[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odkry³ ze wstydem, ¿e jego d³oñ nie siêga nawet do szczytu wysokiego oparcia.- Ci¹gle ciê nie widzê - oœwiadczy³ mê¿czyzna, chocia¿ oczywiœcie widzia³.- Pozwalam ci rozpi¹æ uprz¹¿ i stan¹æ na siedzeniu.Groszek natychmiast us³ucha³, œci¹gn¹³ uprz¹¿ i stan¹³ prosto.By³ tylko trochê wy¿szy ni¿ oparcie fotela z przodu.- Ach, tam jesteœ - powiedzia³ mê¿czyzna.- Groszek, mo¿e spróbujesz odgadn¹æ, dlaczego w przypadku tego promu Neron bardziej zbli¿y³ siê do prawdy ni¿ w przypadku innych?- Mo¿e ktoœ osi¹gn¹³ najlepsze wyniki w wielu testach.- Nie tylko w wielu testach, Groszku.We wszystkich testach na inteligencjê.We wszystkich testach psychologicznych.We wszystkich na zdolnoœci przywódcze.W ka¿dym.Najlepiej ze wszystkich na tym promie.- Wiêc jednak mia³em racjê! - zawo³a³ Neron odzyskuj¹c tupet.- Nie, nie mia³eœ - zaprzeczy³ mê¿czyzna.- Poniewa¿ ten niezwyk³y dzieciak, ten, który zdoby³ najwiêcej punktów we wszystkich testach zwi¹zanych z dowodzeniem, przypadkiem osi¹gn¹³ najni¿sze wyniki w testach fizycznych.A wiecie, dlaczego?Nikt nie odpowiedzia³.- Groszek, skoro ju¿ stoisz, spróbuj odgadn¹æ, dlaczego ten jeden dzieciak zdoby³ najmniej punktów w testach fizycznych.Groszek wiedzia³, ¿e go wystawiono.I nie zamierza³ wykrêcaæ siê od oczywistej odpowiedzi.Odpowie zgodnie z prawd¹, chocia¿ pytanie zadano w ten sposób, ¿eby odpowiedŸ wywo³a³a nienawiœæ innych dzieci.W koñcu i tak go znienawidz¹, niewa¿ne, kto udzieli odpowiedzi.- Mo¿e zdoby³ najmniej punktów w testach fizycznych, bo jest bardzo, bardzo ma³y.Jêki innych ch³opców œwiadczy³y o ich niesmaku.O pogardzie dla arogancji i pró¿noœci, jak¹ sugerowa³a odpowiedŸ Groszka.Lecz umundurowany mê¿czyzna tylko przytakn¹³ z powag¹.- Jak mo¿na siê spodziewaæ po ch³opcu o tak niezwyk³ych zdolnoœciach, masz ca³kowit¹ racjê.Tylko wyj¹tkowo niski wzrost tego ch³opca spowodowa³ b³¹d Nerona w twierdzeniu, ¿e na promie jest jedno dziecko z najwy¿szymi wynikami.- Odwróci³ siê do Nerona.- Tak ma³o brakowa³o, ¿ebyœ nie zrobi³ z siebie kompletnego g³upca.A jednak.nawet gdybyœ mia³ racjê, to tylko przez przypadek.Zepsuty zegar dwa razy dziennie pokazuje prawid³ow¹ godzinê.Usi¹dŸ teraz, Groszku, i na³Ã³¿ uprz¹¿.Tankowanie zakoñczone i zaraz odpalamy.Groszek usiad³.Wyczuwa³ wrogoœæ innych dzieci.Na razie nie móg³ nic poradziæ, zreszt¹ to mu nawet nie przeszkadza³o.Bardziej liczy³o siê inne niepokoj¹ce pytanie: dlaczego ten mê¿czyzna tak go wystawi³? Jeœli chodzi³o o nak³onienie dzieci do wspó³zawodnictwa, mogli na wszystkich testach og³aszaæ listy wyników, ¿eby ka¿dy wiedzia³, na czym stoi.Tymczasem Groszek zosta³ wyró¿niony.I tak by³ najmniejszy, dlatego stanowi³ oczywisty cel wszelkich z³oœliwoœci ze strony ³obuzów, jak wiedzia³ z doœwiadczenia.Wiêc po co rysowaæ wokó³ niego wielkie ko³o i strza³ki wskazuj¹ce go tak wyraŸnie, po co narzucaæ go innym jako przedmiot ich strachu i nienawiœci?Narysuj tarczê, wyceluj strza³ki.Poradzê sobie tak dobrze w tej szkole, ¿e pewnego dnia to ja zdobêdê w³adzê, a wtedy nie bêdzie wa¿ne, kto mnie lubi.Wa¿ne bêdzie, kogo ja lubiê.- Jak mo¿e pamiêtacie - ci¹gn¹³ mê¿czyzna - zanim obecny tu Neron Piekarz wypuœci³ z gêby pierwszy pierd, zacz¹³em wyk³ad.Mówi³em wam, ¿e nawet je¿eli jakieœ dziecko tutaj wydaje siê wam pierwszorzêdnym celem waszych ¿a³osnych prób uzyskania przewagi w sytuacji, gdzie nie mo¿ecie liczyæ, ¿e inni rozpoznaj¹ w was bohaterów, za jakich chcecie uchodziæ, musicie panowaæ nad sob¹ i powstrzymaæ siê od szczypania, szturchania, popychania i bicia, czy nawet prowokacyjnych uwag albo rechotania jak ropuchy tylko dlatego, ¿e uwa¿acie kogoœ za ³atwy cel.A powinniœcie siê powstrzymaæ dlatego, ¿e nie wiecie, kto z tej grupy zostanie w przysz³oœci waszym dowódc¹, admira³em wa¿niejszym od was, zwyk³ych kapitanów.I jeœli uwierzycie chocia¿ na chwilê, ¿e zapomni, jak go potraktowaliœcie dzisiaj, to naprawdê jesteœcie g³upi.Jako dobry dowódca wykorzysta was w walce najbardziej efektywnie, choæby was nie cierpia³.Ale nie musi wam pomagaæ w karierze.Nie musi was niañczyæ i promowaæ.Nie musi wam pob³a¿aæ i wybaczaæ.Pomyœlcie o tym.Ludzie, których widzicie wokó³ siebie, pewnego dnia bêd¹ wydawali rozkazy, które zadecyduj¹ o waszym ¿yciu albo œmierci.Proponujê, ¿ebyœcie zapracowali sobie na ich szacunek, zamiast próbowaæ ich poni¿yæ i popisywaæ siê jak chuligani na szkolnym boisku.Mê¿czyzna ponownie skierowa³ na Groszka swój lodowaty uœmiech.- Za³o¿ê siê, ¿e ten tu Groszek ju¿ planuje zostaæ admira³em, który pewnego dnia bêdzie rozkazywa³ wam wszystkim.Planuje nawet, ¿e rozka¿e mi pe³niæ samotn¹ wartê w obserwatorium na jakimœ asteroidzie, a¿ moje koœci zmiêkn¹ od osteoporozy i rozp³ynê siê po ca³ej stacji jak ameba.Groszek ani przez chwilê nie myœla³ o ¿adnej przysz³ej konfrontacji pomiêdzy nim a tym konkretnym oficerem.Nie pragn¹³ zemsty.Nie by³ Achillesem.Achilles by³ g³upi.Ten oficer te¿ by³ g³upi, skoro uwa¿a³, ¿e Groszek myœli w ten sposób.Niew¹tpliwie jednak uwa¿a³, ¿e Groszek powinien byæ wdziêczny, poniewa¿ w³aœnie ostrzeg³ innych, ¿eby nie czepiali siê ch³opca.Ale Groszek znosi³ szykany du¿o gorszych drani ni¿ te dzieciaki; nie potrzebowa³ „opieki" tego oficera, która tylko pog³êbi³a przepaœæ pomiêdzy Groszkiem a reszt¹ dzieci.Gdyby Groszek przegra³ kilka bójek, móg³ odzyskaæ ludzki wymiar, nawet akceptacjê.Teraz jednak nie bêdzie ¿adnych bójek.¯adnych ³atwych sposobów na zbudowanie mostów.Taki by³ powód gniewu, który mê¿czyzna widocznie dostrzeg³ na twarzy Groszka.- Mam ci coœ do powiedzenia, Groszek.Niewa¿ne, co mi zrobisz.Poniewa¿ liczy siê tylko jeden wróg.Robale.I jeœli wyroœniesz na admira³a, który przyniesie nam zwyciêstwo nad robalami i ocali Ziemiê dla ludzkoœci, to ka¿ mi zjeœæ w³asne flaki, zaczynaj¹c od ty³ka, a ja mimo to powiem: Dziêkujê, sir.Robale s¹ wrogiem.Nie Neron.Nie Groszek.Nawet nie ja.Wiêc trzymajcie rêce przy sobie.Ponownie uœmiechn¹³ siê bez weso³oœci.- Poza tym kiedy ostatnio k to œ próbowa³ dokuczaæ innemu dzieciakowi, przelecia³ przez prom w zero g i z³ama³ sobie rêkê.Takie s¹ prawa strategii.Dopóki nie masz pewnoœci, ¿e jesteœ twardszy od wroga, manewrujesz, nie prowokujesz starcia.Potraktujcie to jako pierwsz¹ lekcjê w Szkole Bojowej.Pierwsza lekcja? Nic dziwnego, ¿e kazali temu facetowi opiekowaæ siê dzieæmi na promie zamiast uczyæ.Jeœli przestrzega³eœ tej m¹drej zasady, ogarnia³ ciê parali¿ w obliczu silnego wroga.Czasami trzeba wywo³aæ starcie, nawet jeœli jesteœ s³aby.Nie czekasz, a¿ bêdziesz silniejszy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]