[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wypytywa³ g³oœno z ³azienki, do kogodzwoniê.Sk³ama³em.Powiedzia³em, ¿e dzwoniê do zegarynki.Samolot Pandory odlecia³szczêœliwie.Powinna byæ w domu ko³o pó³nocy.8 SobotaO siódmej rano Pandora zadzwoni³a ze stacji St.Pancras.Ze wzglêdu na elektryfikacjêtrakcji we Flitwick przyjedzie z opóŸnieniem.Ubra³em siê i poszed³em na stacjê, kupi³em peronówkê i czeka³em na peronie drugim przezszeœæ d³ugich samotnych godzin.Po powrocie do domu zasta³em wiadomoœæ od Pandory.Brzmia³ajak nastêpuje:Adrianie,wyznajê, ¿e Twój wyraŸny ch³Ã³d z okazji mojego powrotu ³amie mi serce.By³am pewna, ¿edojdzie do wzruszaj¹cego powitania na peronie trzecim.Widocznie jednak to siê nie mia³ozdarzyæ,Adieu PandoraPoszed³em do domu Pandory.Wyjaœni³em.Dosz³o do wzruszaj¹cego powitania za szop¹, wktórej jej ojciec trzyma narzêdzia.9 NiedzielaÓsma po œw.TrójcyZnów dotyka³em biustu Pandory.Tym razem, jak mi siê wydaje, poczu³em coœ miêkkiego.Mój bezustannie to roœnie, to siê kurczy, zdaje siê ¿yæ w³asnym ¿yciem.Nie mam nad nim kontroli.10 poniedzia³ekDziœ rano poszliœmy z Pandor¹ na basen.Wygl¹da³a super w bia³ym sznurkowym bikini.Zrobi³a siê tego samego koloru co pani Singh.Nie bardzo dowierza³em, ¿e mój zachowa siê jaknale¿y, wiêc siedzia³em na balkonie dla publicznoœci i obserwowa³em, jak Pandora skaka³a znajwy¿szej trampoliny.Wróciliœmy do nas do domu.Pokaza³em jej mój czarny pokój, Zapali³emlaseczkê kadzid³a.Nastawi³em longplay "Abby" i przemyci³em na górê butelkê Santogenu,Pozwoliliœmy sobie na drobne obmacywanie, ale potem Pandorê rozbola³a g³owa i posz³a do domuodpocz¹æ.Cierpia³em seksualne katusze, ale przesz³o mi, kiedy pomog³em ojcu rozrzuciæ nawóz naklombie z ró¿ami.11 WtorekDosta³em nastêpn¹ kartkê od mamy.Kochany Aidy,nie masz pojêcia, jak bardzo czekam na spotkanie z Tob¹.Macierzyñskie wiêzy niestraci³y mocy.Wiem, ¿e czujesz siê zagro¿ony przez mój zwi¹zek z Bimbem, ale zapewniamCiê, Adrianie, ¿e nie masz powodu.Bimbo zaspokaja moje potrzeby seksualne.Ni mniej, niwiêcej.A wiêc, Aidy, b¹dŸ doros³y i przyje¿d¿aj do Szkocji.Mnóstwo poca³unkówPaulina (matka)PS.Wyje¿d¿amy piêtnastego.PrzyjedŸ poci¹giem ósma dwadzieœcia dwa do Sheffield.Listonosz oœwiadczy³, ¿e gdyby mama by³a jego ¿on¹, sprawi³by jej niez³e baty.On nie znamojej mamy.Gdyby ktokolwiek tkn¹³ j¹ palcem, zgniot³aby go na miazgê.12 ŒrodaPandora uwa¿a, ¿e próbne rozstanie dobrze nam zrobi.Twierdzi, ¿e nasze próbneobmacywanki, dochodz¹ce w porywach do skali œredniej, stan¹ siê wkrótce bardzo powa¿ne.Muszê przyznaæ, ¿e to napiêcie wywiera zgubny wp³yw na moje zdrowie.Nie mam zupe³nie energii,a sen przerywaj¹ mi nieustanne marzenia o bia³ym bikini Pandory i majtkach pani O'Leary.Mo¿e mimo wszystko pojadê do Szkocji.13 CzwartekOjciec zdecydowa³ siê pojechaæ piêtnastego do Skegness.Zarezerwowa³ czteroosobow¹przyczepê campingow¹.Zabiera Doreen i Maxwella! I spodziewa siê, ¿e ja te¿ pojadê!Gdybym pojecha³, ludzie naturalnie uwa¿aliby Doreen za moj¹ matkê, a Maxwella za mojegobrata! Jadê do Szkocji.14Pi¹tekMia³em Wczoraj tragiczny wieczór z Pandor¹.Oboje przysiêgliœmy sobie wiernoœæ.Jestemca³kiem spakowany.Pies zosta³ odwieziony do babci z czternastoma puszkami Pedigree Chum iolbrzymi¹ torb¹ psich krakersów Winalot.Zabieram " Ucieczkê z dzieciñstwa " Johna Holta do czytania w poci¹gu.15 Sobota.Pe³nia ksiê¿ycaOjciec, Tyczka i Maxwell House odprowadzili mnie na stacjê.Ojciec zupe³nie siê nie przej¹³tym, ¿e postanowi³em jechaæ do Szkocji zamiast do Skegness.W istocie wygl¹da³ na bardzozadowolonego.Jazda poci¹giem by³ straszna.Przez ca³¹ drogê do Sheffield musia³em staæ.Rozmawia³em z kobiet¹ na wózku inwalidzkim, która jecha³a w budce stra¿nika.By³a bardzo mi³a,powiedzia³a, ¿e jedyna korzyœæ z inwalidztwa polega na tym, ¿e zawsze ma siê miejsce w poci¹gu.Choæby w budce stra¿nika.Mama i ta glista Lucas czekali na mnie na dworcu w Sheffield.Mama jest okropniewychudzona, zaczê³a siê ubieraæ w rzeczy du¿o dla niej za m³ode.Glista Lucas mia³ na sobie d¿insy!Brzuch wylewa³ mu siê znad paska.Ca³¹ drogê do Szkocji udawa³em, ¿e œpiê.Lucas prowadzi³samochód nie przestaj¹c jednoczeœnie miêtosiæ mamy.Jesteœmy w miejscowoœci zwanej Loch Lubnaig.Le¿ê na ³Ã³¿ku w chacie z bali.Mama zLucasem poszli do miasteczka w poszukiwaniu papierosów.W ka¿dym razie tak¹ wersjê podali.16NiedzielaPrzed chat¹ jest jezioro sosnowy las, a za chat¹ góra.Nie ma tu w ogóle co robiæ.Okropnie nudno.17 Poniedzia³ekZrobi³em pranie w pralni mieszcz¹cej siê w innej chacie z bali.Rozmawia³em z amerykañskimturyst¹, który nazywa siê Hamish Mancini.Jest dok³adnie w moim wieku.Jego matka przebywa wpodró¿y poœlubnej po raz czwarty.18 WtorekCa³y dzieñ pada³o.19 ŒrodaWys³a³em kartki.Dzwoni³em do Pandory na koszt abonenta.Jej ojciec odmówi³ zgody nazap³acenie.20 Czwartek:Gra³em w karty z Hamishem Mancinim.Jego matka i ojczym i moja matka ze swoimkochankiem pojechali samochodem ogl¹daæ wodospad.Wielkie rzeczy!21 Pi¹tekMaszerowa³em dwie i pó³ mili do Callander, ¿eby kupiæ batoniki Mars.Gra³em w automaciew najeŸdŸców kosmicznych.Wróci³em, zjad³em kolacjê.Zadzwoni³em z budki telefonicznej wchacie z bali.Na koszt abonenta.Ci¹gle mnie kocha.I ja ci¹gle j¹ kocham.Poszed³em spaæ.2 2 Sobota.Ostatnia kwadra ksiê¿ycaBy³em obejrzeæ grób Rob Roya.Obejrza³em, wróci³em z powrotem,23NiedzielaDziesi¹ta po œw.TrójcyMama zaprzyjaŸni³a siê z ma³¿eñstwem o nazwisku Ball.Pojechali do zamku Stirling.Córkapani Ball jest pisark¹.Zapyta³em, jakie kwalifikacje musia³a zdobyæ w tym celu.Pani Ball wyjaœni³a,¿e w dzieciñstwie córka upad³a g³ow¹ w dó³ i od tego czasu by³a "trochê dziwna".Dzisiaj s¹ urodziny pani Ball, wiêc wszyscy przyszli do naszej cha³upy, ¿eby to uczciæ.Skar¿y³em siê na ha³as o pierwszej nad ranem, o drugiej, o trzeciej, o czwartej.O pi¹tej postanowiliwejœæ na szczyt góry! Zwróci³em im uwagê, ¿e s¹ absolutnie pijani, za starzy, kompletnienieprzygotowani, niesprawni fizycznie i nie obznajmieni ze sposobami przetrwania, ¿e nie maj¹podstawowej apteczki, odpowiednich butów, kompasu, mapy ani ciep³ych napojówregeneracyjnych.Moje przestrogi spotka³y siê z kompletnym niezrozumieniem.Wszyscy weszli naszczyt, zeszli na dó³ i o 11.30 sma¿yli jajka na bekonie.Kiedy to piszê, pañstwo Ball p³ywaj¹ kajakiem po jeziorze.Chyba s¹ na narkotykach.24 Poniedzia³ekPojecha³em do Edynburga.Widzia³em zamek, muzeum zabawek, galeriê sztuki.Jad³emszkock¹ potrawê haggis.Wróci³em do chaty, czyta³em "Glencoe" Johna Prebble'a.Jutro tamjedziemy.25 WtorekMasakra w Glencoe mia³a miejsce 131utego 1692.14 lutego John Hill napisa³ do hrabiegoTweeddale'a: "Zrujnowa³em Glencoe".Mia³ absolutn¹ racjê.Nie ma tam nic.Jutro Glasgow.26 ŒrodaPrzeje¿d¿aliœmy przez Glasgow o 11 rano, a mimo to na trasie d³ugoœci jednej mili naliczy³emdwudziestu siedmiu pijanych! Wszystkie sklepy, poza magazynami "Zrób-to-sam", maj¹ kraty woknach.Na dachach sklepów monopolowych jest drut kolczasty i t³uczone szk³o.Chwilêpospacerowaliœmy, a potem mama nudzi³a glistê Lucasa, ¿eby j¹ zabra³ do galerii obrazów.Mia³emzamiar siedzieæ w samochodzie i czytaæ "Glencoe" ale ze wzglêdu na tych wszystkich zataczaj¹cychsiê pijaków poszed³em z nimi do muzeum bez zbytniego entuzjazmu.Naprawdê jestem zadowolony, ¿e to zrobi³em! Mog³em przejœæ przez ¿ycie bez bardzowa¿nego kulturalnego doœwiadczenia!Dzisiaj widzia³em obraz Salvadora Dali przedstawiaj¹cy ukrzy¿owanie! Autentyczny! Nie¿adn¹ reprodukcjê!Powiesili go w koñcu korytarza, tak ¿e zmienia siê, kiedy siê podchodzi bli¿ej.Kiedywreszcie stoi siê blisko, cz³owiek czuje siê jak karze³.To jest absolutnie fantastyczne!Obraz gigant! Wspania³e kolory, a Jezus wygl¹da jak autentyczny facet.Kupi³em w muzeumszeœæ reprodukcji, ale to oczywiœcie nie to samo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]