[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ba³em siê, ¿e widz¹c, jak bardzo go wci¹¿ kocha, kompletnie siê rozklejê.- Chroni³ nas - powtórzy³a.- To prawda, mamo.Os³ania³ nas przed najgorszym, co ma do zaoferowania œwiat, chcia³ zaoszczêdziæ rodzinie tego wszystkiego, co nas czeka.Chroni³ nas.Robi³ to, co robi³ zawsze.* * *- Przykro mi z powodu twojego ojca, Harry - oznajmi³a Gina.- Naprawdê mi przykro.zawsze traktowa³ mnie z wielk¹ dobroci¹.- Szala³ na twoim punkcie - stwierdzi³em.Mia³em ochotê dodaæ, ¿e nasze rozstanie z³ama³o mu serce, ale w porê ugryz³em siê w jêzyk.- Chcia³abym go odwiedziæ w szpitalu - doda³a.- Oczywiœcie jeœli nie masz nic przeciwko temu.Ty i twoja mama.- Jasne - zgodzi³em siê.Nie wiedzia³em, jak jej powiedzieæ, ¿e tato najwyraŸniej nie lubi odwiedzin, ¿e trudno mu walczyæ z w³asnym bólem na oczach wszystkich.Nie wiedzia³em, jak jej to powiedzieæ, ¿eby nie poczu³a siê odsuniêta.- Czy Pat go odwiedzi? Wzi¹³em g³êboki oddech.- Pat chce go zobaczyæ - odpar³em.- Ale mój tato jest w tej chwili zbyt chory.Mo¿e jeœli nast¹pi jakaœ poprawa.obecnie jednak to za bardzo wyprowadzi ich obydwu z równowagi.- Co mu powiedzia³eœ?- ¯e dziadek jest chory.Bardzo chory.Jak powiedzieæ piêcioletniemu dziecku, ¿e dziadek, którego uwa¿a³ za najwspanialsz¹ osobê na œwiecie, umiera? Jak to zrobiæ? Nie wiem.- Musimy porozmawiaæ o Pacie - stwierdzi³a.- Rozumiem, ¿e to nie jest najlepszy moment, i naprawdê mi przykro z powodu twojego ojca.Ale powinieneœ wiedzieæ, ¿e chcê jak najszybciej odzyskaæ Pata.- Chcesz odzyskaæ Pata?- Owszem.Nie musimy chyba siê o to znowu spieraæ? Nie zabieram go z kraju.Wróci³am do Londynu.Richard i ja szukamy jakiegoœ mieszkania w tej okolicy.Pat nie bêdzie musia³ nawet zmieniaæ szko³y.- Jak siê, do diab³a, miewa stary Richard?- Dobrze.- Wci¹¿ w pó³separacji?- W trwa³ej separacji.Jego ¿ona wróci³a do Stanów.Wiem, ¿e to mo¿e siê wydawaæ przedwczesne, ale rozmawiamy o ma³¿eñstwie.- Kiedy?- Kiedy tylko uzyskamy rozwody.Zdj¹³ mnie pusty œmiech.- Niech mnie szlag - mrukn¹³em.- WeŸmiecie œlub, kiedy tylko dostaniecie rozwody? Czy¿ mi³oœæ nie jest wspania³a?Gina i ja nie zaczêliœmy nawet rozmawiaæ o mechanizmach rozwodu.Mówiliœmy du¿o o tym, ¿e siê rozstaniemy.Ale nie o tym, jak za³atwiæ to z formalnego punktu widzenia.- Proszê ciê, Harry - powiedzia³a i w jej g³osie zabrzmia³ lód.- Nie zachowuj siê obraŸliwie, dobrze?Potrz¹sn¹³em g³ow¹.- Wydaje ci siê, ¿e mo¿esz pojawiæ siê z powrotem w naszym ¿yciu i zacz¹æ od punktu, w którym odesz³aœ? Wydaje ci siê, ¿e mo¿esz odzyskaæ Pata, poniewa¿ azjatycki cud gospodarczy nie okaza³ siê wcale takim wielkim cudem?- Uzgodniliœmy to - oznajmi³a, nagle rozgniewana bardziej, ni¿ kiedykolwiek by³em tego œwiadkiem.- Zawsze wiedzia³eœ, ¿e Pat bêdzie mieszka³ u mnie.Bez wzglêdu na to, czy zosta³abym w Tokio, czy wróci³a tutaj, zawsze mia³ mieszkaæ u mnie.Co ka¿e ci s¹dziæ, ¿e masz jakiekolwiek prawo, ¿eby go zatrzymaæ?- To, ¿e jest ze mn¹ szczêœliwy - odpowiedzia³em.- I ¿e dajê sobie radê.Dajê sobie radê.Z pocz¹tku nie wygl¹da³o to najlepiej, ale w koñcu siê nauczy³em, rozumiesz? Sz³o nam coraz lepiej i teraz jest ca³kiem dobrze.A on jest szczêœliwy tam, gdzie jest.Nie musi mieszkaæ z tob¹ i z jakimœ facetem, jakimœ pieprzonym palantem, którego pozna³aœ w barze Roppongi.Jej usta zacisnê³y siê w grymasie, jakiego nigdy u niej nie widzia³em.- Kocham Richarda - oznajmi³a.- I chcê, ¿eby Pat dorasta³ ze mn¹.- My ich nie posiadamy, rozumiesz? Dzieci nie s¹ nasz¹ w³asnoœci¹, Gino.- Masz racjê.nie posiadamy naszych dzieci.Ale mój adwokat dowiedzie, ¿e bior¹c wszystko pod uwagê, dziecko powinno pozostaæ przy matce.Wsta³em i rzuci³em kilka monet na stolik.- A mój adwokat dowiedzie, ¿e ty i Richard mo¿ecie iœæ do diab³a - odpar³em.- I kiedy ju¿ go wynajmê.dowiedzie równie¿, ¿e dziecko powinno pozostaæ z tym z rodziców, które potrafi go najlepiej wychowaæ.A tym rodzicem jestem ja, Gino.- Nie chcê ciê nienawidziæ, Harry.Nie zmuszaj mnie do tego.- Nie chcê, ¿ebyœ mnie nienawidzi³a.Ale czy nie zauwa¿y³aœ, co siê wydarzy³o? Nauczy³em siê, jak byæ prawdziwym rodzicem.Nie mo¿esz mi tego ot tak po prostu odebraæ.- Niewiarygodne - parsknê³a.- Opiekowa³eœ siê nim raptem przez dwa miesi¹ce i uwa¿asz, ¿e mo¿esz zaj¹æ moje miejsce?- Przez cztery miesi¹ce - poprawi³em j¹.- I nie próbujê wcale zaj¹æ twojego miejsca.Odnalaz³em po prostu swoje w³asne.* * *Cyd zmierzy³a mnie jednym spojrzeniem i oznajmi³a, ¿e zabiera mnie na kolacjê.Choæ nie by³em g³odny, zgodzi³em siê, bo nie mia³em si³y siê k³Ã³ciæ.A tak¿e poniewa¿ by³o coœ, o co chcia³em j¹ poprosiæ.Uca³owa³em Pata i zostawi³em go razem z Peggy, z któr¹ ogl¹da³ Ksiê¿niczkê Pocahontas.Naburmuszona Bianca zaszy³a siê w kuchni, ¿uj¹c bez przerwy Juicy Fruit, poniewa¿ nie wolno jej by³o paliæ w mieszkaniu.- Moim samochodem czy twoim? - zapyta³a Cyd.- Moim - zdecydowa³em i pojechaliœmy do ma³ej hinduskiej knajpy miêdzy Upper Street a Liverpool Road.Taœma, któr¹ poskleja³em porzniêty dach MGF, wysch³a i ca³y dach ³opota³ niczym ¿agiel na silnym wietrze.Widok jedzenia obudzi³ we mnie md³oœci.Bez przekonania przesuwa³em po talerzu kawa³ki kurczaka tikka masala, maj¹c wra¿enie, ¿e wszystko zaciera mi siê przed oczyma.- Zjedz, ile chcesz, kochanie - powiedzia³a.- Ile masz ochotê.Ale spróbuj coœ prze³kn¹æ, dobrze?Pokiwa³em g³ow¹, uœmiechaj¹c siê z wdziêcznoœci¹ do tej niewiarygodnej kobiety, która straci³a ojca, gdy by³a o po³owê m³odsza ode mnie.O ma³y w³os nie zwróci³em siê do niej z moj¹ proœb¹ od razu, w owej chwili, potem jednak uzna³em, ¿e bêdê trzyma³ siê planu i zrobiê to pod koniec wieczoru.Tak, lepiej trzymaæ siê planu.- Nie musimy ogl¹daæ dzisiaj tego filmu, jeœli nie masz nastroju - doda³a.- To nie ma znaczenia.Mo¿emy go sobie darowaæ i spêdziæ czas tak, jak chcesz.Mo¿emy po prostu pogadaæ.Albo nic nie robiæ.Nie musimy nawet rozmawiaæ.- Nie, chodŸmy go obejrzeæ - odpar³em i pojechaliœmy na Soho, ¿eby obejrzeæ w³oski film Cinema Paradiso opowiadaj¹cy o przyjaŸni m³odego ch³opca ze starym operatorem miejscowego kina.Cyd potrafi³a na ogó³ wybieraæ filmy, o których wiedzia³a, ¿e mi siê spodobaj¹ pod warunkiem, ¿e dam im szansê, filmy z napisami i bez udzia³u wielkich gwiazd, filmy, na które jeszcze przed kilku laty nie zwróci³bym najmniejszej uwagi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]