[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Opierając się na poglądach Karola Marksa, głosił internacjonalizm, czyli międzynarodową solidarność klasy robotniczej.Nazywał siebie przeciwnikiem państwa polskiego, traktując polski patriotyzm jako przeszkodę w zjednoczeniu się proletariatów różnych państw.Głosił konieczność obalenia kapitalizmu i wprowadzenia nowego ustroju - komunistycznego, którego podstawą byłyby rządy robotnicze, dążące do zniesienia podziału społeczeństwa na klasy.Widział potrzebę gwałtownych zmian - rewolucji.Wypowiadał się też przeciwko polityce polskiego rządu, który w 1920 roku podjął walkę z Rosją.W tej wojnie Lulek opowiadał się za bolszewikami i komunizmem.Cezary nie zgadzał się z komunistami.Widząc potrzeby zmian, dostrzegał też niebezpieczeństwa, jakie niosła z sobą rewolucja.Choć w Polsce był przybyszem z zewnątrz, zaczynał już odczuwać przywiązanie do niej i odpowiedzialność za nią.W 1920 r.wraz z kolegami ze studiów walczył przeciwko Rosji i widział, do czego są zdolni ludzie, którzy Polskę uznali za najwyższą wartość.Przekreślenie sensu istnienia państwa przez Lulka uważał za zbyt duże uproszczenie, a komunistyczne nawoływania do obalenia kapitalizmu na drodze rewolucji oceniał jako wynik nieznajomości istoty rewolucji.Odrzucenie wszystkich trzech koncepcji przez autora wydaje się bardzo wymowne.W ostatniej scenie powieści Baryka staje na czele manifestacji robotników, ale nie idzie razem z nimi.Oznacza to, że Żeromski dostrzega konieczność zmian (lepsze są niezbyt dobre niż żadne), ale wskazuje Polakom na konieczność zastanowienia się nad własną przyszłością.Gorycz autora to po prostu brak jasnej i jednoznacznej drogi reform mogących uzdrowić państwo polskie.Baryka cały czas szuka sposobu na życie, prawdy, idei, która by go pociągnęła.Czuje się jednak zbyt obcy, by móc integrować się z kimkolwiek lub czymkolwiek.Obcość, samotność prześladują go od wczesnych lat młodości.Ten smutek obcości dotyka go w stosunku do Polski, której tradycji nie rozumie.Ciągle walczy ze sobą.Pociąga go pokusa urody życia, reprezentowana przez wiejską sielankę w Nawłoci i szaleństwo miłosne, a jednocześnie myśli o mrówczej pracy dla społeczeństwa i potrzebie znalezienia idei, za którą warto zapłacić każdą cenę: "Bo kimże w istocie był ten samopas puszczany, dziwny chłopiec, rojący piękne sny o szklanych domach, łokciem przepychający się przez splątany gąszcz najżywotniejszych spraw swej nowej ojczyzny" (Gustaw Herling-Grudziński).Autor: Rafał Siech
[ Pobierz całość w formacie PDF ]