[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potem Jurt przewróciÅ‚ siÄ™ na brzuch, wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™, uniósÅ‚ siÄ™, upadÅ‚, wyciÄ…gnÄ…Å‚ znowu.      Jego dÅ‚oÅ„ opadÅ‚a na rÄ™kojeść Werewindle'a.MusiaÅ‚ wyczuć mój wzrok, kiedy zaciskaÅ‚ palce, bo zerknÄ…Å‚ na mnie i uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™.Luke wymruczaÅ‚ jakieÅ› przekleÅ„stwo.RzuciÅ‚em w Jurta czarem zamrażania, ale wyatutowaÅ‚ siÄ™, zanim uderzyÅ‚ w niego zimny front.      Kobieta krzyknęła ponownie.Zanim jeszcze siÄ™ odwróciÅ‚em, poznaÅ‚em jej gÅ‚os - to byÅ‚a Coral.      Jurt pojawiÅ‚ siÄ™ znowu, zderzyÅ‚ siÄ™ z niÄ… od tyÅ‚u, odnalazÅ‚ jej krtaÅ„ ostrzem tej jasnej, dymiÄ…cej klingi.      - Nie ruszać siÄ™.- wysapaÅ‚.- Bo wytnÄ™ jej.- dodatkowy uÅ›miech.      Nerwowo szukaÅ‚em jakiegoÅ› szybkiego zaklÄ™cia, które wykoÅ„czy go, nie narażajÄ…c Coral.      - Nawet nie próbuj, Merle - zagroziÅ‚.- WyczujÄ™.że siÄ™ zbliża.Zostaw mnie.w spokoju.na pół minuty.a pożyjesz.trochÄ™ dÅ‚użej.Nie wiem.skÄ…d znasz te sztuczki.ale nie uratujÄ… ciÄ™.      DyszaÅ‚ ciężko i spÅ‚ywaÅ‚ potem.Krew wciąż ciekÅ‚a mu z ust.      - Puść mojÄ… żonÄ™ - rozkazaÅ‚ Luke.WstaÅ‚.- Inaczej nigdzie już nie zdoÅ‚asz siÄ™ ukryć przede mnÄ….      - Nie chcÄ™, żebyÅ› byÅ‚ mi wrogiem, synu Branda - odpowiedziaÅ‚ Jurt.      - WiÄ™c rób, co mówiÄ™, maÅ‚y.ZaÅ‚atwiaÅ‚em już lepszych od ciebie.      I nagle Jurt wrzasnÄ…Å‚, jakby jego dusza stanęła w ogniu, a Werewindle odsunÄ…Å‚ siÄ™ od gardÅ‚a Coral.Jurt odskoczyÅ‚ i zaczÄ…Å‚ siÄ™ rzucać jak marionetka o unieruchomionych stawach, którÄ… ktoÅ› nadal szarpie za sznurki.Coral odwróciÅ‚a siÄ™ do niego, a plecami do Luke'a i do mnie.UniosÅ‚a dÅ‚oÅ„ do twarzy.Po chwili Jurt upadÅ‚ i zwinÄ…Å‚ siÄ™ do pozycji embrionalnej.ZdawaÅ‚o mi siÄ™, że pada na niego czerwony blask.DygotaÅ‚ caÅ‚y i sÅ‚yszaÅ‚em, jak szczÄ™ka zÄ™bami.      I wtedy zniknÄ…Å‚, ciÄ…gnÄ…c za sobÄ… tÄ™cze.ZostawiÅ‚ krew i Å›linÄ™, a zabraÅ‚ Werewindle'a.CisnÄ…Å‚em pożegnalny pocisk, ale wiedziaÅ‚em, że nie trafiÅ‚.Na drugim koÅ„cu widma czuÅ‚em obecność Julii i mimo wszystko ucieszyÅ‚em siÄ™, że jej nie zabiÅ‚em.Ale Jurt.ZrozumiaÅ‚em, jak bardzo jest teraz groźny.Pierwszy raz na polu walki nie pozostawiÅ‚ fragmentu swej osoby, a nawet coÅ› ze sobÄ… zabraÅ‚.CoÅ› Å›miercionoÅ›nego.UczyÅ‚ siÄ™, a to źle mi wróżyÅ‚o.      ObejrzaÅ‚em siÄ™ i zanim Coral zsunęła na oko przepaskÄ™, dostrzegÅ‚em czerwony bÅ‚ysk.PojÄ…Å‚em, co siÄ™ staÅ‚o z Klejnotem Wszechmocy, choć oczywiÅ›cie nie wiedziaÅ‚em, dlaczego.      - Å»ona? - spytaÅ‚em.      - Tak jakby.Tak - przyznaÅ‚a.      - Tak siÄ™ zÅ‚ożyÅ‚o - wtrÄ…ciÅ‚ Luke.- Czy wy siÄ™ znacie?Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]