[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ciotka Elłen czuła się w Szkocji bardzo dobrze policzkijej się zaokrągliły i pozbyła się uporczywego kaszlu.Naprawdę wyglądała całkiemmłodo. Jonnie zauważył, że to samo można by powiedzieć o Chrissie.Wyglądała bardzo ładnie z jasnymi włosami upiętymi w wielki kok na szczyciegłowy, oczy miała jeszcze ciemniejsze i bardziej błyszczące, a jej suknia zmateriału bardziej pasowała do figury niż skóra z jelenia.Blizny po obrożyzupełnie już zniknęły.Chrissie zarumieniła się po tylu usłyszanychkomplementach. Panie czuła się trochę lepiej.Strasznie jednak wychudła.Leżała jeszcze w łóżku, bo mimo że gorączka już ją opuściła, była jednak jeszczebardzo osłabiona.Jonnie powinien ją rano odwiedzić.Jedynym zmartwieniem byłoteraz to, że Pattie - jak się wydawało - wpadła w głęboką apatię.Może Jonnieopowie jej jakąś histońę, która ją zainteresuje. Jonnie zapytał, czy dom miał sutereny, a Chrissie odparła, żeowszem i to nawet solidne i głębokie.Pochwalił Chrissie, że wyszukała bardzoładne meble, więc jeśli zacznie się dziać coś niedobrego, to powinna przenieśćco lepsze meble do sutereny, gdzie znajdą dobre schronienie.I czy miałabezpieczne miejsce w podziemnych lochach Zamku Skalnego? Chrissie odpowiedziała,że o wszystkim już pomyślała, więc nie musi się o nią martwić.Bywa teraz wświecie i ma już trochę doświadczenia.A może chciałby jeszcze herbaty? Albojeszcze jeden naleśnik? Było bardzo przyjemnie.Był to miły dom, tak odmienny od tychstarych ruin w starym miasteczku.Jeśli pokonają wroga, a szczęście będzie munadal dopisywało, to wtedy może ten przyjemny zwyczaj siedzenia w salonie irozmawiania z Chrissie lub z przyjaciółmi na spokojne tematy stanie się rutyną. I wtedy zabrzmiał gong u drzwi i Chrissie poszła je otworzyć.Zokrzykiem radości Jonnie skoczył, by powitać Glencannona.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]