[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pokój wype³niony by³ ich ogniem, otwiera³y siê niezmierzone przestrzenie, objêtoœæ jego w³asnego mózgu by³a dla niego czymœ zewnêtrznym.Jednoczeœnie wprowadzi³ œwiat zewnêtrzny do swojego wnêtrza.Mia³ teraz wszechœwiat w sobie, a swój w³asny mózg na zewn¹trz siebie.Rozci¹ga³ siê on teraz na niezmierzone przestrzenie, siêgaj¹c znacznie dalej ni¿ poprzednio wszechœwiat.W ten sposób zna³ wszystko, co by³o nim, poniewa¿ zaœ zamkn¹³ w sobie œwiat, zna³ go i panowa³ nad nim.Uspokoi³ siê i rozluŸni³, i wtedy zobaczy³ zarys pokoju, stolika, krzese³, œcian, obrazków na œcianach; widzia³ ducha zewnêtrznego wszechœwiata pozostaj¹cego na zewn¹trz.Po chwili podniós³ ze stolika ksi¹¿kê, któr¹ otworzy³.Znalaz³ w niej zapisane swoje w³asne myœli, teraz w postaci drukowanej.Myœli uk³ada³y siê wzd³u¿ osi czasowej, która sta³a siê osi¹ przestrzenn¹ i jedyn¹, wzd³u¿ której mo¿na siê by³o poruszaæ.Widzia³, jak w hologramie, ró¿ne wieki swoich myœli: te najnowsze najbli¿ej powierzchni, te dawniejsze pod nimi, w coraz to g³êbszych warstwach.Ogl¹da³ œwiat wokó³ siebie, sprowadzony teraz do najprostszych kszta³tów geometrycznych, g³Ã³wnie kwadratów, ze Z³otym Prostok¹tem jako wejœciem.Nic siê nie porusza³o poza scen¹ za drzwiami, gdzie jego matka biega³a szczêœliwa wœród spl¹tanych starych krzewów dzikich ró¿ w gospodarstwie, które pamiêta³a z dzieciñstwa.Uœmiecha³a siê, a jej oczy promienia³y radoœci¹.60Teraz, pomyœla³ Emmanuel, zmieniê ten wszechœwiat, który umieœci³em w sobie.Przygl¹da³ siê geometrycznym kszta³tom i pozwala³ im wype³niaæ siê powoli materi¹.Na wprost niego ulubiona niebieska, wylenia³a kanapa Eliasa zaczê³a siê rozp³ywaæ i zmieniaæ kszta³t.Usun¹³ rz¹dz¹ce ni¹ prawa przyczynowo-skutkowe i wylenia³a niebieska kanapa z plamami kaffu zmienia³a siê w kredens Hepplewhite'a z wytworn¹ porcelan¹ na pó³kach.Przywróci³ w pewnym stopniu czas i zobaczy³ Eliasa Tatê'a krêc¹cego siê po pokoju, wchodz¹cego i wychodz¹cego, zobaczy³ warstwy obrazów uk³adaj¹ce siê w sekwencje wzd³u¿ liniowej osi czasu.Kredens Hepplewhite'a utrzyma³ siê w krótkiej serii obrazów w trybie biernym, a potem wróci³ do trybu czynnego i do³¹czy³ do sta³ego œwiata wielok¹tów zawieraj¹cych to, co by³o.W œwiecie bêd¹cym wytworem jego mózgu kredens Hepplewhite'a wraz z zawartoœci¹ zosta³ w³¹czony na zawsze w autentyczn¹ rzeczywistoœæ.Nie bêdzie odt¹d podlega³ ¿adnym zmianom i tylko on bêdzie go widzia³.Dla wszystkich poza nim nale¿a³ do przesz³oœci.Zakoñczy³ przemianê formu³¹ Hermesa Trismegistusa:Verum est.¹uod superius est sicut qwd inferius et quod inferius est sicut quod superius, ad perpetrando miracula rei unius.Co znaczy:Prawd¹ jest, ¿e to, co na górze, jest jak to, co na dole, a to, co na dole, jest jak to, co na górze, dla dokonania cudów jednoœci.By³a to Szmaragdowa Tablica, jak¹ Maria Prophetissa, siostra Moj¿esza, otrzyma³a od samego Tehuti, który da³ imiona wszystkim stworzonym rzeczom na pocz¹tku, zanim zosta³ wypêdzony z Ogrodu Palmowego.To, co by³o na dole, jego w³asny mózg, mikrokosmos, sta³o siê makrokosmosem i teraz w postaci mikrokosmosu zawiera³ w sobie makrokosmos, czyli to, co jest na górze.Zajmujê teraz ca³y wszechœwiat, uœwiadomi³ sobie Emmanuel, jestem teraz wszêdzie, sta³em siê wiêc Adamem Kadmonem, pierwszym cz³owiekiem.Ruch wzd³u¿ trzech osi przestrzennych sta³ siê61teraz dla niego niemo¿liwy, by³ ju¿ bowiem wszêdzie tam, dok¹d móg³by siê udaæ, jedyna mo¿liwoœæ mchu dla niego albo dla zmieniaj¹cej siê rzeczywistoœci le¿a³a wzd³u¿ osi czasowej.Siedzia³ kontempluj¹c œwiat phylogonów, miliardy ich w procesie nieprzerwanego wzrostu i dope³niania siê napêdzanego dialektyk¹, która kry³a siê za ka¿d¹ przemian¹.Podoba³o mu siê to, widok sieci przeplecionych phylogonów sprawia³ przyjemnoœæ.To by³ kosmos Pitagorasa, harmonijne dopasowanie wszystkich rzeczy, ka¿da z nich na w³aœciwym torze i niezniszczalna.Widzê teraz to, co widzia³ Plotyn, uœwiadomi³ sobie.Ale, co wiêcej, po³¹czy³em w sobie oddzielone ongiœ sfery, przywróci³em Ein-Sofowi Szechinê.Ale tylko na krótko i tylko lokalnie.Jedynie w mikroformie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]