[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niektórzy lubi¹ z kminkiem.Proszê bardzo, nie ma przeszkód.Osobiœcie wolê z majerankiem.Z kapusty robi siê tak¿e PARZYBRODÊ i okazuje siê, ¿e m³ode pokolenia w ogóle nie wiedz¹, co to jest.Œciœle bior¹c, parzybrodê robi siê z kartofli wymieszanych i rozgotowanych z kapust¹ na gêst¹ pacie.Coœ poœredniego miêdzy zup¹, a jarzyn¹.Je siê to wy³¹cznie na gor¹co, kapusta jest doœæ grubo krojona, z ca³ej g³owy, i jej d³ugie wst¹¿ki pl¹cz¹ siê cz³owiekowi po brodzie, parz¹c.St¹d nazwa.Do parzybrody u¿ywano tak¿e kapusty kiszonej.Nie rekomendujê potrawy, bo nigdy jej nie lubi³am.KLUSKI Z MAKIEMInnymi rodzajami klusek nie bêdê siê zajmowaæ, chocia¿ jest ich zatrzêsienie.Kluski z makiem natomiast stanowi³y tradycyjn¹ specjalnoœæ mojej rodziny i nie w kluskach le¿a³o sedno rzeczy, tylko w maku.Jest to potrawa doœæ osobliwa, któr¹ nie ka¿dy lubi.Co do klusek, robi siê w domu ³azanki albo wst¹¿ki.Wst¹¿ki mo¿na tak¿e kupiæ w sklepie.Inne formy klusek nie nadaj¹ siê do tego.W zasadzie jest to potrawa wigilijna.Znam tylko jedn¹ osobê, która jej nie lubi, poniewa¿ jest uczulona na skórki pomarañczowe.Mak trzeba namoczyæ.Najmarniej z pó³ kilo, a mo¿e byæ wiêcej.Zalaæ wrz¹c¹ wod¹ i zostawiæ, a¿ ostygnie, a nawet niech postoi jeszcze trochê.Nastêpnie przepuszcza siê go przez maszynkê, sypie siê do niego cukier, parê ³y¿ek, i przekrêca ponownie.Ostrzegam, ¿e od maku no¿yki maszynki do miêsa bardzo siê têpi¹.Nastêpnie wrzuca siê do tego z wysi³kiem co najmniej trzy czubate ³y¿ki miodu (z wysi³kiem, poniewa¿ gêsty miód od ³y¿ki nie chce odchodziæ.Osoba rozumna rozgrzewa j¹ zatem nad ogniem albo zanurza na chwilê w ukropie) i ³y¿kê posiekanej skórki pomarañczowej, miesza siê, i po raz trzeci przepuszcza przez maszynkê.Dopiero wtedy robi siê naprawdê dobre, co nie znaczy, ¿e dok³adnie wymieszane.Nadmiar mieszania nie zaszkodzi, szczególnie, ¿e w ostatniej fazie nale¿y do³o¿yæ ze dwie albo trzy ³y¿ki rozparzonych rodzynek.Podobnie jak mak, zalaæ je wrz¹tkiem i poczekaæ, a¿ wystygn¹, po czym od razu mo¿na ich u¿yæ, rzecz jasna, odcedziwszy.Nie zaszkodzi te¿ ³y¿ka posiekanych migda³Ã³w.Ca³y ten nabój z kolei miesza siê z zimnymi kluskami, przy czym owej masy makowej powinno byæ dwa razy wiêcej ni¿ klusek.W zasadzie jest to potrawa wigilijna.Znam tylko jedn¹ osobê, która jej nie lubi, poniewa¿ jest uczulona na skórki pomarañczowe.KRUCHE CIASTKAZnów potrawa, któr¹ w ci¹gu ca³ego ¿ycia spotka³am tylko w dwóch domach: moim rodzinnym i mojej teœciowej.Przepis pochodzi z przedwojennej ksi¹¿ki kucharskiej i robi siê te ciastka nastêpuj¹co:Wysypaæ na stolnicê pó³ kilo m¹ki.Wymieszaæ z ni¹ pó³ ³y¿eczki proszku do pieczenia albo æwieræ ³y¿eczki sody.(Ewentualnie jedno ma³e opakowanie proszku do pieczenia albo pó³ ³y¿eczki sody, wtedy bêd¹ odrobinê mniej twarde).Do donicy wrzuciæ 15 deka mas³a, 15 deka cukru, 2 jajka i jedn¹ torebeczkê cukru waniliowego.Rozmieszaæ to wszystko ze sob¹ byle jak.Wlaæ mieszaninê do m¹ki i zacz¹æ zagniataæ.W pierwszej, a nawet w drugiej chwili sk³adniki robi¹ takie wra¿enie, jakby ugniecenie z nich ciasta by³o w ogóle niemo¿liwe i nie mia³o prawa nast¹piæ przed skoñczeniem œwiata.Po kwadransie jednak¿e z³udne wra¿enie mija i okazuje siê, ¿e ciasto powstaje.Osoby niecierpliwe dolewaj¹ œmietany, czym niszcz¹ produkt bezpowrotnie.Niczego nie dolewaæ, wyjdzie samo!Nale¿y gnieœæ to ciasto, a¿ przybierze jednolit¹ konsystencjê, ³atwo bêdzie odchodzi³o od stolnicy i od r¹k, i nawet wtedy pognieœæ jeszcze trochê.Razem wzi¹wszy, oko³o czterdziestu minut.W gniecionym zbyt krótko pozostaje smak m¹ki.Oddziabuj¹c od zasadniczej bry³y po kawa³ku wielkoœci piêœci, rozwa³kowywaæ ciasto na placki gruboœci czterech milimetrów, z placków wykrawaæ ciastka czymkolwiek, jeœli siê nie ma foremek, najlepiej szklank¹, która wytnie nam kr¹¿ki i pó³ksiê¿yce, uk³adaæ to na blasze bez ¿adnych dodatkowych zachodów i piec na z³oty kolor w gor¹cym piecu.Pierwsza blacha na ogó³ piecze siê nieco d³u¿ej, nastêpne dochodz¹ w takim tempie, ¿e ledwo zd¹¿y siê zdj¹æ ciastka z poprzedniej i u³o¿yæ nowe, a ju¿ tamte w piecu zaczynaj¹ dymiæ.Niby s³odkie te ciastka, a jednak jakby wytrawne.Twarde i kruche.Wiêksza iloœæ proszku do pieczenia albo sody sprawia, ¿e s¹ pulchniejsze, mniejsza nadaje im twardoœæ.Nieco inny smak maj¹ blade, a inny solidniej przypieczone.Dobrze im robi¹ dwa rodzaje dodatków, krem maœlany i powid³a.(Marmolada, konfitury, cokolwiek z tych rzeczy).Dwa kr¹¿ki prze³o¿yæ substancj¹ i nie wiadomo, które lepsze.Co do KREMU MAŒLANEGO dawno ju¿ przesta³y nim rz¹dziæ jakiekolwiek zasady.No, poza jedn¹.Musz¹ siê w nim znaleŸæ sk³adniki podstawowe: mas³o, cukier-puder, cukier waniliowy i ¿Ã³³tka z jajek.Reszta zale¿y od talentów, natchnienia, czasu i sk³adników, jakie osobie przyrz¹dzaj¹cej smako³yk wpadn¹ do g³owy.Mo¿na dodaæ s³odkiej œmietanki, ubitej albo nie, budyniu, piany z bia³ek, nawet œwie¿utkiego twaro¿ku.Mikser kuchenny odwala ca³¹ robotê i pozwala na dowolne eksperymenty.Jajka, najlepiej ukrêcone z cukrem-pudrem, nale¿y wlewaæ do ucieranego mas³a bardzo wolno i po odrobinie, bo inaczej wszystko razem siê zwarzy i smaku wprawdzie nie straci, ale postaæ przybierze wysoce podejrzan¹.KRÓLIKKrólika obsma¿yæ, wrzuciæ do garnka, nalaæ wody, wrzuciæ wszelkie przyprawy, jakie siê ma pod rêk¹, usi¹œæ przy stole w dwie osoby, wypiæ dwie butelki czerwonego wina i potem ju¿ wszystko wydaje siê doskona³e.Dorsze by³y u nas reklamowane, a króliki jakoœ nie i w rezultacie naród wobec króliczego miêsa do dziœ dnia ma opory.A tymczasem jest to miêso bardzo dobre, delikatne, lekkostrawne, w smaku podobne do kurczaka i ³atwe do przyrz¹dzania na rozmaite sposoby.W dodatku królików, z racji ich przys³owiowego mno¿enia siê w tempie nieosi¹galnym dla innych ssaków, mo¿na mieæ skolko ugodno.Karmienie te¿ nie przedstawia sob¹ wielkich trudnoœci, bo króliki chêtnie spo¿ywaj¹ liœcie mniszka, którymi zaroœniêty jest ca³y kraj, a tak¿e liœcie kalarepki, liœcie i g³¹by kapusty, marchewkê razem z naci¹, tak¿e pastewn¹, trawy wszelkie i suchy chleb.Potrafi¹ nawet wykarmiæ siê same, o czym œwiadczy klêska urodzaju królików w Australii.Jada³am we wczesnej m³odoœci królicze miêso i pamiêtam, ¿e bardzo mi smakowa³o.Rosó³ z królika i potrawkê.Zapomnia³am natomiast, jak to by³o robione i by³am zmuszona osobiœcie przeprowadziæ doœwiadczenie, co znalaz³o swój wyraz w pierwszym zdaniu na temat królika.Tak naprawdê POTRAWKÊ Z KRÓLIKA W SOSIE KOPERKOWYM przyrz¹dza siê nastêpuj¹co:Kawa³ki królika rozmroziæ niekoniecznie ca³kowicie, na tyle tylko, ¿eby siê oddzieli³y od siebie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]