[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Co najmniej pięć.Pamiętasz tego obrzydliwego grubasa,który go naprawiał?Wspomnienie tłustej twarzy, okolonej brodą godną jednejz postaci z obrazów van Dycka, podziałało na mnie jak obłokspalin wystrzelony z rury wydechowej obskurnej ciężarówki.- Craig Tenney! Miał niebieski kombinezon i swoje nazwiskowypisane na nim żółtymi literami.Najgorszy z możliwych!Jedyny nadęty specjalista od telewizorów na świecie! Niewspominając już o tym, że oszust.Beenie, postawto na podłodze.Jeszcze sobie coś zrobisz.- Nic podobnego.Kark wytrzyma każde obciążenie.Najgorzej podnieść nad głowę.No więc, co chcecie z tymzrobić? Tylko nie zostawiajcie go na dole.Mówię wam, działaczy nie, dla zbieracza to prawdziwa gratka.- W takim razie weź go sobie, jeśli masz ochotę.Spojrzała na mnie z zastanowieniem.- W takim razie po co go trzymałeś, skoro ci na nim nie zależy?- Przypuszczalnie dlatego, że nie chciało mi się pójśćz nim do śmietnika.Naprawdę możesz go sobie zabrać, jeżelisprawi ci to przyjemność.- W porządku.Znam kogoś, kto chyba będzie nim zainteresowany.Nie widziałem tego telewizora od wielu lat.Tak długojuż stał w piwnicy, że nie zauważyłbym go nawet wtedy,gdybym na niego spojrzał, gdyż stał się niewidzialny.Dziejesię tak ze wszystkimi przedmiotami, które są zepsutelub przestają pełnić w naszym życiu jakąkolwiek rolę.Mimoto kiedy teraz nagle ujrzałem go przed sobą w świetle dnia,znowu w salonie, w którym niegdyś przykuwał uwagę całejrodziny, powróciły związane z nim wspomnienia - jak choćbyto o okropnym techniku, który wygłaszał różne brednie o stanieświata, jednocześnie nieudolnie naprawiając zepsuty odbiornik.Były także przyjemne wspomnienia.Po kolacji siadaliśmycałą gromadą przed ekranem i objadając się lodamiz polewą czekoladową, oglądaliśmy Laugh-In albo Star TrekW przeciwieństwie do wielu osób nigdy nie miałem żadnychzasadniczych zastrzeżeń wobec telewizji, może z wyjątkiemtego, że z samego założenia musi być głupia.W czasachmojej młodości wszyscy w nabożnym skupieniu słuchaliśmyidiotycznych programów rozrywkowych nadawanychprzez radio, więc gdzie tu właściwie jest różnica? Naszedzieci zawsze dobrze się uczyły i uwielbiały czytać książki.Nie miałem nic przeciwko temu, jeśli po szkole lub sobotnimmeczu chciały spędzić godzinę lub dwie przed telewizorem.Często przyłączałem się do nich, w równej mierzezwabiony samym programem, jak możliwością pobycia w ichtowarzystwie.Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że pierwszepytanie dotyczące seksu, jakie zadały mi moje dzieci,zostało sprowokowane właśnie przez telewizję.Pewnegowieczoru, w trakcie Dick Van Dyke Show, Norah poinformowałanas, iż dowiedziała się od koleżanki, że dzieci powstają wtedy,kiedy mężczyzna i kobieta idą razem do szpitala, kładą się nasąsiednich łóżkach, a lekarze łączą ich genitalia długim gumowymwężem i tak dalej, i tak dalej.Czy to prawda, tatusiu?Tak więc, jak widać, ten wrzód na tyłku, którego właśnie udałonam się ostatecznie pozbyć, był świadkiem niezmiernie ważnychwydarzeń.Niewiele brakowało, a poprosiłbym Beenie, żeby przyniosłago z powrotem.Roberta miała podobne odczucia.Tego wieczoru podczas kolacjipowiedziała mi, że ona także myślała o naszym starym telewizorze.- Pamiętasz, jak kiedyś włączyliśmy go dokładnie w chwili,kiedy Ruby zastrzelił Oswalda? Ja pamiętam, i to bardzo dobrze.Cały świat był pogrążony w żałobie.Wszyscy byliśmyjak nieprzytomni.Nikt nie przypuszczał, że jeszcze coś możesię wydarzyć, a tymczasem na naszych oczach dokonano pierwszegomorderstwa sfilmowanego na żywo przez telewizję!- Jesteś pewna, że to był właśnie brooker?- Tak.- Niech mnie licho.- Mój syn Dean mieszka ze swoją żoną Gaby na wsi.Mają jamnika, który wabi się Suwak.To miły zwierzak, alekłopot polegał na tym, że ich sąsiad trzymał w domu królika,którego Suwak koniecznie chciał zjeść na śniadanie.Królik biegał po ogródku, co doprowadzało psa do szału.Zakażdym razem, kiedy go zobaczył, szczekał jak wariat, zaczynałkopać dziurę w ziemi albo rzucał się na dzielące ichogrodzenie.W związku z tym stosunki sąsiedzkie nie układałysię najlepiej, ale co można na to poradzić?Pewnego wieczoru po kolacji Dean i Gaby siedzieli w domui popijali kawę, kiedy nagle kto zjawia się cały utytłanyw ziemi, z martwym królikiem w pysku, dumny niczym generałMacArthur? Oczywiście Suwak.Mały gnojek wreszcie zdołałjakoś przekopać się pod płotem i zagryzł biedaka.Chyba wyobrażacie sobie, co było potem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]