[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W ka¿dym jednak wypadku nastêpowa³o potwierdzenie i to nie bez zdumienia osób zainteresowanych.Pewnego dnia szed³em w towarzystwie dwóch m³odych, dot¹d ¿yj¹cych leœniczych do miasteczka Waldshut.By³ ju¿ wieczór i zmêczeni drog¹ wst¹piliœmy do ober¿y zwanej “Winna latoroœl”.Spo¿ywaliœmy wieczerzê w licznym towarzystwie przy wspólnym stole, gdy wtem niektórzy z obecnych zaczêli sobie stroiæ ¿arty z charakteru i naiwnoœci Szwajcarów i powodu ich wiary w mesmeryzm, system fizjognomiki Lavatera i tym podobne rzeczy.Jeden z moich towarzyszy, który tymi kpinami czu³ siê dotkniêty w swojej dumie narodowej, prosi³ mnie, abym im coœ odpowiedzia³, zw³aszcza jednemu m³odzieñcowi o wynios³ym zachowaniu, który siedzia³ naprzeciw mnie i zupe³nie siê nie krêpowa³ w swoich dotkliwych ¿arcikach.Tak siê z³o¿y³o, ¿e w³aœnie przed chwil¹ przesunê³y siê w mym umyœle zdarzenia z ¿ycia tego m³odzieñca.Zwróci³em siê wiêc do niego z zapytaniem, czy zechce odpowiedzieæ mi szczerze i zgodnie z prawd¹, jeœlibym mu opowiedzia³ najtajniejsze chwile z jego ¿ycia, choæ znam go równie ma³o, jak on mnie.To chyba wykracza³oby znacznie poza granice fizjognomiki Lavatera.Przyrzek³ mi, ¿e przyzna siê otwarcie, jeœli mu powiem prawdê.Opowiedzia³em mu wtedy zdarzenia, które mi ukaza³a moja wizja, i ca³y stó³ zapozna³ siê z histori¹ ¿ycia m³odego kupca, z jego latami szkolnymi, z jego drobnymi grzeszkami, a w koñcu z ma³ym szelmostwem, jakiego siê dopuœci³ w kasie swojego chlebodawcy.Opisa³em przy tym niezamieszkany pokój o bia³ych œcianach, gdzie na prawo od brunatnych drzwi sta³a na stole ma³a czarna kasetka, itd.Wstrz¹œniêty tym m³odzieniec potwierdzi³ prawdziwoœæ ka¿dego szczegó³u – nie pomijaj¹c nawet ostatniego, czego siê nie spodziewa³em”.Opowiedziawszy te zdarzenia zastanawia siê poczciwy Zschokke spokojnie, dlaczego by mimo wszystko ta zadziwiaj¹ca zdolnoœæ, któr¹ tak czêsto objawia³, nie mia³a byæ naprawdê i to za ka¿dym razem wynikiem prostego przypadku!W literaturze okultystycznej znajduje siê stosunkowo ma³o wiadomoœci o osobach, posiadaj¹cych dar widzenia przesz³oœci, i mo¿na by przypuszczaæ, ¿e uzdolnienie to jest rzadsze ani¿eli widzenie przysz³oœci.Przypuszczani jednak, ¿e tylko rzadziej siê je dostrzega.Jak wspomnia³em poprzednio, ³atwo siê mo¿e zdarzyæ, ¿e ktoœ widz¹c obraz przesz³oœci, nie zdaje sobie sprawy z istoty faktu, chyba ¿e jest w nim coœ szczególnego, co zwraca uwagê, jak na przyk³ad postaæ w zbroi lub staro¿ytnym stroju.Równie¿ nie zawsze mo¿na w porê rozpoznaæ, co jest widzeniem przysz³oœci; jednak spe³nienie siê widzenia przypomina je natychmiast, uwydatniaj¹c jego charakter, tak i¿ trudno je przeoczyæ.Wobec tego jest prawdopodobne, ¿e okolicznoœci widzenia odbitek astralnych z Kroniki Akashy s¹ znacznie powszedniejsze, ani¿eli mo¿na przypuszczaæ na podstawie publikowanych sprawozdañ
[ Pobierz całość w formacie PDF ]