[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Szkoda, że nie ma kogo zapytać. - Leci cikrew z nosa. W dodatku ów nos bolał jak wszyscydiabli.Louis oddał sterowanie kzinowi, a sam zajął się opatrywaniem swych ran.Pod nimi, w ginącym powoli z oczu Zignamuclickclick, kłębił się rozwścieczony,żądny zemsty tłum.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]