[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przeprowadzi³a siê do Los Angeles i ponownie wysz³a za m¹¿.Kiedy i toma³¿eñstwo siê rozpad³o, mia³em ju¿ dyplom.Przyszed³ kolejny list,krótszy, bardziej gorzki.Nie zamierza spêdziæ ¿ycia na takiej karuzeli,pisa³a.To by³o tylko tymczasowe rozwi¹zanie.¯eby pochwyciæ mosiê¿nekó³ko, trzeba by³o najpierw spaœæ z drewnianego konia i rozbiæ sobie g³owê.A jeœli taka ma byæ cena darmowej przeja¿d¿ki, to komu nie odesz³abyochota? P.S., Mo¿e mnie odwiedzisz, Larry? Sporo czasu minê³o.Odpisa³em, ¿e bardzo chcia³bym do niej przyjechaæ, ale nie mogê.Dosta³empracê w wymagaj¹cej firmie, by³em najni¿ej w hierarchii - najwiêcej roboty,¿adnej satysfakcji.Jeœli kiedykolwiek mia³em zrobiæ krok wzwy¿, mog³o misiê to udaæ tylko tamtego roku.Taki by³ mój d³ugi list, od pocz¹tku dokoñca poœwiêcony karierze.Odpisa³em na wszystkie jej listy.Ale do koñca nie mog³em uwierzyæ, ¿episze je Kitty, tak samo jak nie wierzy³em, ¿e w stodole pode mn¹ by³o doœæsiana.a¿ do chwili, w której wpada³em w nie, a ono ratowa³o mi ¿ycie.Nie mog³em uwierzyæ, ¿e moja siostra i ta znêkana kobieta podpisuj¹ca listyimieniem "Kitty" wziêtym w kó³ko, to naprawdê ta sama osoba.Moja siostraby³a ma³¹ dziewczynk¹ z warkoczykami, i jeszcze bez biustu.Ona pierwsza przesta³a pisaæ.Na Gwiazdkê i na urodziny dostawa³em jeszczepocztówki, na które odpowiada³a moja ¿ona.Potem rozwiod³em siê,wyprowadzi³em i zapomnia³em.W nastêpne Bo¿e Narodzenie i na kolejneurodziny kartki nadesz³y dziêki temu, ¿e zostawi³em swój nowy adres wpoprzednim miejscu zamieszkania.Pierwszy adres.Mówi³em sobie: Jezu, muszêzaraz napisaæ do Kitty i daæ jej znaæ, ¿e siê przeprowadzi³em.Ale nienapisa³em.Jednak, jak ju¿ wspomnia³em, to s¹ fakty bez znaczenia.Liczy siê tylko to,¿e doroœliœmy, a ona rzuci³a siê z tego wie¿owca, i ¿e Kitty zawszewierzy³a, ¿e na dole czeka bezpieczne siano.To ona powiedzia³a wtedy:"Wiedzia³am, ¿e na pewno coœ robisz, ¿eby mi pomóc." Takie rzeczy maj¹znaczenie.Tak jak list od Kitty.W dzisiejszych czasach ludzie ci¹gle przenosz¹ siê z miejsca na miejsce, toœmieszne, ¿e te poprzekreœlane adresy i nalepki urzêdów pocztowychwygl¹daj¹ czasem jak milcz¹ce oskar¿enia.W rogu koperty wpisa³a adreszwrotny - adres miejsca, gdzie mieszka³a a¿ do koñca.Elegancki blok na VanNuys.Pojechaliœmy tam z Tat¹ zabraæ jej rzeczy.Dozorczyni by³a uprzejma.Lubi³a Kitty.List by³ datowany na dwa tygodnie przed jej œmierci¹.Dosta³bym go o wielewczeœniej, gdyby nie ten adres.Musia³o zmêczyæ j¹ czekanie.Drogi Larry,Ostatnio wiele o tym myœla³am.i dosz³am do wniosku, ¿e by³obylepiej dla mnie, gdyby ten ostatni szczebel drabiny pêk³, zanimzd¹¿y³eœ pod³o¿yæ siano.Twoja Kitty.Tak, pewnie zmêczy³o j¹ czekanie.Wolê wierzyæ w to ni¿ wyobra¿aæ sobie, ¿eKitty stwierdzi³a, i¿ widocznie o niej zapomnia³em.Nie chcia³bym, ¿eby takmyœla³a, bo to zdanie by³o chyba jedyn¹ rzecz¹ na œwiecie, która mog³asprawiæ, ¿e rzuci³bym siê jej na pomoc.Ale nawet nie to jest przyczyn¹, dla której tak trudno mi zasn¹æ.Kiedyzamykam oczy i ogarnia mnie sennoœæ, widzê jak spada spod strychu stodo³y,z szeroko otwartymi, niebieskimi oczyma, z cia³em wygiêtym w ³uk, zrozpostartymi ramionami.Kitty zawsze wiedzia³a, ¿e na dole czeka na ni¹ bezpieczne siano.T³um.GAMBIT
[ Pobierz całość w formacie PDF ]