[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na starą babę, panieJoachimie, to nawet stary kozioł nie wlezie.I źle robi, bo stara wie lepiej jakdawać i w ciążę nie zachodzi.Robiłam to ja lepiej, panie Joachimie, niż Porowa.Dlatego na pierwszym miejscu zawsze byłam, a teraz na ostatnim.I nikt tego jużnie zmieni, nawet sam Pan Bóg. Wyrzekła te słowa już nie do Joachima, tylko do doktora, którystanął za plecami swego syna i od dłuższego czasu słuchał jej skarg.Rozumiałdoktor, jak bezradny czuje się Joachim i jak przeraża go prawda, której siędowiedział. - Załatwię to wam jakoś, Jastrzębska - rzekł Niegłowicz i nakartce, która wisiała na tablicy ogłoszeniowej z listą nazwisk, ołówkiemdopisał: "Psalm 106, werset 39".I podpis swój złożył. W domu Joachim zapytał ojca: - I przestraszą się słów psalmu? - Nie wiem - odparł szczerze Niegłowicz.- Pamiętam jednak, comówił dziś rano pastor Dawid Knothe.Człowiekiem rządzi lęk.Rzecz w tym, że niekażdy boi się tego samego. - A skąd tak dobrze znasz psalmy, ojcze? - Jak to, skąd znam? - zdumiał się doktor.- Przecież staliśmysię tutejsi. Jeszcze tego samego dnia, późnym wieczorem, przyszedł do domudoktora sołtys Jonasz Wątruch i pokazał nową listę, na której stara Jastrzębskazajmowała czwarte miejsce."Wiele złego przychodzi na sprawiedliwego; ale z tegowszystkiego wyrywa go Pan" - oświadczył Jonasz Wątruch, żegnając doktora. Zdumiony skruchą sołtysa poprosił Joachim Gertrudę, aby muBiblię pożyczyła.Odnalazł w niej ów werset, który brzmiał: "I zmazali sięsprawami swemi, a cudzołożyli wynalazkami swemi".Pojął Joachim, żeprzypominając o cudzołożeniu wynalazkami, ojciec miał na myśli traktory orazsiewniki.Zrozumiał również, jak wielką prawdę usłyszał od pastora DawidaKnothe.O lęku, który rządzi człowiekiem. Nazajutrz doktor odwiózł syna na stację, gdzie zatrzymywał siępociąg z wagonem sypialnym.Całując na pożegnanie ojca w policzek Joachimwiedział już na pewno, że nigdy nie przestanie myśleć o domu na półwyspie, aninie zapomni, że jest z rodu tych, co nawet nie potrzebują niczego od Kłobuków.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]