[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.— Mo¿e da³y za wygran¹ i wróci³y, sk¹d przysz³y — zauwa¿y³a Pat z nadziej¹ w g³osie, gdy Cliff wdziewa³ strójp³etwonurka.— Bardzo w to w¹tpiê — odpowiedzia³.— Tu chodzi o ksiê¿yc.Jak mówi³em wczeœniej, to on wywabia je na brzeg.Ostatnia noc by³a bezksiê¿ycowa.Za du¿o chmur.Ale to wcale nie znaczy, ¿e nie zaatakuj¹ w ciemnoœci.Mo¿e mog-³yby zaatakowaæ nawet w pe³nym s³oñcu.Cliff Davenport zanurzy³ siê, œwiadomy, i¿ resztê dnia spêdzi w mrocznych g³êbinach.Inni p³etwonurkowieprzeszukiwali dno daleko st¹d, w okolicach Colwyn Bay oraz Borth.Obawia³ siê, ¿e z braku doœwiadczenia mog¹ niezauwa¿yæ ukrytych krabów.Drugiego dnia po po³udniu odkry³ gigantyczne pieczary.Dno morskie w tym miejscu pokrywa³ miêkki piasek,le¿a³o te¿ kilka wielkich z³omów ska³ i g³azów, na których jednak nie odnalaz³ œladu obecnoœci krabów.Skierowa³strumieñ œwiat³a do pierwszej pieczary, która pocz¹tkowo wyda³a mu siê jeszcze jedn¹ wielk¹ grot¹ z pojedynczymwejœciem.Wtedy dostrzeg³ otwór w przeciwleg³ym rogu.Sklepienie znajdowa³o siê w przybli¿eniu piêtnaœcie stóp nadjego g³ow¹, zaœ107omsza³e œciany by³y poroœniête podwodn¹ roœlinnoœci¹.Podp³yn¹³ bli¿ej i zaœwieci³ latark¹ w otwór.W g³êbi dostrzeg³ korytarz o szerokoœci mo¿e dziesiêciu stóp,wysokoœci oko³o dwunastu koñcz¹cy siê zakrêtem.Odwa¿y³ siê pop³yn¹æ dalej.Natrafi³ na nastêpny zakrêt i wyczu³spadek poziomu.Zakrêt za zakrêtem, tunel stawa³ siê coraz szerszy.Panowa³a tu taka ciemnoœæ, i¿ bez latarki nie móg³by zobaczyæ zupe³nie nic.Porusza³ siê ostro¿nie.Próbowa³oceniæ, jak daleko ju¿ siê zapuœci³.Doszed³ do wniosku, ¿e musi to byæ przynajmniej oko³o trzystu lub czterystujardów.Naraz tunel rozszerzy³ siê w wielk¹ pieczarê, której rozmiarów móg³ siê tylko domyœlaæ, bo œwiat³o jego silnej latarkinie dochodzi³o nawet do przeciwleg³ej œciany.Wtedy jedn¹ z p³etw dotkn¹³ czegoœ, co by³o zbyt lekkie, jak na ska³ê i zbyt ciê¿kie, jak na podwodn¹ roœlinê.Skierowa³ snop œwiat³a w dó³.Poczu³ skurcz miêœni ¿o³¹dka i ciarki na plecach, które nie zosta³y bynajmniej spowodowane przez ch³Ã³d wody.Przed nim le¿a³ kawa³ek skorupy, wielkoœci mniej wiêcej b³otnika samochodowego i koloru miêsa.Nie móg³ mieæw¹tpliwoœci, co do jego pochodzenia.By³ to od³amek pancerza jednego z wielkich krabów!Zda³ sobie sprawê, ¿e stoi jakby na pó³ce108skalnej, wyrastaj¹cej na szerokoœæ dwóch lub trzech jardów, z nag³ym uskokiem tu¿ obok jego stóp.Zaœwieci³ latark¹przez krawêdŸ i zgasi³ j¹ natychmiast.Poni¿ej znajdowa³y siê obiekty jego poszukiwañ — setki wielkich krabów,wszystkie st³oczone razem.Mia³ nadziejê, ¿e œpi¹.Przynajmniej nie dostrzeg³ ¿adnego ruchu, gdy przez u³ameksekundy mignê³y mu przed oczami.Teraz siê-modli³, aby œwiat³o z jego latarki nie zosta³o przez bestie zauwa¿one.Mia³wra¿enie, ¿e kraby zagrzeba³y siê w swoich skorupach.Cofn¹³ siê i opar³ plecami o œcianê.Jego misja by³a skoñczona.Wszystko, co teraz musi zrobiæ, to wycofaæ siê do³odzi i zameldowaæ o odkryciu.Resztê zrobi¹ w³adze.Zastanawia³ siê, czy naprawdê zamierzaj¹ tu wypróbowaæ broñnuklearn¹.Jego zdaniem nie bêdzie takiej potrzeby.Wystarczy³oby wprowadziæ silny ³adunek wybuchowy dozewnêtrznego tunelu, aby zawali³o siê sklepienie i pogrzeba³o te wybryki natury w podwodnym grobowcu, z któregonie bêd¹ w stanie uciec.Nagle wyczu³ ruch.Pochodzi³ z tunelu, przez który wszed³.Coœ p³ynê³o, zmierzaj¹c w stronê wielkiej pieczary, wktórej siê znajdowa³.Woda zaczê³a wirowaæ.Wiedzia³, co to jest.W tunelu znajdowa³ siê jeden z krabów! Mo¿e wraca³z polowania na otwartym morzu albo te¿ by³ stra¿nikiem, którego uwadze uda³o mu siê po prostu109ujœæ.Niezale¿nie jednak od funkcji tego potwora w armii krabów, jedna rzecz nie ulega³a w¹tpliwoœci.Odwrót by³odciêty!Przycisn¹³ siê plecami do œciany.Móg³ tylko czekaæ.Czu³, jak monstrum zbli¿a siê coraz bli¿ej.Coœ musnê³o jegostopê.Wzdrygn¹³ siê.Zosta³ dotkniêty krabim kleszczem.Skuli³ siê, i zacz¹³ b³agaæ wszystkie œwiêtoœci, aby koniec na-st¹pi³ szybko.Nic siê jednak nie sta³o.Powoli zacz¹³ dochodziæ do siebie.Potwór by³ nieruchomy.Pewnie tylko czeka³.Przygl¹da³ mu siê, aby go za chwilê zaatakowaæ!Cliff wyci¹gn¹³ rêce i wymaca³ szczelinê w œcianie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]