[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Inaczej bowiem nie mo¿na opisaæ barwy okreœlaj¹c j¹ w sposób ogólnie zrozumia³y, gdy¿ ka¿da zmiana sk³adu œwiat³a, przy którym tê barwê ogl¹damy, odbiera³aby wszelki sens jej dok³adnemu opisowi.Opisuj¹c jak¹œ barwê, musimy uwzglêdniæ trzy jej cechy: odcieñ, nasycenie i jasnoœæ.Odcieñ barwy ]est naukowym odpowiednikiem popularniejszego s³owa „barwa".Czerwony, ¿Ã³³ty, zielony i niebieski s¹ to najwa¿niejsze odcienie barw, pomarañczowy, niebieskozielony i fioletowy s¹ odcie-319niami wtórnymi.Odcieñ stanowi najbardziej rzucaj¹c¹ siê w oczy w³aœciwoœæ barwy, jest to cecha umo¿liwiaj¹ca opisanie barwy pojêciem d³ugoœci fali œwietlnej.W sprzyjaj¹cych warunkach oko mo¿e rozró¿niæ oko³o 200 rozmaitych odcieni barw.Nasycenie jest miar¹ czystoœci barwy.Mo¿na powiedzieæ, ¿e okreœla ono odcieñ barwy iloœciowo.Im bardziej nasycona jest dana barwa, tym silniej, jaskrawiej i ¿ywiej wygl¹da.Z drugiej strony, tym bardziej zbli¿a siê ona do neutralnej szaroœci, im stopieñ nasycenia jest ni¿szy.Jasnoœæ jest miar¹ jasnoœci lub ciemnoœci barwy.Mo¿na porównaæ jasnoœæ ze skal¹ szaroœci w fotografii czarno-bia³ej.Jasne kolory stoj¹ wysoko na tej skali, ciemne odpowiednio ni¿ej.Niestety w potocznej mowie sens wyra¿enia „jasny" ró¿ni siê czêsto powa¿nie od jego znaczenia u¿ywanego w technice barwnej.„Czerwieñ stra¿acka", któr¹ okreœla siê czêsto jako jasn¹, w rzeczywistoœci nie stoi zbyt wysoko na technicznej skali jasnoœci.Z drugiej strony, szary ró¿ okreœla siê naukowo jako jasn¹ czerwieñ o niskim nasyceniu, podczas gdy barwê tê chyba powszechnie uwa¿a siê za przyt³umion¹.Poza tymi trzema terminami u¿ywa siê czêstokroæ jeszcze dwóch dalszych jako danych o charakterze barwy:Chroma.Okreœlenie to odpowiada w zasadzie zdefiniowanemu wy¿ej pojêciu „nasycenia".Walor.Wyra¿enie to odpowiada w zasadzie zdefiniowanemu wy¿ej pojêciu „jasnoœci".Istota percepcji barwnejDotychczas rozpatrywaliœmy barwy tylko z punktu widzenia fizyki.Dowiedzieliœmy siê, ¿e barwa jest œwiat³em, a œwiat³o stanowi formê energii.Przedyskutowaliœmy ró¿ne formy, które ta energia mo¿e przybieraæ, jej powstawanie i zachodz¹ce w niej zmiany oraz mo¿liwoœci jej zdefiniowania za pomoc¹ d³ugoœci fali w nanometrach, odcienia, jasnoœci i nasycenia.W ten sposób pozyskaliœmy wiedzê, która oka¿e siê bezcenna, gdy przyjdzie nam wykonywaæ barwne zdjêcia.Ci¹gle jeszcze nie mamy jednak zadowalaj¹cego wyjaœnienia, dlaczego oko i b³ona barwna czêsto bardzo odmiennie reaguj¹ na barwy.OdpowiedŸ na to pytanie jest równie wa¿na dla fotografa pragn¹cego tworzyæ efektowne zdjêcia barwne, jak wa¿na jest barwa œwiat³a padaj¹cego dla oddania barw na przezroczu.W koñcu barwa jest nie320tylko czynnikiem psychologicznym, ale i cech¹ fizyczn¹.Zdjêcie barwne iest bowiem, jak ka¿de inne dzie³o pracy twórczej, mieszanin¹ techniki i sztuki.Wra¿enie, jakie wywiera przezrocze, zale¿y w tym samym stopniu od psychologicznego oddzia³ywania jego kolorów, co od jakoœci ich reprodukcji.Badaliœmy barwy iloœciowo i uzyskaliœmy przy tym podstawowe zrozumienie ich cech fizykalnych.Aby jednak zdobyæ umiejêtnoœæ praktycznego i twórczego wykorzystania tych wiadomoœci, musimy przestudiowaæ tak¿e fizjologiczne i psychologiczne aspekty barwy.Trzeba wiêc zacz¹æ od samego pocz¹tku-od oka.OkoCzy uwierz¹ mi Czytelnicy, jeœli powiem, ¿e oko potrafi rozró¿niaæ milionowe czêœci centymetra? A jednak to prawda.Zdolnoœæ do rozró¿niania barw jest u wiêkszoœci ludzi tak fenomenalnie rozwiniêta, ¿e mog¹ oni dostrzec ró¿nicê miêdzy barwami, jeœli odpowiadaj¹ce im d³ugoœci fal ró¿ni¹ siê od siebie o mniej ni¿ jedn¹ milionow¹ centymetra.Dlatego oko ludzkie potrafi odró¿niæ blisko 200 ró¿nych kolorów, z których wiele pojawia siê w stu z gór¹ stopniach nasycenia, a ka¿dy z tych ostatnich mo¿e siê przejawiaæ w ponad 100 walorach, od najjaœniejszego œwiat³a do najg³êbszej ciemnoœci.£¹czna liczba rozmaitych odcieni, nasyceñ i jasnoœci, jakie mo¿emy rozró¿niæ, prawdopodobnie przekracza milion.Rozwój oka.Byæ mo¿e zaczê³o siê od œwiat³oczu³ej „plamki ocznej", podobnej do tych, jakie spotykamy jeszcze dziœ w pewnych jednokomórkowych formach ¿ycia, poœrednich miêdzy œwiatem zwierzêcym i roœlinnym, uzale¿nionych od œwiat³a s³onecznego w swoich poszukiwaniach ¿ywnoœci.Nastêpnym krokiem mog³a byæ plamka œwiat³oczu³a na skórze pewnego gatunku robaków, które dr¹¿y³y korytarze na brzegu pramorza i dla których œwiat³o s³oneczne oznacza³o suchoœæ, a ta z kolei-œmieræ.Grupa œwiat³oczu³ych komórek sygnalizowa³a im, kiedy powinny powróciæ do zbawczej, wilgotnej ziemi.Te, które mia³y takie œwiat³oczu³e organy, prze¿y³y; pozosta³e wymar³y.Z czasem organizmy przystosowywa³y siê coraz lepiej.Pod œwiat³oczu³¹ plamk¹ ukszta³towa³a siê warstwa pigmentowa, maj¹ca na celu lepsze wykorzystanie bodŸca œwietlnego.W nastêpnym stadium rozwoju ta ulepszona plamka œwiat³oczu³a zaczê³a siê cofaæ pod skórê, aby sobie zapewniæ skuteczniejsz¹ ochronê,321utworzy³o siê wiêc zag³êbienie wype³nione œwiat³oczu³ymi komórkami.Tym prymitywnym „okiem" mog³o ju¿ stworzenie-„œlimak morski" - doœæ pewnie okreœlaæ kierunek œwiat³a.W ci¹gu eonów œwiat³oczu³a zatoka pog³êbia³a siê stopniowo i przybiera³a kszta³t ko³owy.Jej brzegi zaczê³y siê zamykaæ w kierunku doœrodkowym, a¿ wreszcie zosta³ tylko ma³y otworek.Dziêki temu oko podobne do „ucha igielnego" by³o nie tylko stosunkowo dobrze chronione, ale tak¿e mog³o - chocia¿ doœæ ma³o precyzyjnie - rozró¿niaæ zarysy i formy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]