[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chocia¿ studenci zajmuj¹ nieco wy¿sz¹ ga³¹Ÿ drzewa filogenetycznego ni¿ ¿aby (czy te¿ odleg³¹ ga³¹Ÿ, jeœli przyjmiemy punkt widzenia wolny od gatunkowych uprzedzeñ), wykazuj¹ oni wiele cech wspólnych z ¿abami, przynajmniej gdy maj¹ odnaleŸæ jakiœ obiekt.W eksperymentach przedmiot stanowi¹cy cel by³ pokazywany studentom przez krótk¹ chwilê, po czym – po jego usuniêciu i zgaszeniu œwiate³ – proszono badanych, by wskazali rêk¹ punkt, w którym przedmiot ten siê znajdowa³.Studenci regularnie pope³niali b³êdy, które nie doi tyczy³y kierunku, lecz odleg³oœci: czasami umieszczali przedmiot a¿ 10 cm bli¿ej, ni¿ nale¿a³o, chocia¿ bez trudu siêgnêliby dalej.Analiza tych b³êdów wykaza³a, ¿e studenci przetwarzaj informacje o po³o¿eniu przedmiotu wzd³u¿ osi wschód-zachód niezale¿nie od informacji o jego odleg³oœci oraz o wysokoœci, na której siê znajdowa³ – a wiêc zachowywali siê niemal tak sam¹ jak ¿aby.Pogl¹d, ¿e nasz mózg zawiera elementy mózgu gada (lub co najmniej p³aza), jest wiêc s³uszny, przynajmniej jeœli chodzi o siêganie po przedmioty oraz chwytanie ich.Uzupe³nieniem powy¿szych wyników s¹ prace psychologii z Uniwersytetu Zachodniego Ontario, Mela Goodale'a, którjlj wraz ze wspó³pracownikami ustali³, ¿e w mózgu wiedza o tym gdzie znajduje siê przedmiot taki jak fili¿anka kawy, jest oddzielona od umiejêtnoœci siêgniêcia po fili¿ankê i umiejêtnoœci wziêcia jej do rêki.Goodale pracowa³ z dwoma pacjentkami, które dozna³y obra¿eñ mózgu: obie badane stanowi³y w pewnym sensie swe lustrzane odbicia.U jednej pacjentki, oznaczonej inicja³ami D.F., oœrodki wzrokowe w mózgu uleg³y uszkodzeniu wskutek zatrucia tlenkiem wêgla.Jeœli poka¿e siê jej zbiór asymetrycznych przedmiotów o ró¿nych kszta³tach (taj kich jak kamyki na pla¿y), to na podstawie ich wygl¹du D.F nie bêdzie potrafi³a ustaliæ, które z nich s¹ takie same.Druga pacjentka Goodale'a, znana jako R.V., która dozna³a uszkodzeñ w innych rejonach mózgu, nie mia³a k³opotów z dostrzeganiem ró¿nic i podobieñstw miêdzy takimi przedmiotami.Sytuacja uleg³a ca³kowitemu odwróceniu, gdy obie pacjentki proszono o wziêcie tych przedmiotów do rêki.Pomyœl o tym podczas nastêpnych zakupów w sklepie samoobs³ugowym.Kiedy bierzesz do rêki obiekty o nieregularnych kszta³tach, takie jak ziemniaki, gruszki czy kawa³ki œwie¿ego imbiru, zwykle wybierasz dwa ³atwe do uchwycenia punkty, znajduj¹ce siê na przeciwleg³ych stronach przedmiotu i ustawiasz swój kciuk oraz palec wskazuj¹cy w taki sposób, by wyl¹dowa³y one w tych punktach.Jest to jeszcze jedna czynnoœæ, któr¹ wykonujesz bez udzia³u myœli, ale z wielk¹ precyzj¹.R.V., kobieta nie maj¹ca trudnoœci z odró¿nieniem dwóch przedmiotów danego typu, jest mimo to niezdolna do uchwycenia ich w normalny sposób.W czasie eksperymentów czêsto wybiera niew³aœciwe punkty, które nie zapewniaj¹ stabilnoœci jej palcom.Dany przedmiot mo¿e pewnie uchwyciæ dopiero po dotkniêciu go.Innymi s³owy, gdy przychodzi do wziêcia tych przedmiotów do rêki, pacjentka nie potrafi wykorzystaæ swej umiejêtnoœci przeprowadzania wzrokowej analizy ich kszta³tów.Przypadek D.F.jest dok³adnie odwrotny.Kobieta ta nie ma pojêcia, jak odró¿niæ od siebie ogl¹dane kszta³ty – nie zdaje sobie nawet sprawy, ¿e istniej¹ miêdzy nimi jakieœ ró¿nice.Mimo to potrafi wzi¹æ przedmioty do rêki równie sprawnie jak Ty czy ja, swobodnie, lecz nieomylnie wybieraj¹c miejsca odpowiednie do uchwycenia.Porównanie przypadków tych dwóch pacjentek potwierdza opiniê Goodale'a, ¿e zobaczenie na pobliskim stole fili¿anki z kaw¹ zapocz¹tkowuje dwa oddzielne procesy myœlowe.Jeden skupia siê na istocie samej fili¿anki, pozwalaj¹c Ci okreœliæ jej wymiary oraz ustaliæ, co ró¿ni j¹ od innych fili¿anek i gdzie dok³adnie siê ona znajduje.Drugi strumieñ aktywnoœci umys³owej – wywo³any widokiem owego naczynia – sprawi, ¿e zacznie siê czynnoœæ siêgania po tê fili¿ankê.Oba te procesy maj¹ swój pocz¹tek w oœrodkach wzrokowych po³o¿onych z ty³u mózgu – tam pierwotnie prosty obraz fili¿anki nabiera kszta³tów, posuwaj¹ siê nastêpnie ku przedniej czêœci mózgu (i ulegaj¹c dalszemu przetwarzaniu) i obieraj¹ ró¿ne drogi: siêganie po fili¿ankê anga¿uje drogê biegn¹c¹ w górê w kierunku szczytu kory mózgowej, podczas gdy wiedza o fili¿ance anga¿uje drogê biegn¹c¹ ni¿ej, wiod¹c¹ wzd³u¿ p³atów skroniowych.W zale¿noœci od tego, która z tych dróg zostanie uszkodzona, albo wiedza o fili¿ance zostanie zachowana, ale utraci siê umiejêtnoœæ dok³adnego siêgania po ni¹ (przypadek R.V.), albo doskonale potrafi siê siêgn¹æ po fili¿ankê i wzi¹æ j¹ do rêki, nie wiedz¹c jednoczeœnie, a przynajmniej nie umiej¹c opisaæ, jaki jest kszta³t tej fili¿anki i czym ró¿ni siê ona od innych (przypadek D.F.).Mel Goodale próbuje przeciwstawiæ swoj¹ koncepcjê tradycyjnemu punktowi widzenia; dawniej owe dwa strumienie Informacji okreœlano jako “co" i “gdzie", podczas gdy Goodale s¹dzi, ¿e mamy tu do czynienia z “co i gdzie" oraz “jak po to siêgn¹æ".Tyle zachodu z powodu marnej fili¿anki kawy.Przypomina mi to pewn¹ wypowiedŸ Tomaso Poggio z MIT, pioniera prac nad wzrokiem robotów.Uczony ten zwróci³ uwagê, ¿e choæ wszyscy jesteœmy a¿ nazbyt œwiadomi tego, z czym nasz mózg radzi sobie najmniej sprawnie – na przyk³ad z niedawno wyuczonymi (przynajmniej z perspektywy ewolucji) zajêciami, takimi jak matematyka czy filozofia – wci¹¿ nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak niezwykle skuteczny jest mózg, gdy chodzi o proste (i odwieczne) umiejêtnoœci, na przyk³ad ogl¹danie ró¿nych przedmiotów (choæby fili¿anki).Doda³bym tylko, ¿e nic tak naprawdê nie jest proste
[ Pobierz całość w formacie PDF ]