[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czeka pod bramą, na stołeczku, wiele lat, starzeje się, obojętnieje.Tuż przed śmiercią pyta odźwiernego dlaczego nikt poza nim nie pytał o pozwolenie wejścia.Dostaje odpowiedź, że to wejście jest przeznaczone tylko dla niego.Odźwierny symbolizuje siłę niewzruszonego prawa.Groźny nawet z wyglądu, jest mimo wszystko przyjacielski, ale na tyle, na ile pozwalają mu jego obowiązki.Nie umie jednak nic o prawie powiedzieć, nie zna go.Nie zna więc sprawiedliwości, bo znać ją może jedynie Pan Bóg.Odźwierny reprezentuje prokuratorów, sędziów, policje, organy władzy.Każdy prawnik powie, że prywatnie to on oskarżonego rozumie, ale prawo zapatruje się na to zupełnie inaczej.Zamek, który jest za bramą może symbolizować system sprawiedliwości, gdzie zwykli ludzie są jedynie pionkami, może również być rozumiany jako sens życia, skarbiec wiedzy, co jest dobre, a co złe.Umieramy po wielu latach życia, a wiemy tyle ile wiedzieliśmy na początku.Jak mówił chiński filozof z VII w p.n.e.Choi Jung Hwa - "życie uczy nas rzeczy praktycznych, a prawdziwe tajemnice poznajemy dopiero po śmierci".Jest to zdanie powtarzane również i później przez wielu znamienitych myślicieli.Relatywne jest tu również pojęcie wolności.Człowiek ze wsi siedzi pod bramą oczekując wpuszczenia, ale to właśnie on jest osobą nie ograniczoną żadnymi nakazami.Odźwierny zaś musi pilnować wejścia aż do śmierci chłopa, nie może opuszczać swojego posterunku:"Tu nie mógł nikt inny otrzymać wstępu, gdyż to wejście było przeznaczone tylko dla ciebie.Odchodzę teraz i zamykam je."Odźwierny jest w gruncie rzeczy w gorszej sytuacji, nie widzi blasku płynącego z bramy, ponieważ jest do niej usytuowany tyłem.Człowiek ze wsi, który reprezentuje każdego z nas, przychodzi na świat, w którym prawo jest już ustanowione przez ponadludzką siłę.Opowiadanie księdza wstrząsa osoba Józefa K.Idą razem w ciemności.Gaśnie lampa, czyli symbol nadziei.Ksiądz staje się coraz słabszy, mniej widoczny, w końcu znika.Może on symbolizować Boga, być jego wysłannikiem.Oznaczałoby to, że zostawia On Józefa K.na pastwę losu.Sam bohater jest równie daleki rozwiązań, od wyjścia z labiryntu, jak przed rozmową.Józef K.boi się zostać sam, bez Boga z własnymi problemami.Ksiądz jednak wcześniej przyznaje się Józefowi K., że jest kapelanem więziennym, więc może równie dobrze być częścią aparatu sądowniczego.Jeżeli jednak jest wysłannikiem Boga, to oznaczałoby, że sam Bóg nic od człowieka nie chce, ludzie rodzą się, żyją i umierają.Tu dochodzimy do niechybnej konkluzji, że może w ogóle nie ma Nieba.Przyglądając się bliżej biografii Franza Kafki możemy dojść do wniosku, że Bóg Ojciec, czy też aparat sądowniczy, bo nie wiemy kim jest dokładnie ksiądz, symbolizuje ojca Kafki.Pisarz bowiem spotkał się z brakiem aprobaty i zrozumienia w rodzinie.Ojciec był bardzo autorytarny, rządził w rodzinie, a syn nie poszedł w jego ślady.Jest to oczywiście jedna z nieskończenie wielu możliwych interpretacji, bowiem powieść napisana jest w taki sposób, że prawie każdy może doszukać się własnego, osobistego sposobu jej zrozumienia.Autor: Marcin Szembek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]