[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- No dobrze.Przeze mnie odesza.Jeli tyle dla Ciebie znaczy.To pomog ci j znale.Nie by wic jednak skoczonym draniem, nawet wobec kobiet.- Naprawd nienawidzisz je wszystkie? spyta Bink, mobilizujc si do ponownej walki z gradem Nawet te, które nie potrafi czyta w mylach?- Wszystkie czytaj w mylach - powiedzia stanowczo Crombie - Wikszo z nich nie potrzebuje do tego magii, ale nie sdz, e nie podoba mi si w Xanth adna.Gdybym znalaz jak adn dziewczyn, która by nie gderaa i nic oszukiwaa mnie.- Potrzsn gow.- Ale nawet jeli taka istnieje, to na pewno nie wyjdzie za umie.onierz odrzuca wszystkie kobiety bo sdzi, e one go odrzucaj, to byo wyjanienie.Burza ucicha.Wyszli na stosy gradu, stpajc ostronie, aby unikn dalszych, upadków.Kolorowe chmury burzowe rozwieway si szybko, gdy ju znikn magiczny nakaz.Co powodowao takie burze zastanawia si Bink, niewtpliwie nieoywione, ale w czasie podróy Bink zdy si ju przekona, e przedmioty martwe równie posiadaj magi, czasem nawet bardzo siln.Moe magia stanowia istot Xanth i rozprzestrzeniaa si stopniowo na istoty oywione i nieoywione przedmioty, które w niej si znajdoway.Istoty oywione panoway nad czci magii, która przypadaa im w udziale, analizoway j, ogniskoway, tak, e moga przejawia si na yczenie.Przedmioty nieoywione wyzwalay swoj magi losowo, tak jak ta burza.Z pewnoci magia bya tu skoncentrowana, zebraa si z duej powierzchni.I wszystko zmarnowao si na bezsensown kup gradu.Nie tak cakiem bezsensown.Wikacz niewtpliwie czerpa korzyci z takich burz i prawdopodobnie miay ona swój wkad w ekologi okolicy.Moe grad zabija sabsze istoty, zwierzta mniej zdolne do przetrwania, uatwiajc ewolucj tego miejsca.A inne przejawy nieoywionej magii, byy te okrelone, tak jak Skaa Widokowa i ródo ycia, których czar destylowa si z wód caej okolicy, zwikszajc swoj moc?Moe ta sama magia powodowaa, e przedmioty uzyskiway swoj wiadomo? Kady aspekt Xanth podlega wpywowi magii i by przez ni rzdzony.Bez magii Xanth byby - a sama ta myl przepeniaa Binka zgroz - jak Mundania.Zza chmur wyjrzao soce.W zetkniciu z jego promieniami grad zamienia si w kolorow mg.Jego magiczna tkanka nie wytrzymywaa bezporedniego kontaktu ze socem.Zdziwio to Binka: czyby soce byo nieprzyjazne magii? Jeli magia emanowaa z gbi ziemi, to jej powierzchnia byaby tylko jej zewntrzn czci.Gdyby si kopao dostatecznie gboko, to mona by dotrze do samego róda tej mocy.To byo bardzo intrygujce.Szczerze mówic, Bink wolaby odoy poszukiwania swojej wasnej magii, a zacz zgbia natur Xanth.Tam, w gbi, bya na pewno odpowied na wszystkie jego pytania.Ale nie móg.A przede wszystkim musia znale Dee.Po kilku minutach grad znikn cakowicie, ale dziewczyny take nigdzie nie byo.Musiaa zelizgn si po zboczu w stron lasu - powiedzia Crombie.- Wie gdzie jestemy, moe nas atwo znale, jeli zechce.- Chyba, e ma jakie kopoty - powiedzia z niepokojem- Uyj swojego talentu i wska j.Crombie westchn.- No, niech ci bdzie.Zamkn oczy, obróci si i wskaza w dó na poudniow stron zbocza.Zbiegli na dó i znaleli jej lady w mikkiej ziemi na brzegu lasu.Poszli za ni i szybko j dogonili.- Dee zawoa z radoci Bink.- Przepraszamy.Nie cho sama po pustkowiu.Dee sza dalej z determinacj.- Odczepcie si ode mnie - powiedziaa.- Nie chc i z wami.- Ale Crombie niech chcia, naprawd powiedzia Bink.- Nieprawda.Nie ufacie mi, wic trzymajcie si z dala ode mnie.Dam sobie sama rad.No i tak.Bya nieugita.Bink za nie zamierza jej zmusza do niczego.- Jeli bdziesz potrzebowaa pomocy, albo czego zawoaj nas, albo zrób co.Posza dalej, nie odwracajc si.- Ona nie moga stanowi duego niebezpieczestwa - powiedzia niepocieszony Bink,- Moga, moga - upiera si Crombie.- Ale zagroenie nie jest takie wane, gdy jest gdzie indziej.Weszli z powrotem na zbocze i powdrowali dalej.Nastpnego dnia zobaczyli przed sob zamek Czarodzieja, dziki nieomylnemu magicznemu wyczuciu kierunku onierza i jego zdolnoci unikania niebezpieczestw na pustkowiu.Bardzo si przyda.- To by byo na tyle - oznajmi Crombie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]