[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Energiê tê bêdziemy dalej nazywaæ energi¹ biologiczn¹.Przeprowadzone doœwiadczenia wskazuj¹, ¿e energiê biologiczn¹ mo¿na wykorzystywaæ i mierzyæ za pomoc¹ fizykalnych urz¹dzeñ.Prace nie maj¹ ju¿ tylko laboratoryjnego charakteru; istnieje mo¿liwoœæ ich konkretnego, praktycznego zastosowania.To ostatnie twierdzenie Pavlita popiera dwiema efektownymi demonstracjami.Porcjê nasion podzielono na dwie czêœci.Jedn¹ z nich poddano wp³ywowi “energii biologicznej" we wnêtrzu skonstruowanego przez Pavlitê “akumulatora", drug¹ pozostawiono do doœwiadczenia kontrolnego.Obie porcje nasion zasiano jednoczeœnie w takich samych doniczkach, z tak¹ sam¹ ziemi¹ itd., innymi s³owy, stworzono im identyczne warunki do rozwoju.Ziarna “napromieniowane" da³y w tym samym czasie roœliny prawie dwukrotnie wiêksze ni¿ ziarna nienapromieniowane.Dwie butelki nape³niono ciemnym, mêtnym p³ynem, pochodz¹cym ze œcieków fabryki chemicznej.Na dnie jednej z butelek znajdowa³a siê warstwa drobnych kulek, nasyconych “energi¹ biologiczn¹", druga butelka zawiera³a próbkê kontroln¹.Ju¿ po paru godzinach p³yn w pierwszej butelce zacz¹³ siê przejaœniaæ i klarowaæ.Po up³ywie doby na dnie le¿a³y kulki zmieszane ze skawalonym osadem, a nad nim znajdowa³a siê ca³kowicie oczyszczona woda, zdatna nawet do picia.Zawartoœæ drugiej butelki pozosta³a niezmieniona.Na czym polega dzia³anie tajemniczych “akumulatorów" Pavlity? Nie wiadomo.Wynalazca od lat trzyma rzecz ca³¹ w tajemnicy.Chêtnie demonstruje skutki, ale zataja ich przyczyny.Mo¿e liczy siê z mo¿liwoœci¹ sprzeda¿y wynalazku?Uczeni bardzo nie lubi¹ kolegów, którzy jak cyrkowi magicy pokazuj¹ sztuczki z “czarn¹ skrzynk¹".Iluzjoniœci to rzetelni artyœci, natomiast autorów utrzymywanych w tajemnicy “wynalazków" z zasady (i przewa¿nie nie bez racji) podejrzewa siê o szarlataneriê.W tym w³aœnie duchu przeprowadzi³ ostr¹ krytykê doœwiadczeñ Pavlity znany fizyk rosyjski prof.Aleksander Kitajgorodski.Zarzuty prof.Kitajgorodskiego s¹ byæ mo¿e s³uszne.Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e odnosz¹ siê tylko do trzech doœwiadczeñ.A co z reszt¹? Znów nie wiemy.Spróbujmy wiêc (dla próby) uwierzyæ Pavlicie na s³owo.Powo³uje siê on, jako na swoich prekursorów, na staroegipskich kap³anów oraz na szwajcarskiego naukowca Eugeniusza Konrada Mullera, który ju¿ w 1932 r.rzekomo odkry³ zagadkow¹ energiê biologiczn¹ i nazwa³ j¹ “antropoflux R".Ma ona emanowaæ z organizmu cz³owieka, przejawiaj¹c przy tym szereg w³aœciwoœci, tak opisanych przez Mullera:1.Fluid ten jest ogromnie przenikliwy.Z wiêksz¹ lub mniejsz¹ ³atwoœci¹ przenika rozmaite cia³a, jak miedŸ, cynê, mikê, szk³o, skórê, kolodium, ¿elatynê, o czym œwiadczy fakt, ¿e dzia³anie jego by³o prawie takie samo, gdy ekraniki z tych materia³Ã³w umieszczano miêdzy rêk¹ a elektrodami.2.Drewno, woda, stearyna, papier i p³Ã³tno wch³aniaj¹ ten fluid, nasycaj¹ siê nim.Tak nasycone np.drewno, znajduj¹ce siê w pobli¿u elektrod, wywo³uje skutek identyczny jak rêka zbli¿ona do tych¿e elektrod.3.Antropoflux R promieniuje w przestrzeñ na mniejsz¹ lub wiêksz¹ odleg³oœæ (zale¿nie od cz³owieka, który go wydziela), najdalej na dystans 50 cm, jak wykaza³y doœwiadczenia.Przypuszczalnie siêga dalej, tylko nasze przyrz¹dy rejestracyjne nie wystarczaj¹ ju¿ do jego uchwycenia na dalszych odleg³oœciach.4.Wydziela siê z ca³ej powierzchni cia³a, najsilniej jednak z zewnêtrznej strony palców lewej rêki.Gdy z ranki na rêce p³ynie krew, wyp³yw fluidu wzmaga siê; zale¿ny jest równie¿ od oddechu, wysi³ku miêœni, a nawet od wysi³ku woli.5.Pewne pokarmy oddzia³ywaj¹ nañ swoiœcie, jedne dzia³aj¹ dodatnio, inne ujemnie.Do tych ostatnich nale¿y kawa.Stosowane przez Mullera urz¹dzenia do wykrywania dzia³ania antropofluksu sk³ada³y siê z obwodu pr¹du sta³ego, w który w³¹czono elektroskop, galwanometr lub cewkê Ruhmkorffa, oraz dwóch oddalonych od siebie elektrod (obwód nie by³ wiêc zamkniêty).Pomiêdzy elektrodami umieszczono np.rêkê cz³owieka lub badan¹ substancjê.Odkrycie Mullera, zdaj¹ce siê potwierdzaæ zasadnoœæ hipotezy “si³y ¿yciowej" (“prany" filozofów staroindyjskich, “odu" Reichenbacha), wywo³a³o krótkotrwa³¹ sensacjê i posz³o w zapomnienie na równi z doniesieniami o wyrobie z³ota z piasku i rzekomo udanych próbach skonstruowania perpetuum mobile.Ta sprawa jest jednak chyba znacznie powa¿niejsza, ni¿ na pierwszy rzut oka mog³oby siê komuœ wydawaæ.Jak powiada biofizyk z PAN-u dr W³odzimierz Klonowski (“Wiedza i ¯ycie", 1973 nr 12):Na naukowe wyjaœnienie czekaj¹ [.] nie tylko zjawiska parapsychiczne, ale i procesy podstawowe dla ¿ycia.W promieniowaniu S³oñca stwierdzono wystêpowanie tzw.promieniowania zet, nie znanej dotychczas natury, byæ mo¿e natury neutrinowej.Promieniowanie to powoduje np.osiadanie bia³ka w surowicy krwi, ma wiêc niew¹tpliwie wielki wp³yw na procesy ¿yciowe.Równie¿ bardzo ma³o wiemy jeszcze w gruncie rzeczy o wodzie, która stanowi przesz³o 50 procent masy cia³a ludzkiego.Stwierdzono np., ¿e jeœli poddaæ wodê dzia³aniu pola magnetycznego o natê¿eniu 1000 Oe, to pojone ni¹ œwinki morskie ciê¿ko choruj¹, chocia¿ ¿adnych zmian w strukturze tej wody nie uda³o siê dotychczas wykryæ.Jak widaæ ju¿ z powy¿szych, wyrywkowych przyk³adów, biofizyka f.] jest rzeczywiœcie nauk¹ przysz³oœci.Chyba psychotronika tak samo.Czy zagadkowa energia, gromadz¹ca siê w piramidach, ma coœ wspólnego z “promieniowaniem zet"? Jaki jest zwi¹zek tego promieniowania z “energi¹ psychotroniczn¹" Pavlity? Czy nieznana energia, bêd¹ca hipotetyczn¹ istot¹ ¿ycia, rozpuszczona jest w ca³ej przestrzeni kosmicznej, a w stanie silnej koncentracji stanowi to, co o¿ywia materiê? Oto niektóre z pytañ formu³owanych przez psychotronikê.I niezale¿nie od tradycyjnego odruchu, który ka¿e szukaæ powi¹zañ miêdzy psychotronika a magi¹, trzeba przyznaæ, ¿e przedmiot zainteresowañ psychotroniki jest weryfikowalny naukowo.Czym w takim razie jest psychotronika?Sekcja Psychotroniki Polskiego Towarzystwa Cybernetycznego we Wroc³awiu, opieraj¹c siê na cytowanej ju¿ przez nas definicji pióra dra Zdenka Rejdaka, zaproponowa³a robocze okreœlenie psychotroniki.Brzmi ono tak:Psychotronika jest nauk¹ o charakterze interdyscyplinarnym, która bada w³aœciwoœci i funkcje materii ¿ywej, a w szczególnoœci jej przejawy psychiczne w zakresie ich wzajemnych oddzia³ywañ informacyjnych za poœrednictwem pól energetycznych z przyrod¹ ¿yw¹ i martw¹, jak równie¿ energetyczne podstawy ¿ycia biologicznego i psychicznego.Badania tych zjawisk prowadzi przy u¿yciu metod i narzêdzi stosowanych przez nauki matematyczne i biologiczne.Jest to – jak ju¿ powiedziano – definicja robocza, ale te¿ trudno by³oby wobec jakiejkolwiek rozwijaj¹cej siê dyscypliny wysuwaæ ¿¹dania definicji pe³nej i ostatecznej.Taka definicja – jak to zauwa¿y³ kiedyœ prof
[ Pobierz całość w formacie PDF ]