta do karczmy.Niechta siarczyste zat³uk¹ - zakl¹³ Mateusz i odwróciwszy siê do gromady zakrzycza³: -Wiecie, ludzie, czego wama naczelnik zapomnia³ powiedzieæ? A tego, ¿eœta kundle i barany.I dobrze zap³acita za pos³uch, ale niech was ³upi¹ ze skóry, kiejœta g³upie.Zaczêli siê odcinaæ, ktoœ nawet pysk wywar³ na niego, lecz zmilkli, bo jakaœ ¿ydowska bryka przeje¿d¿a³a, w której siedzia³ Jasio organistów.Otoczyli go Lipczaki, a Grzela rozpowiedzia³ o wszystkim.Jasio wys³ucha³, pogada³ o tym i owym i kaza³ jechaæ.Wszyscy zaœ poszli do karczmy i po drugim kieliszku Mateusz hukn¹³:- A ja wam powiedam, ¿e wszystkiemu winien wójt i m³ynarz.- Prawda, najwiêcej namawiali a straszyli - przyœwiarczy³ Stacho P³oszka.- A ¿e naczelnik grozi³, to jakby wiedzia³ ju¿ o Rochu - ktoœ szepta³.- Jak nie wie, to mu powiedz¹.Znajd¹ siê takie!- Kaj stra¿niki? - zapyta³ Grzela niespokojnie.- Poszli jakby w stronê Lipiec.Grzela zakrêci³ siê po karczmie i ani spostrzegli, jak siê wyniós³ i szed³ ku wsi miedzami rozgl¹daj¹c siê pilnie doko³a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]