[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ach, masz na myli tego poet, który recytowa te okropiestwa o Attisie.Tak, który z niewolników mi powiedzia, e przypata si w rodku nocy, pijany jak bela, i zacz si dobija do drzwi.le trafi; Klodia nie bya w nastroju, by j nagabywano.Kazaa Barnabasowi i paru tszym wyzwolecom go przegoni.Zdaje si, e uszed prawie cao, tylko ze zamanym nosem.Wyobraziem sobie biednego Katullusa, jak ley w swej samotni wród ksig, skacowany i z rozkwaszonym nosem.- I ze zamanym sercem - powiedziaem.- Klodia ma serce z kamienia.Trygonion spojrza na mnie ostro.- Jeste taki sam jak wszyscy.Mylisz, e ona nic nie czuje.Oczywicie, e czuje.Jak mogoby by inaczej, skoro jest, kim jest? Ona wszystko czuje! Zadziwia mnie tylko, e potrafi to znie.- A ty, Trygonionie? Czy z tob jest tak samo? Wszyscy myl, e nic nie czujesz, ale tak naprawd.piew przeszed w tskne, mistyczne zawodzenie.Soneczne plamki na wodzie niemal mnie olepiay.Trygonion wbi we mnie wezbrane zami oczy, jakby prowokujc mnie, bym dokoczy, ale pozostawiem reszt nie wypowiedzian.Do Ekona wróciem t sam okrn drog.- Moe powiniene napisa list do Metona? - zasugerowa, kiedy usiedlimy razem.- To ci zawsze pomagao zebra myli.- Nie sdz, aby to byo mdre posunicie.Nie powinienem przelewa na pergamin informacji obciajcych moj on.- Moesz go potem spali.I tak to czsto robisz.Czasem myl, e moi synowie znaj mnie a za dobrze.Poprosiem go, by da mi przybory do pisania.Eko zaprowadzi mnie do swego gabinetu.Usiadem za stoem i przez duszy czas wpatrywaem si w rozoony przede mn czysty arkusz, a w kocu zaczem pisa.Do ukochanego syna Metona, sucego pod komend Gajusza Juliusza Cezara w Galii, od kochajcego ojca w Rzymie, oby Fortuna miaa Ci w opiece.Pisz ten list w nony kwietniowe, w drugi dzie wit Wielkiej Matki.Odoyem pióro i znów zapatrzyem si w pergamin.Od drzwi dobieg mnie jaki odgos.Podniosem wzrok i ujrzaem.Metona.Bogowie delektuj si zaskakiwaniem miertelników nieoczekiwanym.Nitki naszych ywotów splataj si i rozplataj, krzyuj we wzorach, których aden czowiek nie ogarnie.Byem mylami przy Metonie i oto stan przede mn we wasnej osobie, jakby wyczarowany.- Na Herkulesa! - szepnem.- Co ty tu robisz?Jego starszy brat nagle pojawi si obok niego i obaj wybuchnli miechem.- Wiedziae! - zarzuciem mu.- On ju tu by, kiedy podsuwae mi pomys napisania listu!- Oczywicie! Nie mogem sobie odmówi tego artu.Meto przyby w chwil po twoim odejciu do Klodii.Kiedy usyszaem, e wracasz, kazaem mu si schowa.auj, e nie widziae swojej miny!- Strojenie sobie artów z ojca jest niegodziwe.- Owszem, ale przynajmniej si teraz umiechasz - odpar Eko.Odsunem pergamin od siebie.- Dobrze, e jeste, Metonie - powiedziaem.- Napisanie tego wszystkiego byoby niemoliwe.Umiechn si i usiad przy mnie.- Mam szczcie, e dotarem tu w jednym kawaku!Ujem go za rk i westchnem.Zawsze si o niego baem, wiedzc, na jakie niebezpieczestwa jest naraony w Galii.On jednak mia na myli co innego.- Przy Forum wybuchy zamieszki - wyjani.- Na pewno wci si tam tuk.Nie widziae po drodze?- Szedem okrn drog.- Wystawiano tam sztuk - wtrci Eko.- Podobno grupa zbirów Klodiusza opanowaa scen i zacza rozrabia.Z zemsty za zniewagi, jakimi go obrzucono na wczorajszym procesie.- Powierzy organizacj wit komu takiemu jak Klodiusz, a on wykorzysta to do swoich drobnych porachunków! - rzuci Meto z niesmakiem.- Politycy s wszyscy tacy sami.Ale o co chodzi z tym procesem?Usiowaem opowiedzie mu wszystko moliwie zwile, ale po chwili uniós rk.- To za skomplikowane - powiedzia.- Wol ju si gowi nad jakim zadaniem strategicznym.Rozemiaem si.- Ale co ty robisz w Rzymie? Czy i Cezar powróci?- Cezar jest w Rawennie, ale ja ci tego nie powiedziaem.Spotyka si tam w sekrecie z Krassusem.Potem uda si do Luki na rozmow z Pompejuszem.Cezar chce mianowa nowych wodzów i sformowa cztery nowe legiony.Bdzie potrzebowa poparcia tych dwóch, eby przekona senat, by zaakceptowa niezbdne wydatki, i stumi narzekania, e za bardzo ronie w potg.Jeli chcesz zna moje zdanie, to ta trójka zamierza wskrzesi triumwirat, ale tym razem bdzie on skuteczny.To nie do uniknicia.Prdzej czy póniej senat straci racj bytu.Oni nie mog sami sob rzdzi, a có dopiero caym imperium! To ju tylko kolejna przeszkoda na drodze Cezara, chora ga, która wymaga przycicia.Te cae prawnicze spory, wieczne wzajemne ciganie si polityków po sdach.ten nonsens musi si skoczy! Z tego, co mi opowiedziae, wnioskuj, e proces Celiusza by tylko jeszcze jednym przykadem upadku dawnych zasad i norm.- Ale jaka jest alternatywa? - spyta Eko.Meto popatrzy na z pobaaniem.- Cezar, naturalnie.- Mówisz o dyktatorze - powiedziaem, krcc gow.- O drugim Sulli.- Albo jeszcze gorzej - doda Eko.- Moe nawet o królu, jak Ptolemeusz.- Mówi o czowieku, który potrafi przewodzi.Widziaem na wasne oczy, co Cezar umie.Kiedy patrzy si na to z Galii, gdzie Rzymianie podbijaj wci nowe ziemie, cae te dziecinne przepychanki w Rzymie wydaj si czystym absurdem.- Pompejusz i Krassus to nie dzieci - zauwayem.- I dlatego rozwizaniem jest triumwirat - stwierdzi Meto.- Przynajmniej na jaki czas.Ale tego te nie powiedziaem.- A co z ludmi w rodzaju Klodiusza i Milona? - spyta Eko.- Czy choby Cycerona albo Celiusza?Meto zrobi min wiadczc o tym, e tacy ludzie s poniej krytyki.Co si stao z moim synem w subie Cezara? Miaem jednak tylko krótk chwil na zastanowienie si, poniewa nagle do pokoju wdar si huragan w postaci dwójki bliniaczych, rozemianych blondasów.Meto zna si moe co nieco na wojskowej taktyce, ale nie mia szans wobec bratanka i bratanicy.Tytania ruszya na od lewego skrzyda, Tytus od prawego, schwycili go za ramiona i wspili si na niego w jednej chwili.- Hej! Kiedy one zdyy tak urosn? I nabra takiej siy! - Meto mia si, usiujc si wyzwoli z ucisków.- Zdaje si, e zamierzaj pooy ci na opatki - ostrzeg go Eko z grobow min.- Albo co najmniej unieruchomi - dorzuciem.- No, to si im ju udao! - jkn Meto, co bliniaki skwitoway triumfalnym piskiem.- Lepiej poddaj si od razu - doradziem mu.- One dobrze wiedz, e wujek Meto, pogromca Galów, moe znie znacznie brutalniejsze traktowanie ni ich delikatny stary dziadek.- Poddaj si! - wrzasn Meto.Bliniaki puciy go od razu i przegrupoway si, by zaatakowa kolejnego wroga, czyli mnie.Na szczcie ten atak polega na zarzuceniu mnie nieszkodliwymi pocaunkami i uciskami, wic nie stawiaem oporu.Zauwayem jednak u wnuczki co, co zwrócio moj uwag
[ Pobierz całość w formacie PDF ]