[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ostatnie sowa majora wywoay jednak pewne oywienie.- Skd moecie to wiedzie, ju teraz?- Pó roku temu, w czasie tak zwanej ofensywy Tet, pobliskiemiasto zostao na kilka dni opanowane przez dwa pukipónocnowietnamskie - major wyranie czeka na to pytanie.-Moe zwrócilicie pastwo uwag, e wikszo wity i budynkówpublicznych w tej okolicy jest w trakcie odbudowy, albowzniesiono je na nowo.To wanie lad tej krótkotrwaejokupacji.Kiedy wyzwolilimy miasto, okazao si, e okootrzech tysicy jego mieszkaców zostao uprowadzonych wniewiadomym kierunku przez wycofujce si jednostki.- To wasza wersja.róda w Hanoi podaj, e wielu obywateliskorzystao wtedy z okazji, by przenie si do wolnego kraju,po prostu uciekli wraz wycofujcymi si.Rozmawialimy zewiadkami, którzy to potwierdzaj.- Prosz pani, to nie byli pierwsi z brzegu ludzie.Te trzytysice stanowili przede wszystkim lokalni urzdnicy, kapani,personel medyczny, bogaci chopi.Wietnamczycy zwyksztaceniem, z górnych warstw spoecznych.Tacy w wikszocipopieraj wadze w Sajgonie.Poza tym od samego pocztku wojnys oni gównymi ofiarami terroru ze strony komunistów.W grupie dziennikarzy przyjto ostatnie sowa narastajcymszumem.- A dowody? Dowody? - krzycza kto.- Jakie macie dowody, eci ludzie tutaj to rzeczywicie ci sami, którzy zaginli póroku temu?- Na razie jeszcze adnych - oznajmi major.To z koleiskwitowane zostao sabymi miechami i starannie zanotowane.Amanda, tak jak si spodziewaem, take bya w tej grupie.Dostrzeglimy si niemal w tym samym momencie.Odesza na bok.Teraz bya ju znowu w penej gali; ze starannym uczesaniemi fryzur.- Poradziam sobie bez ciebie - poinformowaa oschle.Puciem to mimo uszu.- Widziaa to? - zapytaem, pokazujc w stron odkrywanegogrobu.Skina gow.- Znam spraw.- Czy to nie jest temat na twój film? Nie o to ci chodzio?Popatrzya na mnie z dziwnym wyrazem twarzy, jakby pomidzyirytacj a zawstydzeniem.- Wiesz, to na pewno wane - zacza pojednawczo.- Ale.- Ale co?Wzruszya ramionami.- Musiaabym mie jakich wiadków.Sam obraz, nawetwstrzsajcy, nie wystarcza.Musi by jeszcze kto, kto goskomentuje.Czuem ogarniajc mnie zo.- W porzdku.Mam kogo, kto ci o tym opowie.Chod ze mn.- Suchaj, mam jeszcze dzi troch pracy.- To tu obok, niedaleko.Chod - niemal si zacignem jdo azika.Ruszylimy, nie ogldajc si za siebie, w stronodbudowywanego klasztoru, gdzie rozmawiaem z ojcem Phu.Milczaa.Widocznie uznaa, e nie warto dyskutowa zszalecem.Zdawaem sobie spraw, e mogem na niej robi takiewraenie.- I co, rozmawiaa z onierzami? - zagadnem, juspokojniej, gdy bylimy w poowie drogi.- Mhm.- I co mówili?- A nie wiesz?- Pytam.- e wojna jest i tak przegrana.e w najbliszych tygodniachna pewno zapadnie decyzja o rozpoczciu wycofania wojsk.I etrzeba by ostatnim frajerem, eby da si zabi jako ostatni.- A nie zapytaa ich, czy pomyleli, co tutaj bdzie, kiedysi wycofamy? Ile bdzie takich grobów, jak ten na wzgórzu?Odpowiedziaa dopiero po duszej chwili.- Ty naprawd wierzysz, e Wietnamczycy z pónocy bylibyzdolni do czego takiego? - zapytaa.- A kto, na lito bosk, móg to twoim zdaniem zrobi?Pytanie zawiso w podskakujcym na wybojach samochodzie.- W kadym razie - oznajmia - na razie nie ma adnejpewnoci, kto ich zabi.Zaproponuj ten temat kierownictwustacji.Ale na razie mam zrobi film o bitwie, pamitasz? A nieszuka ladów zbrodni wojennej.Nie pamitam, co chciaem odpowiedzie.Nagle dostrzegemwyrw w drodze i musiaem mocno nacisn na hamulec; podrzucionas i szarpno do przodu, co wytoczyo si z klekotem spodmojego siedzenia.Signem odruchowo rk.To by bbenek Mnicha.Zdyem ju o nim zapomnie.Wymijajc dziur w drodze uniosem go w prawym rku, po prostuchcc pokaza Amandzie przedmiot nalecy do czowieka, doktórego j wiozem.Otwierajc usta, by to powiedzie,zakrciem odruchowo nadgarstkiem i damaru wydao z siebie tencharakterystyczny, klekoczcy dwik.Nie od razu zrozumiaem, co si dzieje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]