[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pog³adzi³ brodê, zamyœli³ siê, w koñcu powsta³ i wydoby³ z zanadrza purpurow¹ wstêgê, na któr¹ by³y nanizane trzy z³ote amulety z wizerunkiem bogini Astoreth.Wyj¹³ zza pasa nó¿, przeci¹³ wstêgê na trzy czêœci i dwa kawa³ki z amuletami wrêczy³ Dagonowi i Rabsunowi.Potem wszyscy trzej ze œrodka pokoju poszli w k¹t, gdzie sta³ skrzydlaty pos¹g bogini; z³o¿yli rêce na piersiach, a Hiram zacz¹³ mówiæ zni¿onym g³osem, lecz wyraŸnie:- Tobie, matko ¿ycia, przysiêgamy wiernie dochowaæ umów naszych i dopóty nie spocz¹æ, dopóki œwiête miasta nie bêd¹ zabezpieczone od wrogów, których oby wytêpi³ g³Ã³d, zaraza i ogieñ.Gdyby zaœ który z nas nie dotrzyma³ zobowi¹zania albo zdradzi³ tajemnicê, niech spadn¹ na niego wszystkie klêski i sromoty.Niech g³Ã³d skrêca jego wnêtrznoœci, a sen ucieka od krwi¹ nabieg³ych oczu.Niech rêka uschnie temu, kto by mu poœpieszy³ z ratunkiem, lituj¹c siê jego nêdzy.Niech na stole jego chleb zamieni siê w zgniliznê, a wino w cuchn¹c¹ posokê.Niech dzieci jego wymr¹, a dom niech mu zape³ni¹ bêkarty, które oplwaj¹ go i wypêdz¹.Niech skona jêcz¹c przez wiele dni samotny i niech spodlonego trupa nie przyjmie ziemia ani woda, niech go ogieñ nie spali ani po¿r¹ dzikie bestie.Tak niech siê stanie!.Po strasznej przysiêdze, któr¹ zacz¹³ Hiram, a od po³owy wykrzykiwali wszyscy g³osami dr¿¹cymi wœciek³oœci¹, trzej Fenicjanie odpoczêli zadyszani.Po czym Rabsun zaprosi³ ich na ucztê, gdzie przy winie, muzyce i tancerkach na chwilê zapomnieli o czekaj¹cej ich pracy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]