[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz te gałęzie rzucały swoje pociski na wodorosty.Nieruchome uprzednio morzekipiało pod bombardowaniem.Plan Toy nie był dobry, powiódł się bardziej dziękiszczęściu niż przemyślności.U nasady półwyspu wielki kłąb wodorostów wytoczyłsię daleko od wody, pokrywając drzewo prochowe.Zgiął je wpół samym swymciężarem i rozgorzała walka na śmierć i życie.Maleńkie istoty ludzkieprzebiegły obok, zmykając pod osłonę wysokiego perzu.Dopiero wtedy zdali sobiesprawę, że nie ma wśród nich Grena.następny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]