[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Siła rzuciła mnie na podłogę, przeturlałem się wyjmując zdrową ręką Colta.Noziemi zostawiłem krwawy ślad.Leżąc odwróciłem głowę w stronę strzału i zobaczyłem.lufękierującą się w moją głowę.Odruch, wyuczony na ulicy, zadziałał szybciej niż myśl.Strzeliłem.Kula trafiław brzuch rozrywając go.Przez dziurę wylała się krew.Tego już miałem z głowy.Poszukałem wzrokiemdziewczyny.Znalazłem.Wyciągała właśnie jakiś mały damski pistolecik.Za nią pojawili się jacyś mężczyźni.Chyba sześciu.Ból był uciążliwy, ręka mi zdrętwiała.Podniosłem Colta odczołgiwując się w stronę ścianyi jakichś beczek.Wystrzeliłem w jednego z mężczyzn.Dostał w klatkę i przewrócił się.Pozostalistrzelali.Dwie kule trafiły w nogę miażdżąc kości, reszta ominęła mnie powodując eksplozje posadzki.Oddałemkilka strzałów osłaniając swój odwrót, gdy chowałem się za beczki skończył się magazynek.Odrzuciłembroń i sięgnąłem po drugiego Colta.Wychyliłem się, dwa strzały, dwa trupy upadły zprzestrzelonymi głowami.Biegli w moją stronę strzelając.Beczki iskrzyły przy każdym zderzeniu z kulą.Powaliłemjeszcze dwóch.Biegł już tylko jeden i dziewczyna, ją chciałem zostawić sobie na koniec, jeśli dożyjekońca.Krzycząc zerwałem się ostatkiem sił i mocno kulejąc rzuciłem się w prawo.Kule uderzały o beczki izagnieżdżały się kuło stóp.Znowu ból.Tym razem w stopie.Kula oderwała mi duży palec.Poleciałem doprzodu obracając się w powietrzu i oddającstrzały.Zauważyłem jak trafiony mężczyzna obraca się iupada, a jego pierś zalewa się czerwienią.Magazynek był pusty.Upadłem krzycząc z bólu.Przejechałemkawałek zostawiając krwawy ślad.Zamknąłem oczy, a gdy znowu je otworzyłem spoglądałem w lufępistoletu Kathrene.- Giń pieprzony farciażu! – podniosłem nogę wykopując jejbroń i opryskując krwią z odstrzelonego palca.Pistolet wyskoczył jej z ręki.Obróciłem się na plecy sięgającpo Stenmayera, zauważyłem jak ona rzuca się po swojego gana.Byłem szybszy.- He, he – strzał, felerne lewe oko.Kula zmiotła jej półtwarzy miażdżąc kości czaszki krew uciekała szybko, tak jak i życie.Zadanie wykonane, zemdlałem.Atobos[F]
[ Pobierz całość w formacie PDF ]