[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wiedział, że to było niemożliwe.Obrzęd Pierwszej Rozkoszy zawszebył dla kobiety trochę bolesny. Usiadł obok niej i czekał, zostawiając jej czas.Jego pulsującyczłonek przyciągał jej wzrok.Ujął jej dłoń i powiódł, by go dotknęła; poczułprzeszywający dreszcz.W chwilach takich, jak ta, jego męskość zdawała się żyćswym własnym życiem.Noria poczuła miękkość jego skóry, ciepło, pewność, z jakąsię prężył i, gdy członek poruszył się ochoczo w jej dłoni, uczuła ostre,przyjemne mrowienie w ciele i wilgoć pomiędzy nogami.Próbowała się uśmiechnąć,ale w jej oczach nadal się czaił lęk. Wyciągnął się obok niej i pocałował ją delikatnie.Dziewczynaotworzyła oczy.Ich spojrzenia się spotkały.Dostrzegła jego niepokój, pożądaniei jakąś nienazwaną, nieodpartą siłę.Jego niemożliwie błękitne oczy przyciągałyją i oszołamiały, czuła się w nich całkowicie zagubiona i poczuła znowu ówprzyjemny dreszcz.Chciała go.Obawiała się bólu, ale chciała go.Sięgnęła poniego, zamknęła oczy, otworzyła usta i przytuliła się do niego. Jondalar pocałował ją, pozwalając, aby wniknęła w jego usta i wswych pieszczotach przesuwał się powoli coraz niżej, całując i drażniąc językiemkark, szyję oraz delikatnie pieszcząc jej brzuch oraz uda.Przesunął się wokolice wrażliwego sutka, ale cofnął się czekając, aż poda mu usta.Wtedy wsunąłdłoń w ciepłą szparę pomiędzy jej udami i odnalazł mały, drgający guzek.Z ustdziewczyny wyrwał się okrzyk. Poruszając palcem ssał i delikatnie gryzł jej sutki.Noriajęknęła i poruszyła biodrami.Jondalar przesuwał się niżej, czując jakdziewczyna wstrzymuje oddech.Jego język odnalazł pępek i poczuł, jak Noria siępręży, gdy przesunął się jeszcze niżej, cofając się na podwyższeniu, dopóki niepoczuł pod kolanami ziemi.Wtedy rozsunął jej nogi i po raz pierwszy skosztowałjej ostrego, słonawego smaku.Wraz z oddechem wyrwał się Norii drżący okrzyk.Jęczała przy każdym oddechu, rzucając głową w przód i w tył i unosząc swe biodrana spotkanie mu. Jondalar rozchylił ją dłońmi, otworzył, lizał jej ciepłezagłębienia, a potem odszukał językiem mały guzek i począł go drażnić.Jegowłasne podniecenie narastało coraz bardziej w miarę, jak dziewczyna pojękującruszała biodrami.Z trudem usiłował się pohamować.Słysząc, że coraz szybciejdyszy, wyprostował się.Nadal klęcząc, aby móc kontrolować swe wnikanie,naprowadził główkę swego nabiegłego krwią organu na jej dziewiczy otwór.Zacisnął zęby, aby nie stracić panowania i wniknął w ciepłe, wilgotne i bardzociasne wnętrze. Gdy oplotła go w pasie nogami, poczuł się z nią zespolony.Palcem ponownie odszukał guzek i lekko masował go, dopóki nie poczuł, iżdziewczyna unosi biodra.Cofnął się i pchnął mocno, czując, że wnika w głąb,czemu towarzyszył jej krzyk bólu i rozkoszy oraz jego własny okrzyk, gdywyzwolił w drżących skurczach swe nagromadzone emocje. Poruszył się jeszcze kilkakrotnie tam i z powrotem, wnikająctak głęboko, jak potrafił, czując, jak wyciekają ostatnie krople jego nasienia,a potem opadł na nią.Było po wszystkim.Leżał przez chwilę z głową na jejpiersi, oddychając ciężko, a następnie uniósł się.Noria leżała bezwładnie,głowę miała odwróconą na bok, oczy zamknięte.Jondalar wycofał się i ujrzałplamy krwi na białym futrze pod nią.Podniósł z powrotem jej nogi napodwyższenie i położył się obok niej, zapadając się w futra. Gdy oddech zaczął mu się uspokajać, poczuł na głowie dotyk rąk.Otworzył oczy i ujrzał starą twarz i jasne oczy Hadumy.Noria przysunęła się doniego.Haduma się uśmiechnęła, skinęła z aprobatą głową i zaczęła monotonnieśpiewać.Dziewczyna otworzyła oczy.Widok starej kobiety sprawił jej wyraźnezadowolenie, które wzrosło jeszcze bardziej, gdy staruszka przesunęła dłonie zgłowy Jondalara na jej brzuch
[ Pobierz całość w formacie PDF ]