[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.chyba.chyba.że ty Ihjel powstrzymasz ich ty Ihjel (ŚMIERĆ) ty (ŚMIERĆ) ty (ŚMIERĆ)sam nie możesz tego zrobić ty (ŚMIERĆ) musisz mieć BRIONA BRANDDAcałkiem-zielonego-surowego-nie-wyszkolonego- Briona-Brandda-do-pomocy on jestjedynym w Galaktyce który może tego dokonać. Gdy potok wrażeń przestał płyąć, Brion uświadomił sobie, żeleży na plecach w swoim łóżku, zlany potem, wstrząsany dreszczem doznanychemocji.Naprzeciw niego siedział Ihjel z twarzą ukrytą w dłoniach.Kiedypodniósł głowę, Brion ujrzał w jego oczach ślad ciemności, których dopiero codoświadczył. - Śmierć - powiedział Brion.- To straszliwe odczucieśmierci.To nie tylko lud Dis ma umrzeć.To było coś bardziej osobistego. - Ja sam - rzekł Ihjel i w słowach tych kryły się niemilknące echa nocy, którą przed chwilą Brion poczuł dzięki swej nowouświadomionej sile.- Moja śmierć, w niezbyt odległej przyszłości.To jest tacudownie straszliwa cena, jaką musisz zapłacić za swój talent.Angst jestnieodłączną częścią empatii.To fragment całej niezbadanej dziedziny, jaką jestsiła psi, która zdaje się być niezależna od czasu.Śmierć jest tak szokująca iostateczna, że powraca echem wzdłuż linii przebiegu czasu.Im jest bliżej, tymwyraźniej ją czuję.Nie mogę wyczuć dokładnej daty, tylko jej przybliżonąlokalizację w czasie.To właśnie jest okropne.Wiem, że umrę wkrótce po tym, jakwylądujemy na Dis, a na długo przed zakończeniem tam pracy.Wiem, co trzeba tamzrobić, i znam ludzi, którym dotychczas się to nie udało.Wiem też, że jesteśjedyną osobą, która może zakończyć pracę, którą tam rozpocząłem.Czy teraz sięzgadzasz? Polecisz ze mną? Tak, oczywiście.Polecę z tobą.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]