[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Neville cofn¹³ siê o krok, podniós³ ró¿d¿kê i poruszy³ bezg³oœnie ustami Snape zbli¿a³ siê ju¿ do niego, siêgaj¹c za pazuchê szaty- Rrridikulus' - zapiszcza³ Neville Rozleg³ siê suchy dŸwiêk przypominaj¹cy trzask z bicza Snape zachwia³ siê i oto mia³ ju¿ na sobie d³ug¹, ozdobion¹ koronkami sukniê i wysoki kapelusz z wypchanym.Zjedzonym przez mole sêpem na czubku, a na rêce dynda³a mu olbrzymia szkar³atna torebka Wszyscy wybuchnêli œmiechem, bogiñ zatrzyma³ siê, zmieszany, a profesor £upin zawo³a³- Parvati' Naprzód' Teraz wyst¹pi³a Parvati, a minê mia³a bardzo zdecydowan¹ Snape ruszy³ ku niej, znowu rozleg³ siê donoœny trzask i tam, gdzie sta³, pojawi³a siê pokrwawiona mumia Obanda¿owana twarz zwróci³a siê w stronê Parvati mumia zaczê³a ku niej iœæ, bardzo powoli, pow³Ã³cz¹c dziwnie nogami i podnosz¹c sztywne rêce- Riddikulus' krzyknê³a Parvati Banda¿e na nogach mumii rozwinê³y siê i opad³y do jej stóp, a ona zapl¹ta³a siê w nie i przewróci³a na twarz, co sprawi³o, ¿e g³owa jej odpad³a i potoczy³a siê w bok- Seamus' - rykn¹³ profesor £upin Seamus wybieg³ na œrodek, mijaj¹c Panati Trzask' Na miejscu mumii pojawi³a siê postaæ kobiety z w³osami siêgaj¹cymi pod³ogi i zielonkaw¹ twarz¹ trupa- szyszymora Otworzy³a szeroko usta i wyda³a z siebie straszny jêk, który sprawi³, ¿e Harry'emu w³osy stanê³y dêba- Riddikulus! - wrzasn¹³ Seamus Szyszymora zaskrzecza³a ochryple i z³apa³a siê za gard³o, g³os jej zamar³ Trzask' Szyszymora zamieni³a siê w szczura, który ugania³ siê w kó³ko za swoim ogonem, a potem trzask' zamieni³ siê w grzechotnika, wij¹cego siê ohydnie, zanim trzask' znikn¹³, a na pod³odze pojawi³a siê jedna krwawa ga³ka oczna- Mamy go' - zawo³a³ profesor £upin - Nie wie, co robiæ' Dean' Wyst¹pi³ Dean Trzask' Ga³ka oczna zamieni³a siê w odr¹ban¹ rêkê, która zadygota³a i zaczê³a pe³zn¹æ po pod³odze jak krab- Riddikulus' - rykn¹³ Dean Trzasnê³o i rêka uwiêz³a w pu³apce na myszy- Wspaniale' Ron, teraz ty' Ron wyskoczy³ spod œciany Trzask' Kilka osób wrzasnê³o ze strachu.Olbrzymi, w³ochaty paj¹k - szeœæ stóp wysokoœci - ruszy³ na Rona, klekocz¹c z³owieszczo szczypcami.Przez chwilê Harry'emu wydawa³o siê, ¿e Ron zamar³ ze strachu, a potem.- Riddikulus! - zawy³ Ron.Znik³y nogi paj¹ka, a ohydny tu³Ã³w potoczy³ siê jak k³êbek we³ny.Lavender Brown zapiszcza³a i uskoczy³a mu z drogi; zatrzyma³ siê dopiero u stóp Harry'ego.Ten uniós³ ró¿d¿kê, gotów do akcji, gdy.- Jestem! - krzykn¹³ nagle profesor £upin, wybiegaj¹c na œrodek.Trzask! Beznogi paj¹k znikn¹³.Przez chwilê wszyscy rozgl¹dali siê, oszo³omieni, a potem zobaczyli srebrnobia³¹ kulê unosz¹c¹ siê w powietrzu przed £upinem.- Riddikulus! powiedzia³ £upin, prawie od niechcenia.Trzask!- Do dzie³a, Neville, wykoñcz go! - zawo³a³ £upin, kiedy kula wyl¹dowa³a na pod³odze, zamieniaj¹c siê w karalucha.Trzask! Wróci³ Snape.Tym razem Neville dzielnie ruszy³ do ataku.- Riddikulus! - krzykn¹³.Przez u³amek sekundy ponownie ujrzeli Snape'a w koronkowej sukni, a potem Neville wybuchn¹³ g³oœnym œmiechem.Bogiñ eksplodowa³ z hukiem, zamieniaj¹c siê na tysi¹c maleñkich strzêpów dymu, i znikn¹³.- Œwietnie! - zawo³a³ profesor £upin, a ca³a klasa zaczê³a klaskaæ i wiwatowaæ.- Wspaniale, Neville.Wszyscy spisaliœcie siê znakomicie.Zaraz, niech pomyœlê.tak.Gryffindor otrzymuje po piêæ punktów za ka¿d¹ osobê, która poskromi³a bogina.dziesiêæ za Neville'a, bo zrobi³ to dwukrotnie.i po piêæ za Hermionê i Harry'ego.- Ale przecie¿ ja niczego nie zrobi³em - powiedzia³ Harry.- Ty i Hermiona odpowiedzieliœcie poprawnie na moje pytania na pocz¹tku lekcji.Dziêkujê wszystkim, to by³a naprawdê znakomita lekcja.W domu przeczytajcie sobie rozdzia³ o boginach i napiszcie streszczenie.na poniedzia³ek.To by by³o na tyle.Klasa opuszcza³a pokój nauczycielski w gwarze o¿ywionych rozmów.Harry nie czu³ siê jednak najlepiej.Profesor £upin z rozmys³em powstrzyma³ go od zmierzenia siê z upiorem.Dlaczego.Czy dlatego, ¿e by³ œwiadkiem, jak Harry zas³ab³ w poci¹gu i ba³ siê o niego? Mo¿e myœla³, ¿e znowu zas³abnie? Inni sprawiali wra¿enie, jakby nie zwrócili na to uwagi.- Widzieliœcie, jak za³atwi³em tê szyszymorê? - puszy³ siê Seamus.- A ta rêka! - powiedzia³ Dean, wymachuj¹c w³asn¹.- I Snape w tym kapeluszu!- I moja mumia!- Bardzo jestem ciekawa, dlaczego profesor £upin boi siê kryszta³owych kul - powiedzia³a z namys³em Lavender.- To by³a najlepsza lekcja obrony przed czarn¹ magi¹, jak¹ dot¹d mieliœmy, prawda? - stwierdzi³ podekscytowany Ron, kiedy szli do klasy, ¿eby zabraæ swoje torby.- Ten £upin wygl¹da na bardzo dobrego nauczyciela- zauwa¿y³a Hermiona.- ¯a³ujê tylko, ¿e nie uda³o mi siê zmierzyæ z tym upiorem.- Ciekawe, w co by siê zamieni³, widz¹c ciebie zadrwi³ Ron, chichocz¹c.- W pracê domow¹, za któr¹ dosta³aœ dziewiêæ punktów na dziesiêæ mo¿liwych, co?* * *ROZDZIA£ USMYUcieczka Grubej DamyObrona przed czarn¹ magi¹ sta³a siê najbardziej ulubionym przedmiotem prawie wszystkich uczniów trzeciej klasy.Prawie wszystkich, bo Draco Malfoy i jego banda korzystali z ka¿dej okazji, by kpiæ sobie z profesora £upina.- Zobaczcie, w czym on chodzi - mówi³ Malfoy teatralnym szeptem, kiedy mija³ ich profesor £upin.- Ubiera siê jak nasz domowy skrzat.Poza grupk¹ Slizgonów nikt jednak nie przejmowa³ siê tym, ¿e szaty profesora £upina s¹ po³atane i wystrzêpione.Jego kolejne lekcje by³y równie ciekawe jak pierwsza.Po boginach zapoznali siê z czerwonymi kapturkami, ma³ymi, podobnymi do goblinów stworzeniami, które zwabia œwie¿a krew i które czaj¹ siê w lochach zamków i na opustosza³ych polach bitew, gotowe zdzieliæ pa³k¹ ka¿dego, kto siê tam zab³¹ka³.Po czerwonych kapturkach nauczyli siê walczyæ z wodnikami kappa, istotami podobnymi do pokrytych rybi¹ ³usk¹ ma³p, które wyci¹ga³y p³etwiaste ³apy, by udusiæ nieostro¿nego wêdrowca brodz¹cego przez leœne sadzawki.Harry móg³ tylko marzyæ o tym, aby i inne przedmioty by³y równie ciekawe i przyjemne.Najgorsze by³y eliksiry.Snape zrobi³ siê wyj¹tkowo z³oœliwy i surowy, a powód wszyscy dobrze znali.Opowieœæ o upiorze, który przybra³ jego postaæ w stroju babci Neville'a, b³yskawicznie obieg³a ca³¹ szko³ê.Okaza³o siê, ¿e Snape nie dostrzeg³ w tym nic œmiesznego.W jego oczach pob³yskiwa³a nienawiœæ, kiedy tylko ktoœ wspomnia³ profesora £upina, a Neville'a drêczy³ jeszcze bardziej ni¿ zwykle
[ Pobierz całość w formacie PDF ]