[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niejeden chodzi dwadzieścia lub trzydzieścilat do kościoła, słucha kazań i przystępuje do sakramentu, pozwala, by muodpuszczano grzechy, a pewnego dnia staje się niewolnikiem szatana i pychy,podobnie jak i pozostali.Niewolnik ten chodzi do kościoła i przystępuje dokomunii, lecz jako niewolnik wychodzi stamtąd ponownie.W jaki sposób chcejeść ten, kto nie ma ust? Jak chce słuchać ten, kto nie ma uszu? Czyż możespożywać posiłek ktoś, kto usta ma zamknięte? Jak chce pić ten, kto dalekoJest od wody? Cóż mi pomoże to, że pójdę do murowanego kościoła i napełnięmoje uszy pustym słowem albo pójdę do komunii, którą spożyją tylko ziemskieusta, które się przecież w proch obracają? Mogę im również w domu dać kawałekchleba, tak że się nasycą.Cóż to pomoże duszy, której Istnienie jest nieśmiertelnymżyciem, że zmysłowy człowiek zachowuje obrzędowe formy kontaktu z Chrystusem,skoro nie może doświadczyć owocu tego kontaktu? Św.Paweł mówi o komunii:"Albowiem kto je i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, sąd własnyje i pije" (l Kor, 11, 29).5Przymierze istnieje, choć jest w swej formie zdege-nerowane.Chrystus w wypowiadanymSłowie podaje nam wraz ze Słowem swego Ducha, w sakramentach swoje ciało ikrew, a w braterskim pojednaniu swoje odpuszczenie.6A jakież to ma znaczenie, że niewolnik przysłuchuje się świętym słowom, anie ma wcale posłuchu dla wewnętrznego, żywego Słowa? Nie ma także żadnegonaczynia, w które mógłby złożyć to słowo tak, by przyniosło owoc.O tym mówiChrystus: ".potem przychodzi diabeł i wybiera Słowo z serca ich, aby nieuwierzyli i nie byli zbawieni" (Łk 8, 12).Dlaczego? Dlatego, że Słowonie znajduje w duszy żadnego miejsca, gdzie mogłoby zapuścić korzenie.7Dotyczy to także odpuszczenia: Cóż to za pomoc, gdy ktoś mówi do mnie: oznajmiamci odpuszczenie twoich grzechów, skoro cała dusza pogrążona jest w grzechach?Taki grzesznik z przyzwyczajenia mówi wprawdzie, że błądzi i przyznaje siędo tego, lecz to wszystko odbywa się poza Bogiem, zatem oszukuje też i samegosiebie.8Nikt nie może darować grzechów oprócz samego Boga.Usta kapłana nie mają wsobie tej władzy odpuszczania.Ma je Duch Chrystusa tylko wtedy, gdy zabrzmiw głosie kapłana i wówczas można o nimpowiedzieć, że jest chrześcijaninem.Lecz jakież znaczenie miało to dla tych,którzy tu na ziemi słuchali chrześcijańskich nauk.jeżeli on mówił: Chodźciedo mnie wszyscy, wy którzy jesteście utrudzeni 1 zmęczeni, ja chciałbym waspokrzepić? Co to pomogłoby tym.którzy tego słuchali, a nie byliby utrapieni?Gdzie podziało się pokrzepienie, jeśli byli głusi i słuchali tylko zewnętrznegoChrystusa, lecz nie przyjmowali słów boskiej mocy.Nie zostali zatem pokrzepieni,zaiste niewiele też pomogła zmysłowemu człowiekowi jego obłudna absolucja.W podobny sposób działają na niego sakramenty.9W sakramentach jest zatem otwarcie, podobnie jak w wygłaszaniu kazań.Przymierzejest wytyczone.To, co staje się pokarmem duszy, jest w takiej właściwości,w jakiej są usta duszy.Jeśli niewolnik przy-muje chleb i wino, tedy mógłbysię posilić również i w domu.A ognista natura przyjmuje Testament zgodnieze swoją właściwością, a to w Gniewie Bożym.Ona przyjmuje istotę wiecznegoświata, ale zgodnie z właściwością świata mroku.Jakie są usta, taki jesti pokarm, ponieważ należy do ust.On przyjmie go w taki sposób, jak bezbożnicyzobaczą na sądzie ostatecznym Chrystusa - jako poważnego i srogiego sędziego,a święci jako drogiego Emmanuela.10Przeciwko bezbożnym, i jest to jednoznacznie powiedziane w obu Testamentach,występuje otwarty Gniew Boży, a ze względu na świętych powołana jest niebiańskarzeczywistość, a w niej otwarta siła Chrystusa w świętym imieniu Jezus
[ Pobierz całość w formacie PDF ]