[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I rzek³ do króla: Niech mój pan, król, nie poczyta mi za winê i niech nie pamiêta tego, czym zawini³ twój s³uga w tym dniu, gdy mój pan, król, wychodzi³ z Jeruzalemu, i niech król nie bierze tego zbytnio do serca.20.Wie bowiem twój s³uga, i¿ zgrzeszy³, ale oto dzisiaj przyszed³em jako pierwszy z ca³ego domu Józefa, aby wyjœæ na spotkanie mojego pana, króla.21.Wtedy odezwa³ siê Abiszaj, syn Serui, tak: Czy Szymei nie powinien ponieœæ œmierci za to, ¿e z³orzeczy³ pomazañcowi Pañskiemu?22.Lecz król odpowiedzia³: Co mam pocz¹æ z wami, synowie Serui, gdy dziœ stajecie przede mn¹ jako przeciwnicy? Czy dziœ mia³by ktoœ ponieœæ œmieræ w Izraelu? Czy mia³bym zapomnieæ o tym, ¿e dzisiaj znowu jestem królem nad Izraelem?23.Potem rzek³ król do Szymejego: Nie zginiesz! I król mu to zaprzysi¹g³.24.Tak¿e Mefiboszet, wnuk Saula, wyszed³ królowi na spotkanie.Od dnia, kiedy król odszed³ z Jeruzalemu a¿ do dnia szczêœliwego jego powrotu nie my³ on swoich nóg i nie strzyg³ swojej brody, i nie pra³ swoich szat.25.Gdy tedy przyszed³ z Jeruzalemu i spotka³ siê z królem, rzek³ król do niego: Dlaczego nie wyruszy³eœ ze mn¹, Mefiboszecie?26.A on odpowiedzia³: Panie mój, królu! S³uga mój oszuka³ mnie.Nakaza³ mu bowiem twój s³uga: Osiod³aj mi os³a, a wsi¹dê na niego i pojadê z królem, gdy¿ twój s³uga jest kulawy;27.Oczerni³ on twego s³ugê przed moim panem, królem; lecz mój pan, król, jest jak anio³ Bo¿y; uczyñ tedy, co uznasz za dobre!28.Gdy¿ chocia¿ ca³y dom mojego ojca nie móg³ niczego innego oczekiwaæ od mojego pana, króla jak tylko œmierci, ty jednak umieœci³eœ twego s³ugê w gronie tych, którzy jadaj¹ u twego sto³u; jakie¿ tedy jeszcze pozostaje mi prawo oprócz tego, by b³agaæ króla o litoœæ?29.A król rzek³ do niego: Po có¿ mówisz jeszcze o swoich sprawach? Rozstrzygam tak: Ty i Syba podzielicie siê posiad³oœci¹.30.Wtedy Mefiboszet odpowiedzia³ królowi: Niechby i wszystko zabra³, skoro tylko mój pan, król, szczêœliwie powraca do swojego domu.31.Barzillaj zaœ, Gileadczyk, przyszed³ z Rogelim i poci¹gn¹³ z królem nad Jordan, aby go przeprawiæ przez Jordan.32.Ten Barzillaj by³ bardzo stary, liczy³ bowiem osiemdziesi¹t lat, i on to zaopatrywa³ w ¿ywnoœæ króla podczas jego pobytu w Machanaim, gdy¿ by³ cz³owiekiem bardzo zamo¿nym.33.Rzek³ tedy król do Barzillaja: PójdŸ teraz ty ze mn¹, a ja bêdê ciê utrzymywa³ u siebie w Jeruzalemie.34.Lecz Barzillaj odpowiedzia³ królowi: Ile¿ to jeszcze dni ¿ycia mi pozostaje, ¿ebym mia³ siê udaæ z królem do Jeruzalemu?35.Mam obecnie osiemdziesi¹t lat.Czy mogê jeszcze odró¿niaæ dobre od z³ego? Czy s³uga twój umie jeszcze okreœlaæ smak tego, co je lub pije? Czy potrafiê jeszcze przys³uchiwaæ siê œpiewom œpiewaków czy œpiewaczek? Po có¿ jeszcze mia³by twój s³uga byæ ciê¿arem dla mojego pana, króla?36.S³uga twój pójdzie z królem jeszcze nieco poza Jordan, ale po có¿ mia³by król tak sowicie mnie wynagradzaæ?37.Pozwól raczej powróciæ twemu s³udze, aby móg³ umrzeæ w swoim ojczystym mieœcie w pobli¿u grobu swojego ojca i swojej matki.Oto s³uga twój Kimham pójdzie z moim panem, królem; uczyñ mu, co uznasz za dobre.38.I odpowiedzia³ król: Niech tedy pójdzie ze mn¹ Kimham, a ja uczyniê mu, co uznasz za dobre, i wszystko, czego sobie ¿yczyæ bêdziesz ode mnie, uczyniê dla ciebie.39.Przeprawi³ siê tedy ca³y zbrojny lud przez Jordan, a potem przeprawi³ siê i król.Nastêpnie król poca³owa³ Barzillaja i po¿egna³ go, i ten powróci³ do swojej miejscowoœci.40.Nastêpnie król poci¹gn¹³ do Gilgal.Kimham szed³ z nim.Tak¿e ca³y zbrojny lud z Judy poci¹gn¹³ za królem, jak równie¿ po³owa zbrojnego ludu z Izraela.41.Wkrótce potem przyszli do króla pozostali mê¿owie izraelscy i zapytali króla: Dlaczego uprowadzili ciê ukradkiem nasi bracia, mê¿owie judzcy, i przeprawili przez Jordan króla wraz z jego domem, a z nim tak¿e ca³y orszak Dawidowy?42.Na to odpowiedzieli wszyscy mê¿owie judzcy Izraelitom: Dlatego ¿e król jest nam bli¿szy.A dlaczego to popadliœcie w gniew z tego powodu? Czy coœ uszczknêliœmy z króla albo czy zosta³ przez nas uprowadzony?43.Mê¿owie izraelscy jednak odpowiedzieli mê¿om judzkim tak: Dziesiêæ udzia³Ã³w my mamy w królu, a tak¿e co do Dawida my mamy pierwszeñstwo.Dlaczego wiêc zlekcewa¿yliœcie nas? A czy to nie od nas wysz³o pierwsze s³owo, aby sprowadziæ króla naszego z powrotem? A s³owa mê¿Ã³w judzkich by³y jeszcze ostrzejsze ni¿ s³owa mê¿Ã³w izraelskich.*201.Zdarzy³o siê, ¿e by³ tam pewien niegodziwy cz³owiek imieniem Szeba, syn Bikriego, Beniaminita, który zad¹³ w tr¹bê i zawo³a³: My udzia³u w Dawidzie nie mamy, Nie mamy dziedzictwa w synu Isajego, Izraelici, idŸcie, ka¿dy do swojego namiotu!2.Odeszli wiêc wszyscy mê¿owie izraelscy od Dawida i poszli za Szeb¹, synem Bikriego; lecz mê¿owie judzcy od Jordanu a¿ po Jeruzalem skupili siê wokó³ swojego króla.3.A gdy Dawid przyby³ do swojego domu w Jeruzalemie, kaza³ zabraæ owe dziesiêæ na³o¿nic, które pozostawi³, aby strzeg³y domu, i odda³ je pod stra¿; utrzymywa³ je, lecz z nimi nie obcowa³.I by³y one pod stra¿¹ a¿ do dnia swojej œmierci, ¿yj¹c niby we wdowieñstwie.4.Potem rozkaza³ król Amasie: Skrzyknij mi mê¿Ã³w judzkich w ci¹gu trzech dni; ty tak¿e siê staw!5.Poszed³ wiêc Amasa, aby skrzykn¹æ Judejczyków.Lecz gdy przeci¹gn¹³ termin zbiórki, jaki mu król wyznaczy³,6.Rzek³ Dawid do Abiszaja: Teraz Szeba wyrz¹dzi nam wiêksz¹ szkodê ni¿ Absalom; weŸ wiêc ty s³ugi swego pana i puœæ siê za nim w pogoñ, aby przypadkiem nie zaj¹³ jakich miast warownych i nie sprawi³ nam k³opotu.7.Wyruszyli z nim tedy wojownicy Joaba i Kreteñczycy, i Pletejczycy wraz ze wszystkimi rycerzami, i wyszli z Jeruzalemu, aby puœciæ siê w pogoñ za Szeb¹, synem Bikriego.8.Gdy byli przy Wielkim Kamieniu, który jest w Gibeonie, Amasa ich wyprzedzi³.A Joab mia³ na sobie p³aszcz ¿o³nierski, a na nim miecz w pochwie przypasany do bioder, lecz ten mu siê wysun¹³ i wypad³.9.I rzek³ Joab do Amasy: Czyœ zdrów, mój bracie? I pochwyci³ Joab Amasê praw¹ rêk¹ za brodê, pod pozorem, ¿e chce go poca³owaæ.10.Amasa zaœ nie zauwa¿y³ miecza w drugiej rêce Joaba.Ten zaœ ugodzi³ go w brzuch, tak i¿ wyla³ jego wnêtrznoœci na ziemiê bez drugiego ciosu, i tamten umar³.Potem Joab wraz ze swoim bratem Abiszajem puœcili siê w pogoñ za Szeb¹, synem Bikriego.11.Jeden zaœ z pacho³ków Joaba sta³ przy zw³okach i wo³a³: Kto sprzyja Joabowi i kto jest za Dawidem, niech pod¹¿a za Joabem.12.Amasa zaœ zbroczony krwi¹ le¿a³ na œrodku goœciñca; lecz gdy ten cz³owiek zauwa¿y³, ¿e ka¿dy przystaje przy nim, usun¹³ Amasê z goœciñca na pole i narzuci³ na niego p³aszcz, poniewa¿ zauwa¿y³, ¿e ka¿dy, kto przechodzi³, przystawa³.13.Gdy tedy uprz¹tniêto go z goœciñca, szed³ ka¿dy za Joabem w pogoni za Szeb¹, synem Bikriego.14.Ten zaœ przeci¹gn¹³ przez wszystkie plemiona izraelskie a¿ do Abel-Beer-Maaka; zebrali siê te¿ wszyscy Bikryci i tak¿e poszli za nim.15
[ Pobierz całość w formacie PDF ]