[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przed nim ci¹gnê³asiê twarda matowa szyba, któr¹ kiedyœ zbudowali, byoddzieliæ swój œwiat od innych, udowadniaj¹c swoje racje.Teraz ich ogranicza³a.W oddali pojawi³o siê za ni¹ cia³o sta³e, lec¹ce z wielk¹prêdkoœci¹.Zbli¿a³o siê do matowej szyby i Stra¿nik by³przekonany, ¿e w ni¹ uderzy i ulegnie rozbiciu, co godziwi³o, gdy¿ wygl¹da³o na kierowane rozumn¹ si³¹, którapowinna zauwa¿yæ przeszkodê.Pojazd zbli¿y³ siê, ale nieuderzy³ w zaporê, lecz przeszed³ przez ni¹, jakby jej nieby³o.Wyl¹dowa³ przy Stra¿niku w ogóle go nie dostrzegaj¹c,a kiedy dotkn¹³ ich ziemi, zmieni³a siê jego struktura.Zrobi³ siê przejrzysty, trac¹c materialnoœæ, chocia¿ musia³byæ materi¹ wytwarzaj¹c¹ materiê, gdy¿ z pojazdu wydobywa³siê dym i gazy.Wysiad³y z niego dwie osoby i Stra¿nikzrozumia³, kogo przedstawia³a plakietka.Istoty nios³y wrêkach urz¹dzenia i kierowa³y je na ró¿ne przedmioty.- Ta planeta jest zupe³nie martwa - powiedzia³a pierwsza,z dwiema gisowatymi wypustkami z przodu.- Moje pomiary to potwierdzaj¹ - doda³a druga.Stra¿nik oburzy³ siê, przecie¿ by³ ¿yw¹ materi¹.- Uwa¿aj, stoi tu jakiœ s³up.Stali przed nieruchomym Zwiastunem.- Na szczycie jest œwiat³o.Czy to sygna³, przejawœwiadomego dzia³ania?- Nie, to refleksy s³oñca.Mêska istota zbli¿y³a siê do konia Gisy i przesz³aprzezeñ, jakby niczego w tym miejscu nie by³o.- Szukamy inteligencji w Kosmosie, lecz nie odnaleŸliœmynigdzie nawet œladu przejawu ¿ycia.Nasze wysi³ki s¹nadaremne.Jesteœmy samotni.- Zatrzymaj siê! - ostrzeg³a istota z wypustkami.- Nadtob¹ unosi siê jakaœ forma energetyczna.- Rzeczywiœcie! Teraz i moje przyrz¹dy j¹ wy³apa³y.-Mê¿czyzna cofn¹³ siê.- Czy jest obdarzona œwiadomoœci¹?Zbli¿yli siê do siebie stoj¹c dok³adnie na piêknym,bia³ym koniu Gisy.Królewski koñ z szyj¹ przewi¹zan¹czerwon¹ szarf¹, by³ dla nich pustk¹.Stra¿nik spojrza³ naprzyrz¹dy pomiarowe, które trzymali tu¿ pod Gis¹.Nierozumia³, co mierz¹ i pokazuj¹, ale wiedzia³, ¿e rejestruj¹istnienie.- No wiêc? Masz coœ, co to jest?- Myœl.Czysta, niematerialna œwiadomoœæ.- O, Bo¿e, przemów do mnie!Stra¿nik zrozumia³, ¿e wielka matowa szyba jednakistnieje i odgradza.Podniós³ ramiê, by³a tam.A wtedy tychdwoje odwróci³o siê i wst¹pi³o na stopnie pojazdu.Dwiesamotne sylwetki na tle wielkiego Wszechœwiata, którymilcza³ jak wiecznoœæ i tylko stawia³ pytania, które zachwilê nale¿a³o przekroczyæ.Pojazd uniós³ siê w górê iprzebi³ wielk¹ matow¹ szybê, jakby jej wcale nie by³o.Inie pozosta³a na niej nawet rysa, jak równie¿ na niczyminnym.Emma PopikEMMA POPIKSzefowa gdañskiej oficyny AKIA; na Nordconie-Polconie '96wyst¹pi³a w roli wydawcy Jerzego Szy³aka ("Komiks i okolicepornografii").Zwi¹zana z "F" i "NF" od pocz¹tku: "Mistrz"("F" 3/83), "Szaman" ("F" 5/85), "Na zawsze piêkni i m³odzi"("F" 6/89), "Terminal" ("NF" 12/91), "Zezwolenie" ("NF"5/93).Ksi¹¿ki: "Tylko Ziemia" (opowiadania SF, Iskry '87),"Raport" (krymina³, Czytelnik '88), "Wrz¹ce powietrze"(wiersze, Wyd.Gdañskie '94) oraz "Bramy strachu" (powieœæSF, AKIA '95)."J¹dro wiecznoœci" kr¹¿y wokó³ fascynuj¹cychEmmê problemów p³ci, wolnej woli, materialnoœci idei iduchowoœci materii - rzecz jest oryginaln¹ pochwa³¹ wieloœciogl¹dów œwiata, wpisan¹ w poetykê klasycznej SF o odcieniufeministycznym.(mp)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]