[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- To tylko paręstopni.Zamknij oczy, lepiej, żebyś tego nie widziała. Zaczął ją prowadzić w kierunku drzwi.Kiedy je otworzył,zacisnęła mocno powieki.Poczuła na twarzy zimny powiew.Ciemność i chłód,pomyślała, jak w grobie. Robert prowadził ją w dół, ku ziemi. "Panowie miłościwi, dobrzy rybałtowie dawnych czasów,Beroul, Thomas i przewielebny Eilhart, i mistrz Gotfryd opowiedzieli tę opowieśćdla tych, którzy miłują, nie dla innych.Przekazują wam przeze mniepozdrowienie.Pozdrawiają tych, którzy tkwią w zadumie, i tych, którzy sąszczęśliwi, nienasyconych i pragnących, tych, co są radośni, i tych, co sąstroskani, słowem - wszystkich miłośników.Oby mogli znaleźć tu pociechę przeciwodmienności, przeciw niesprawiedliwości, przeciw urazie, przeciw cierpieniu,przeciw wszystkim niedolom miłowania!." powrót
[ Pobierz całość w formacie PDF ]