[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czu³ siê wyczerpany i zawiedziony, ale te¿ winny, ¿e porzuci³ Lorie takgwa³townie.Chcia³ do niej zadzwoniæ i powiedzieæ, ¿e wszystko jest okay, lecz wkoñcu zdecydowa³ siê tego nie robiæ.Teraz najwa¿niejsz¹ rzecz¹ by³o dla niegopodjêcie decyzji na temat jej odpychaj¹cego cia³a; czy zamierza zaakceptowaæ j¹tak¹, jaka jest, czy spêdziæ szeœæ tygodni w Reno, za³atwiaj¹c sobie rozwód.Zastanawia³ siê, dlaczego Bóg w³aœnie jego wpakowa³ w takie tarapaty.Maggie wróci³a i znalaz³a go œpi¹cego na krzeœle.Delikatnie potrz¹snê³a jegoramieniem, a¿ otworzy³ nieprzytomnie oczy.- Mówi³eœ przez sen - powiedzia³a.- Jak siê czujesz?Zamruga³ i próbowa³ jak najszybciej wróciæ do realnego œwiata.- Mia³em koszmary - westchn¹³.- Wci¹¿ mam te koszmary o bestiach i stworachpróbuj¹cych mnie dopaœæ.- Wygl¹da na to, ¿e cierpisz na nadmiar pracy i brak seksu - stwierdzi³a Maggie.Gene skin¹³ g³ow¹ i przetar³ powieki, by siê dobudziæ.- Chyba masz racjê - potwierdzi³.- Potrzebujê d³ugich wakacji w burdelu.Przygotowa³a mu kolejn¹ fili¿ankê kawy, a potem usiad³a i otworzy³a teczkê zmateria³ami, któr¹ przynios³a z archiwum.- Czy to wszystko? - zapyta³.- Nie ma tego zbyt wiele.- Nic dziwnego.Bibliotekarz nigdy nawet nie s³ysza³ o Ubasti, tylko przezprzypadek znaleŸliœmy pewne dane.Jest ksi¹¿ka pod tytu³em "Wêdrówki po DolnymEgipcie", napisana przez wiktoriañskiego d¿entelmena nazwiskiem Keith Fordyce, itam znajduje siê pewna wzmianka na ich temat.Informacje s¹ równie¿ w opisachtopograficznych.To wszystko.- I co pisze ten Fordyce?- Zrobi³am ksero.Masz je tutaj.-Poda³a mu kartkê i Gene dok³adnie j¹ przeczyta³.By³a to jedna strona z gêstozadrukowanej, wiktoriañskiej ksi¹¿ki.Maggie do³¹czy³a do tego równie¿ kopiêstalorytu z s¹siedniej strony.Rycina ukazywa³a czarn¹ bry³ê kamiennych ruin podmrocznym niebem, a napis pod ni¹ g³osi³: "Tell Besta.Oto co zosta³o zewspania³ego, staro¿ytnego miasta, widziane z po³udniowego wschodu." Tekst z"Wêdrówek po Dolnym Egipcie" brzmia³: Mój przewodnik poinformowa³ mnie w Kairze,¿e wiele europejskich opinii na temat piramid w Gizeh i Sfinksa by³o b³êdnych.Potwierdzi³ wiele z tego, co ju¿ wiedzia³em: ¿e s³owo ,,sfinks" jako takiewywodzi siê od greckiego "dusiciel" i ¿e popularna legenda mówi, i¿ Sfinks by³ wrzeczywistoœci potworem o g³owie kobiety i ciele lwa.Ona, lub te¿ raczej tostworzenie, le¿a³o oczekuj¹c na przechodniów i zadawa³o im zagadkê.Jeœlipotrafili na ni¹ odpowiedzieæ, puszcza³o ich wolno.Jeœli nie, dusi³o ich.Niewiedzia³em jednak¿e o tym, i¿ pomiêdzy fellachami kr¹¿¹ historie, ¿e Sfinks ¿y³naprawdê i ¿e na pustkowiach po³udniowych piasków istnia³a rasa ludzi, którzyrzeczywiœcie pochodzili z krzy¿Ã³wki kobiet i lwów.Powiedziawszy to, mójprzewodnik sta³ siê bardzo nerwowy i za¿¹da³ dodatkowej op³aty, poniewa¿utrzymywa³, ¿e potomkowie tych okropnych istot ¿yj¹ nadal i strzeg¹ z okrutn¹zazdroœci¹ swego makabrycznego sekretu, morduj¹c wielu zbyt gadatliwychprzewodników.Po otrzymaniu zap³aty i jedzenia kontynuowa³ opowieœæ o tym, jakludzie-lwy czcz¹ kociego boga Bast, demoniczn¹ istotê, która wymaga ludzkichofiar oraz perwersyjnych praktyk przekraczaj¹cych wyobraŸniê chrzeœcijanina.Zamieszkiwali oni miasto Tell Besta i nawet dziœ ¿aden przewodnik, w³¹czaj¹cjego samego, nie odwa¿y siê odwiedziæ ruin z obawy przed zemst¹ tych, którychokreœli³ po prostu jako ,,tamten lud".Gene od³o¿y³ kartkê.Ca³y siê trz¹s³.Gapi³ siê na Maggie, jakby by³a przybyszem z obcej planety i przez d³u¿sz¹chwilê nie by³ w stanie wydobyæ s³owa.- Gene, czy nic ci nie jest? Czy nie s¹dzisz, ¿e powinieneœ pójœæ do lekarza?Wygl¹dasz strasznie!Potrz¹sn¹³ g³ow¹.Usta mia³ wyschniête i przesi¹kniête gorzkim smakiempapierosów.- Tamten lud - wyszepta³.- To niesamowite.- Co jest niesamowite, Gene?Odda³ jej kartkê i wskaza³ na doln¹ czêœæ stronicy.- To wszystko tutaj jest - powiedzia³.- To wariackie i przera¿aj¹ce, ale towszystko tutaj jest.Przeczyta³a, lecz zdoby³a siê jedynie na wzruszenie ramion.- Nie wiem, co w tym jest wariackiego czy przera¿aj¹cego.Dla mnie wygl¹da tojak legenda.Gene podszed³ do okna i obserwowa³ ruch uliczny.W koñcu odezwa³ siê:- Gdy po raz pierwszy umówi³em siê z Lorie, powiedzia³a mi, ¿e nale¿y doegipskiego plemienia Ubasti.Naturalnie nic mi to nie mówi³o.Bo i sk¹d?Nigdy o nich nie s³ysza³em.PóŸniej doda³a, ¿e egipscy fellachowie nazywali ich"tamtym ludem".Widocznie ci Ubasti byli tak straszni, ¿e nikt nie odwa¿y³ siêg³oœno wymawiaæ ich nazwy.- Usiad³ w fotelu, patrz¹c Maggie prosto w oczy.-Wczoraj, w nasz¹ noc poœlubn¹, gdy Lorie siê rozebra³a.- Gene! - przerwa³a Maggie.- Pos³uchaj, dobrze?- Ale, Gene, to prywatna sprawa.Nie mogê.- Na Boga, pos³uchaj! Kiedy Lorie rozebra³a siê zesz³ej nocy, a zrobi³a to zwielk¹ niechêci¹, obróci³a siê i zobaczy³em, ¿e ma szeœæ piersi.I w³osy,krêcone br¹zowe w³osy, siêgaj¹ce od pêpka dot¹d.Maggie ze zdumieniem otworzy³a usta.- Gene - powiedzia³a mrugaj¹c - nabierasz mnie.Prze³kn¹³ œlinê.- To prawda, Maggie.Ma biust tutaj, normalnie, a pod nim dwie mniejsze piersi,a pod nimi jeszcze dwa sutki.Powiedzia³a, ¿e.powiedzia³a, ¿e amerykañscylekarze nazywaj¹ to "dodatkowymi piersiami".To jest jeden z tych.atawizmów,które przydarzaj¹ siê od czasu do czasu.Maggie jedynie pokrêci³a g³ow¹.- Och, Gene.Jest mi przykro.O Bo¿e, nic dziwnego, ¿e siê martwisz.Pos³uchaj,mo¿e da³oby siê coœ zrobiæ z pomoc¹ chirurgii plastycznej? Albo kuracjihormonalnej?- Ona nie chce - stwierdzi³.- Co to znaczy: ona nie chce?- Dok³adnie to.Ona s¹dzi, i¿ dziêki temu jest piêkna i normalna.I jest tak otym przekonana, ¿e w koñcu zdecydowa³em siê sprawdziæ, czy nie ma racji.Jak to mo¿e byæ normalne? Szeœæ piersi? To absolutnie nienormalne!Gene wskaza³ na kopiê z ksi¹¿ki Keitha Fordyce'a.- To mo¿e byæ zupe³nie nienormalne dla kogoœ, kto mia³ ludzkiego ojca i ludzk¹matkê.Lecz ta ksi¹¿ka mówi, ¿e Ubasti s¹ potomkami kobiet i lwów.Dziewczynamaj¹ca w ¿y³ach lwi¹ krew mo¿e te¿ mieæ inne lwie cechy, na przyk³ad rzêdy sutekdo wykarmienia m³odych i nadmierne ow³osienie.A czy pamiêtasz jej oczy?Zielone, z ¿Ã³³tymi przebarwieniami.Jak u lwicy.- Gene, chyba to wszystko naci¹gasz - stwierdzi³a Maggie desperacko.Zapali³ papierosa.- Czy s¹dzisz, ¿e siedzia³bym w biurze dzieñ po œlubie, gdyby wszystko by³o wporz¹dku?Pokrêci³a w milczeniu g³ow¹.- Maggie, doceniam wszystko, co zrobi³aœ.Naprawdê.Lecz chcê stan¹æ z tymtwarz¹ w twarz i odkryæ, o co tu chodzi.Jakakolwiek by Lorie nie by³a,poœlubi³em j¹ i jestem za ni¹ odpowiedzialny.- Czy pomyœla³eœ o tym, ¿e ona mo¿e byæ niebezpieczna?Niebezpieczna? Co przez to rozumiesz?- Lwy s¹ niebezpieczne, nieprawda¿? Tak, ale.Maggie opuœci³a wzrok.- Myœla³am o tym, co powiedzia³ ten francuski dyplomata.Jaki francuski dyplomata?- Ten, który ostrzega³ przed tañcem.No i.?- Có¿, przysz³o mi do g³owy, ¿e móg³ mówiæ po francusku.Wiesz, jak dyplomacinieœwiadomie przeskakuj¹ z jêzyka na jêzyk.Mo¿e mówi³, abyœ strzeg³ siê lesdents.- Les dents?- No w³aœnie.Strze¿ siê zêbów.Znalaz³ Petera Gravesa w barze klubu golfowego Arlington.By³o to mroczne,tradycyjne miejsce, ze skórzanymi obiciami i grawerowanymi pubowymi lustrami,wype³nione szmerem intelektualnych rozmów przeplatanych okazjonalnymi wybuchamiœmiechu.Zamówi³ czystego Jacka Danielsa i wzi¹³ do niego kosteczki sera.By³aju¿ pora lunchu, a on jeszcze nie jad³.Uœcisnêli sobie rêce.Gene czu³ siê zmêczony i niechêtny wszelkim rozmowom, leczwiedzia³, ¿e bêdzie musia³ siê przemóc, zanim wróci tej nocy do posiad³oœciSemple'ów.Zapali³ papierosa.- Milutkie miejsce.Ci wszyscy ludzie to lekarze? Peter skin¹³ g³ow¹.- Tak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]