[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Taka dyskusja u³atwia lekarzowi ocenê znaczenia przedstawianych przez pacjenta objawów oraz jego oczekiwañ wobec lekarza.Innymi s³owy bêdzie wiedzia³ jak interpretowaæ dane dolegliwoœci.Znacznie zró¿nicowane opinie wyra¿ane przez pacjenta œwiadcz¹ zwykle o du¿ym stopniu ambiwalencji.Wieloletnie doœwiadczenie w tej dziedzinie uczy lekarza, jak wykorzystywaæ ró¿ne w³asne reakcje na pacjenta.Reakcje te pomagaj¹ uchwyciæ istotê struktury osobowoœci pacjenta i mog¹ s³u¿yæ jako metoda diagnostyczna.Dyskusje nad ró¿nymi sposobami postêpowania z pacjentami, preferowanymi przez poszczególnych cz³onków grupy, i wymiana doœwiadczeñ mog¹ ods³aniaæ nowe aspekty omawianych przypadków.Wa¿n¹ rolê przypisywa³ Balint liderowi grupy.Jeœli odnajdzie on najbardziej odpowiedni sposób prowadzenia danej grupy, to mo¿e staæ siê jej najbardziej wartoœciowym dydaktycznie cz³onkiem.Stosowane przez lidera techniki nie s¹ przecie¿ niczym innym,235jak tym szczególnym rodzajem s³uchania, którego lekarze maj¹ siê tutaj nauczyæ.Jeœli ka¿demu uczestnikowi lider grupy pozwoli byæ sob¹, da mu mo¿liwoœæ wypowiedzenia siê wtedy, kiedy bêdzie chcia³ oraz w taki sposób, jaki mu bêdzie najbardziej odpowiada³, i wywo³a na nim wra¿enie, ¿e on sam wybra³ najbardziej trafny sposób postêpowania z pacjentem (nie zaœ narzucony), to w autentycznej sytuacji problemowej bêdzie mo¿liwe zrozumienie, czego jeszcze trzeba siê nauczyæ (Balint, 1955).Czêsto podnoszony jest argument, ¿e spotkania grup Balinta zabieraj¹ zbyt wiele cennego czasu lekarza.Jest prawd¹, ¿e systematyczne uczestnictwo w tych spotkaniach wymaga poœwiêcenia pewnego czasu.Okazuje siê jednak, ¿e na dro¿sz¹ metê pomagaj¹ one zaoszczêdziæ czas.Przeszkolony w grupie Balinta lekarz jest w stanie szybciej dostrzegaæ autentyczne problemy, z jakimi przychodz¹ do niego pacjenci i nie traci czasu na b³¹dzenie zau³kami diagnostyki.Ponadto udaje siê unikn¹æ niektórych nieporozumieñ na linii lekarz-pacjent i zderzeñ ró¿nych modeli zachowañ obydwu tych osób.Balint (1957a, b, 1968) rozró¿nia trzy rodzaje rozpoznañ:1.Rozpoznanie tradycyjne oparte na badaniach nad dan¹ chorob¹ (np.nadciœnienie samoistne, reumatoidalne zapalenie stawów).2.Zanalizowanie, dlaczego pacjent przychodzi do nas w³aœnie w tym momencie, poszukiwanie rzeczywistego pod³o¿a takiego zachowania chorego.3.Diagnoza ca³oœciowa, która oprócz choroby uwzglêdnia ca³¹ osobê pacjenta, obejmuj¹c tak¿e jego konflikty psychologiczne, spo³eczne i charakterologiczne.We wspó³czesnej medycynie stosuje siê powszechnie rozpoznanie tradycyjne.Do realizacji naczelnego celu, jakim jest tutaj rozpoznanie i leczenie chorób organicznych, s³u¿¹ rozmaite metody diagnostyczne.Choroby, które mo¿na rozpoznaæ i leczyæ samymi metodami medycznymi, klasyfikuje Balint (1965) jako „choroby klasy I".Ludzie cierpi¹cy na,,choroby klasy I" tym ró¿ni¹ siê od pacjentów z „chorobami klasy II", ¿e s¹ oni „chorzy sami w sobie".Ponadto spotyka siê te¿ przypadki „mieszane".Obrazem klinicznym choroby jest wszystko, co lekarz mo¿e zaobserwowaæ u pacjenta.Jednak leczeniu bêdzie podlegaæ tylko ta czêœæ choroby, któr¹ lekarz uzna za wystarczaj¹co wa¿n¹.Ocena stanu klinicznego zale¿y od tego, co lekarz potrafi zauwa¿yæ, na co zwróci uwagê.To z kolei jest zdeterminowane przez wykszta³cenie lekarza, jego zainteresowania, wiedzê i umiejêtnoœci oraz sposób pojmowania medycyny.236W powszechnie panuj¹cych obecnie modelach nauczania medycyny psychologiczne aspekty zdrowia s¹ zaniedbywane, co w rezultacie powoduje, ¿e „choroby drugiej klasy" mog¹ pozostaæ nie rozpoznane lub s¹ rozpoznawane b³êdnie.Nastêpstwem b³êdnego rozpoznania jest prowadzenie dodatkowych niepotrzebnych badañ, leczenie farmakologiczne i zalecenia dietetyczne.Na takie postêpowanie lekarza pacjent odpowiada zwykle ró¿norodnymi objawami.Taka gra pomiêdzy lekarzem a pacjentem trwa dalej, a¿ zawr¹ ze sob¹ cich¹ zmowê.„Kompromis" taki oznacza w przypadku „chorób klasy I" ustalenie rozpoznania i zalecenie odpowiedniego leczenia.Gdy „choroba klasy II" zostanie uznana za „chorobê klasy I", to rezultatem bêdzie „pseudodiagnoza" i leczenie o wartoœci placebo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]