[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dadzą milekarstwa, po których stanę się spokojna, nie będę rozpoznawać ludzi ani rzeczy.Takie będzie moje życie, jeśli tam wrócę.Ale ty? Ty tak wiele musisz sięnauczyć.Przeczytać wszystko, co jest w starym domu, zapamiętać z tych książek,ile się da - i potem dopiero nadejdzie może dzień, w którym postanowisz odejść.Ale nie teraz, Marku - dopiero, gdy będziesz mężczyzną. - Zostaję z tobą. Molly pokręciła głową. - Pamiętasz głosy drzew? Kiedy poczujesz się samotny, idźdo lasu i posłuchaj, co ci mówią.Może wśród nich usłyszysz i mój głos.Nigdynie będę daleko, jeśli tylko dobrze się wsłuchasz. - Dokąd pójdziesz? - Pójdę w dół rzeki, do Shenandoah, szukać twojego, ojca.Tam dadzą mi spokój. Oczy Marka zaszkliły się łzami, ale chłopiec nie uronił anijednej.Podniósł swój pakunek i zarzucił go na plecy.Zaczęli schodzić w dół.Wpołowie stoku przystanęli. - Stąd już widać dolinę - rzekła Molly.- Dalej pójdzieszsam.Nie patrzył na nią. - Do widzenia, Marku. - Czy drzewa będą do mnie mówić, kiedy ciebie nie będzie? - Zawsze, ilekroć się wsłuchasz.Tamci wierzą, że uratująich miasta - a przecież miasta są martwe, leżą w gruzach.Za to drzewa żyją iprzemówią do ciebie, kiedy tylko będziesz ich potrzebował.Obiecuję ci to,Marku. Marek podszedł i objął ją bardzo mocno. - Kocham cię - powiedział. Potem odwrócił się i ruszył w dół, a Molly patrzyła za nim,póki mogła go dostrzec przez łzy. Odczekała, aż wyłoni się z lasu i wejdzie w otwartą dolinę.Potem odwróciła się i poszła na południe, w stronę Shenandoch.Przez całą nocszeptały do niej drzewa.Kiedy się obudziła, wiedziała już, że drzewa uznały jąza swoją: nie uciszyły się, jak zwykle rankiem.A ponad i pod, i pomiędzy ichgłosami Molly słyszała głos rzeki, bardzo jeszcze odległy, za nim zaś jeszczeinny, który musiał należeć do Bena, coraz potężniejszy, w miarę jak się do niegozbliżała. Czuła teraz zapach świeżej wody.Głosy rzeki, drzew i Benazlały się w jedno wielkie wołanie: szybciej; szybciej! Pobiegła ku niemu zradością.Pochwycił ją i zanurzyli się razem w chłodną, słodką wodę.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]