[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.      - Zaczekaj - rzuciÅ‚.      - Tak?      - Nie powiedziaÅ‚eÅ›, kto byÅ‚ z tobÄ…, kiedy znalazÅ‚eÅ› Atut Martina w miejscu, gdzie go zostawiÅ‚em.      - Ach.to Random.      - Rozumiem.Czy jest Å›wiadom wszystkich szczegółów?      - To znaczy, czy wie, że pchnÄ…Å‚eÅ› nożem jego syna? Odpowiedź brzmi: nie.Jeszcze nie.      - Rozumiem.A co z nowÄ… rÄ™kÄ… Benedykta? SÅ‚yszaÅ‚em, że jakoÅ› wyniosÅ‚eÅ› jÄ… z Tir-na Nog'th.ChciaÅ‚bym dowiedzieć siÄ™ czegoÅ› wiÄ™cej na ten temat.      - Nie teraz - powiedziaÅ‚em.- Zostawmy coÅ› na nasze nastÄ™pne spotkanie.Przecież to już niedÅ‚ugo.      WyszedÅ‚em i zamknÄ…Å‚em za sobÄ… drzwi, dziÄ™kujÄ…c w myÅ›lach dywanowi.Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]