[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W tej chwili korpus liczysześć tysięcy.A zdezerterowali wyłącznie ci z Cintry.WojskoVissegerda zostało zdziesiątkowane bez bitwy.Rozumiecie,co to dla niego oznacza? - Traci prestiż i pozycję. - Oczywiście.Jeszcze kilka setek zdezerteruje, a królFoltest odbierze mu buławę.Już w tej chwili trudno tenkorpus nazywać cintryjskim.Vissegerd miota się, chcepowstrzymać ucieczki, dlatego rozpuszcza plotki o niepewnym,acz pewnie nieprawym pochodzeniu Cirilli i jejprzodków. - Czego wy - nie mógł powstrzymać się Geralt -słuchacie z wyraźnym niesmakiem, hrabio. - Zauważyliście? - uśmiechnął się lekko Daniel Etcheverry.- Cóż, Vissegerd nie zna mego rodowodu.Krótkomówiąc, jestem z ową Cirilla spokrewniony.Muriel, hrabinaGarramone, zwana Piękną Łotrzycą, praprababkaCirilli, była również moją praprababką.O jej podbojachmiłosnych krążą w rodzie legendy, niemniej z niechęciąsłucham, gdy Vissegerd imputuje mej antenatce skłonnościkazirodcze i puszczanie się na prawo i lewo.Ale nie reaguję.Bo jestem żołnierzem.Czy dobrze mnie panowierozumieją? - Tak - powiedział Geralt. - Nie - powiedział Jaskier. - Vissegerd jest dowódcą tego korpusu wchodzącegaw skład temerskiej armii.A Cirilla w ręku Emhyra jestzagrożeniem dla korpusu, a więc i dla armii, tym samymdla mego króla i mego kraju.Nie zamierzam przeczyćrozpuszczanym przez Vissegerda plotkom o Cirilli ipodważać autorytetu dowódcy.Zamierzam nawet wspierać gow udowadnianiu, że Cirilla jest bękartem i nie ma prawdo tronu.Nie tylko nie przeciwstawię się marszałkowi,nie tylko nie będę kwestionował jego decyzji i rozkazów,ale wręcz je poprę.I wykonam, gdy będzie trzeba. Wiedźmin skrzywił usta w uśmiechu. - Teraz chyba rozumiesz, Jaskier? Pan hrabia aniprzez moment nie miał nas za szpiegów, inaczej nieudzieliłby nam tak dogłębnych wyjaśnień.Pan hrabiawie, że jesteśmy niewinni.Ale palcem nie ruszy, gdyVissegerd wyda na nas wyrok. - Czy to znaczy.Czy to znaczy, że. Hrabia odwrócił wzrok. - Vissegerd - powiedział cicho - jest wściekły.Mieliście tęgiego pecha wpadając w jego ręce.Zwłaszcza typanie wiedźminie.Pana Jaskra postaram się. Przerwało mu wejście Vissegerda, wciąż czerwonegoi sapiącego jak buhaj.Marszałek podszedł do stołu,walnął buzdyganem w zalegające blat mapy, potem odwróciłsię do Geralta i przewiercił go wzrokiem.Wiedźmin niespuścił oczu. - Ranny Nilfgaardczyk, którego schwytał podjazd -wycedził Vissegerd - zdołał w drodze zedrzeć opatruneki wykrwawił się, nie odzyskawszy przytomności.Wolałumrzeć niż przyczynić się do klęski i śmierci swychpobratymców.Chcieliśmy go wykorzystać, a on uciekł namw śmierć, przeciekł przez palce, nic na palcach nie zostałoprócz jego krwi.Dobra szkoła.Szkoda, że wiedźmininie wpajają takich rzeczy królewskim dzieciom, którezabierają na wychowanie. Geralt milczał, ale wzroku nadal nie spuszczał. - Co, dziwolągu? Wybryku natury? Piekielna kreaturo?Czego nauczyłeś porwaną Cirillę? Jak ją wychowałeś?Wszyscy widzą i wiedzą, jak! Ten wyrodek żyje, rozpierasię na nilfgaardzkim tronie jak gdyby nic! A gdy Emhyrweźmie ją do loża, jak gdyby nic rozkraczy się pewnieochotnie, gamratka jedna! - Ponosi was złość - bąknął Jaskier.- Po rycersku to,panie marszałku, dziecko obarczać winą za wszystko?Dziecko, które Emhyr uprowadził przemocą? - Na przemoc też są sposoby! Właśnie rycerskie,właśnie królewskie sposoby! Byłaby to prawdziwie królewskakrew, znalazłaby je! Znalazłby się nóż! Nożyce, szkłazbitego ułamek, szydło wreszcie! Mogła sobie, suka, zębamiposzarpać żyły na napięstkach! Na pończosze własnej siępowiesić! - Nie chcę was dłużej słuchać, panie Vissegerd -powiedział cicho Geralt.- Nie chcę was dłużej słuchać. Marszałek slyszalnie zgrzytnął zębami, pochylił się. - Nie chcesz - powiedział głosem dygocącym od złości. - To się dobrze składa, bo ja już nic więcej nie mam ci dopowiedzenia.Tylko jedno.Wtedy, w Cintrze, piętnaścielat temu, dużo się gadało o przeznaczeniu.Myślałemwówczas, że to bzdury.A jednak to było twoje przeznaczenie,wiedźminie.Od tamtej nocy twój los był już przesądzony,czarnymi runami zapisany wśród gwiazd.Ciri,córka Pavetty, to twoje przeznaczenie.I twoja śmierć.Boza Ciri, córkę Pavetty, będziesz wisiał.Strona główna Indeks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]