[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Musipan mieæ poparcie i fundusze z Waszyngtonu.— Oczywiœcie — rzek³ Collis.— No przecie¿! By³bym zapomnia³! Ojciec pañskiejszacownej ma³¿onki to nie kto inny, tylko sam senator Benton z Missouri.On przecie¿ bardzopopiera ideê budowy transkontynentalnej kolei, jak s³ysza³em?— Tak — rzek³ Frémont g³osem, w którym czuæ by³o rozdra¿nienie.— Tak, mo¿na by takpowiedzieæ.— Wie pan co — ci¹gn¹³ Collis — zawsze mnie to uderza³o, ¿e uzna³ pan w³aœnie BawoliTrakt za najodpowiedniejszy szlak pod budowê kolei transkontynentalnej.Có¿ za szczêœliwyzbieg okolicznoœci! Biegnie on przecie¿ na zachód od St Louis i ³¹czy w³aœnie stan pañskiegoteœcia z wybrze¿em Pacyfiku.Co za niesamowity przypadek.Frémont obrzuci³ Collisa nienawistnym spojrzeniem.Collis natomiast obdarzy³ goprzyjaznym, niewinnym uœmiechem i nawet zwróci³ siê do Andy’ego z zapytaniem:— Nie uwa¿asz, Andy, ¿e to naprawdê wyj¹tkowy zbieg okolicznoœci?— Mam nadziejê, ¿e nie sugeruje pan, i¿ senator Benton i ja dzia³aliœmy w zmowie dlaw³asnych, prywatnych interesów — rzek³ John Frémont.— Bo jeœli tak, to ¿¹dam, abywycofa³ pan natychmiast to, co pan powiedzia³.Collis zamruga³ oczami ze zdumienia.— Mój drogi Mr Frémont! Dlaczego w ogóle mia³bym sugerowaæ coœ równie ohydnego ipod³ego? Ale¿ sk¹d¿e!— Nie jestem ca³kowicie przekonany, czy pañskie uwagi by³y rzeczywiœcie tak niewinne— rzek³ Frémont.— Nie staram siê wcale pomniejszyæ znaczenia pañskiego odkrycia — odpar³ Collis.—Absolutnie nie.Jest pan bardzo utalentowanym in¿ynierem i da³ pan tego dowód ju¿ niejedenraz.¯eby w ogóle znaleŸæ przejœcie przez Sierra Nevada wzd³u¿ trzydziestego ósmegorównole¿nika!… no, to dopiero trzeba mieæ wybitne, nieprzeciêtne zdolnoœci! Mój w³asnykonsultant twierdzi na przyk³ad, ¿e nigdy by mu nawet przez myœl nie przesz³o, ¿eby robiæpomiary na przejœciu przez Sangre de Cristo.Tak jak nie przysz³oby mu nawet do g³owy,¿eby robiæ pomiary na ratuszu w centrum miasta.Ale pan jednak tego dokona³! Toœ pandopiero da³ po nosie tym wszystkim niedowiarkom, którym siê nawet nie œni³o, ¿e taka droga¿elazna mo¿e byæ najpierw wytyczona przez polityka, a dopiero potem potwierdzona przezgeometrów, zamiast na odwrót, jak siê to na ogó³ dzieje.— Chcê wierzyæ, Mr Edmonds, ¿e s³owa, któreœ pan w³aœnie wypowiedzia³, nie s¹ jeszczejednym dowodem pañskiego obrzydliwego zuchwalstwa — rzek³ Laurence Melfordz³owieszczo.— I nie myli siê pan, Mr Melford.Nie mia³em nic z³ego na myœli — zapewni³ go Collis.— Po tysi¹ckroæ wola³bym zostaæ pañskim przyjacielem ni¿ pañskim wrogiem.— Dziêkujê, ale na brak przyjació³ chwilowo nie narzekam — odpar³ Melford.— Za tojeœli chce pan przynajmniej zapewniæ sobie moj¹ neutralnoœæ, to pozwolê sobie zasugerowaæ,aby odsun¹³ pan myœl o kolei ¿elaznej na bok i poœwiêci³ siê bez reszty handlowi sprzêtemgospodarskim.Radzi³bym równie¿, aby przeprosi³ pan, tu, w tej chwili, pana Frémonta —nale¿¹ mu siê pañskie przeprosiny.Collis spojrza³ na Melforda ze zdumieniem, a potem przeniós³ wzrok na Frémonta.Andyœciska³ swoj¹ lampkê wina w obu d³oniach, a minê mia³ bardzo niewyraŸn¹.— Przeprosiæ pana Frémonta? — wycedzi³ Collis pomiêdzy zêbami.— A za co znowumia³bym siê przed nim kajaæ?— Za pañskie impertynenckie zachowanie, czy by³o zamierzone, czy te¿ nie — rzek³Laurence Melford.Collis œmia³o spojrza³ Laurence’owi Melfordowi prosto w oczy.— Jeœli mowa tu o jakiejœ impertynencji, a mam nadziejê, ¿e wybacz¹ mi panowie, jeœli to,co powiem zabrzmi niezwykle serio, to doszukiwaæ siê jej nale¿y g³Ã³wnie u tych, którzypopieraj¹ nieludzkie wymogi po³udniowej gospodarki opartej na niewolnictwie, i tych, którzytañcz¹ jak im tamci zagraj¹.To oni powinni przeprosiæ, bo to oni przedk³adaj¹ w³asne zyski iwp³ywy polityczne nad nagl¹ce potrzeby ca³ego tego narodu.John Frémont uniós³ d³oñ, jakbychcia³ powstrzymaæ ten potok wymowy.— Myœlê, ¿e za bardzo siê tutaj rozpalamy, Mr Edmonds — powiedzia³.— To jestprzyjêcie, spotkanie towarzyskie, a nie mównica w senacie.Doceniam pañsk¹ prostolinijnoœæ,ale musi pan zrozumieæ, ¿e Mr Melford i ja równie¿ mamy bardzo szczere, g³êbokieprzekonania.Tak czy tak kolej transkontynentalna to jeszcze nadal tylko marzenie, a nierzeczywistoœæ.I up³yn¹ jeszcze d³ugie, d³ugie lata, zanim marzenia te zdo³aj¹ siêurzeczywistniæ.Potrzeba na to wiele wstêpnych badañ i pomiarów.— Tu w³aœnie jest pan w b³êdzie — rzek³ Collis
[ Pobierz całość w formacie PDF ]