[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.105 Jeœli oznaczymy odpowiednimi kolorami komórki, które zmieni³y siê i pozosta³y w dawnym stanie, to ta gra daje nowy wgl¹d w dylemat wiêŸnia, poniewa¿ na sieci powstaj¹ nadzwyczaj piêkne i z³o¿one struktury przestrzenne.106 Wyniki s¹ naprawdê uderzaj¹ce (zob.wk³adka, zdjêcie nr 8).Jak stwierdzili May i Nowak: "Oto jest nowy œwiat, oczekuj¹cy na zbadanie".107Te gry ewolucyjne generuj¹ nieregularne albo regularnie zmieniaj¹ce siê mozaiki, z³o¿one z obszarów, w których utrzymuje siê strategia wspó³pracy lub egoizmu.Nawet jeœli zast¹pimy sieæ kwadratow¹ sieci¹ heksagonaln¹ lub zmienimy nieco regu³y gry, albo zmiany kwadratów s¹ przypadkowe, i tak zachowuje siê mieszanina osobników chêtnych do wspó³pracy oraz egoistów, przy czym stosunek obu populacji fluktuuje wokó³ przewidywalnej, d³ugoterminowej œredniej.W rezultacie powstaje nieustannie zmieniaj¹cy siê chaos, skupiska rozra1-staj¹ siê, zderzaj¹ i rozpadaj¹, przy czym "prze¿ywaj¹ zarówno ³ajdacy, jak i uczciwi".Nawet jeœli zaczynamy od pojedynczego egoisty, mo¿e powstaæ fantastyczny kalejdoskop wzorów przypominaj¹cych perskie dywany lub koronki.Choæ regu³y s¹ prostsze ni¿ w przypadku gry ¯ycie Conwaya, wystarczaj¹, aby powsta³y szybowce, migacze, rotory i motywy rozrastaj¹ce siê w nieskoñczonoœæ lub wykazuj¹ce w³aœciwoœci fraktalne.108Te badania s¹ interesuj¹ce z kilku powodów.Po pierwsze, wskazuj¹ one, ¿e jeœli wprowadzimy do dylematu wiêŸnia czynnik geograficzny, to egoiœci i chêtni do wspó³pracy s¹ w stanie egzystowaæ obok siebie.Oznacza to, ¿e w przyrodzie mog¹, przetrwaæ gospodarze i paso¿yty lub drapie¿niki i ofiary, choæ oddzia³ywania miêdzy nimi powoduj¹ pojawienie siê niestabilnoœci.Po drugie, takie badania mo¿na rozszerzyæ, aby lepiej zrozumieæ zachowanie uk³adów przestrzennych, takich jak: dwuwymiarowe szk³a spinowe, z którymi zapoznaliœmy siê w rozdziale 4., sztuczne i biologiczne sieci neuronowe z rozdzia³Ã³w 5.i 9.oraz "prebiotyczna zupa", z której wy³oni³o siê ¿ycie.Jak twierdz¹ uczeni: "Kataliza replikacji cz¹steczki jest form¹ pomocy; ³añcuch katalizatorów, w którym ka¿de ogniwo wskutek sprzê¿enia zwrotnego stymuluje powstanie katalizatora, by³by najwczeœniejszym przyk³adem wzajemnej pomocy.W tym sensie wspó³praca mo¿e byæ czymœ starszym ni¿ samo ¿ycie".Takie zastosowanie wydaje siê znajome: przestrzenne struktury generowane przez tê dwuwymiarow¹ grê przypominaj¹ automaty komórkowe, symuluj¹ce reakcje chemiczne, które wykorzystali Marten Boerlijst i Pauline Hogeweg z Uniwersytetu w Utrechcie, by wykazaæ, ¿e hipercykle s¹ odporne na "nadu¿ycia" pope³niane przez zmutowane cz¹steczki, otrzymuj¹ce wiêcej pomocy katalitycznej, ni¿ daj¹ce.Komputerowe symulacje wykazuj¹ zatem, ¿e wspó³praca mo¿e siê utrzymaæ mimo sta³ego zagro¿enia nadu¿yciami, bêd¹cymi naturaln¹ konsekwencj¹ doboru, który przywi¹zuje du¿¹ wagê do sukcesu pojedynczych osobników.W ci¹gu ca³ej ewolucyjnej historii ¿ycia wspó³praca miêdzy t³umem mniejszych jednostek, takich jak komórki, prowadzi³a do pojawienia siê bardziej z³o¿onych struktur, na przyk³ad komórek z j¹drami lub organizmów wielokomórkowych.W tym sensie – argumentuj¹ May i Nowak – wspó³praca i samoorganizacja s¹ równie istotne dla ewolucji jak dobór naturalny: "Wspó³praca generuje bardziej z³o¿one struktury, a dobór naturalny decyduje, które z nich przetrwaj¹".Jednak, jak podkreœlaj¹ May i Nowak, skomplikowane koleje trwaj¹cej miliardy lat biologicznej wojny – miêdzy wspó³prac¹ i eksploatacj¹ – w toku darwinowskiej ewolucji doprowadzi³y do tak z³o¿onej sytuacji, ¿e nie by³oby rozs¹dne oczekiwaæ, i¿ uda siê znaleŸæ jakiœ naturalny uk³ad zachowuj¹cy siê dok³adnie tak, jak przewiduje prosty model.KatastrofyNie istnieje "równanie Darwina", opisuj¹ce iloœciowo ewolucjê biologiczn¹.Mimo to, jak siê przekonaliœmy w poprzednich rozdzia³ach, ewolucja biologiczna stanowi bardzo z³o¿ony (nieliniowy) uk³ad dynamiczny.W nastêpnym rozdziale przekonamy siê, jak badania komputerowe – w zasadzie wykorzystuj¹ce logikê Boole'a – pomagaj¹ nam okreœliæ ogólne cechy ewolucji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]