[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wielu kamerzystów filmowa³o te same statki, ale z ró¿nych miejsc, czêsto oddalonych od siebie o wiele kilometrów.W rezultacie sporo materia³Ã³w pokazano w ró¿nych programach telewizyjnych, zajmuj¹cych siê osobliwoœciami naszego œwiata.By³ wœród nich równie¿ program pt.“Sprawa dla reportera”.Stale zwiêksza siê dostêpnoœæ takich materia³Ã³w, a konsekwencje tego s¹ nieuniknione.Ostateczny rezultat, póki co, jest jednak taki, ¿e w mediach coraz powszechniejsze staj¹ siê tzw.“Oficjalne zaprzeczenia”.Treœæ tych zaprzeczeñ daje obraz pogl¹dów decydentów: rz¹du, naukowców oraz wojskowych.To ¿e zaprzeczanie faktom JEST SZTUCZNIE PODTRZYMYWANE, to fakt niezaprzeczalny.Pytanie brzmi, DLACZEGO tak siê dzieje?Kiedy piszê te s³owa mamy rok 1998.W³aœnie przejrza³em porcjê tygodniowych AKTUALNOŒCI o UFO w internecie.O UFO mówi siê dziœ wszêdzie.I wszêdzie, przynajmniej w g³Ã³wnych mediach, albo zaprzecza siê ich istnieniu, albo kompletnie je ignoruje.Wracaj¹c do roku 1991, w du¿ej mierze dziêki artyku³owi Felixa Bacha, jak te¿ dlatego, ¿e uœwiadomi³em sobie stopniowe zapominanie Sprawy Axelroda, postanowi³em przypomnieæ sobie, co zdo³am, i spisaæ to, zanim zupe³nie o wszystkim zapomnê.Jak widzicie, zacz¹³em podejrzewaæ, ¿e Ziemianie – my wszyscy – ulegamy dziwnej, zakrojonej na szerok¹ skalê amnezji, byæ mo¿e spowodowanej czymœ ca³kowicie nie do rozpoznania przez ludzki umys³.Przypominam sobie pewn¹ historiê science fiction o grupowej amnezji na du¿¹ skalê, maj¹cej zwi¹zek z hipnotycznymi komendami typu: “ZAPOMNIJ, ZAPOMNIJ, co widzia³eœ i ZAATAKUJ, ZNISZCZ tych, którzy bêd¹ siê upieraæ, ¿e to widzieli”.Jest to jednak wy³¹cznie hipoteza i, co zrozumia³e, autor nie jest w stanie czegoœ takiego udowodniæ.W Czêœci III co prawda zajmê siê tak¹ mo¿liwoœci¹, lecz jedynie w stopniu, w którym oka¿e siê ona interesuj¹ca dla czytelnika tej ksi¹¿ki.Mo¿ecie zignorowaæ to, co zosta³o zaprezentowane w Czêœci I, a co by³o w koñcu tylko osobistym prze¿yciem autora.W zamian proponujê zapoznaæ siê z dwiema kategoriami dowodów, które przedstawiê w Czêœci II – nawet jeœli jedna z nich jest mniej lub bardziej przypadkowa.Zaczniemy od zbadania doniesieñ, które wi¹¿¹ siê z anomaliami natury Ksiê¿yca
[ Pobierz całość w formacie PDF ]