[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Po szeregu nieudanych prób przebicia siÄ™ OlgapowiedziaÅ‚a: - Oni nader zdecydowanieprzegradzajÄ… nam drogÄ™ ku nieaktywnym gwiazdom, a wiÄ™c najwidoczniejistnieje realna szansa przebicia siÄ™ w tym rejonie.Do gwiazd aktywnychprzyciÄ…gajÄ… nas teraz bez szczególnej energii.CzekajÄ… pewnie, póki nie zużyjemywszystkich zapasów substancji aktywnej.Musimy skorzystać z tego i obrócić ichplan na swojÄ… korzyść. - Co zamierzasz zrobić? -spytaÅ‚em. - Wkrótce ci powiem, Eli.Jeszcze nieprzemyÅ›laÅ‚am wszystkich szczegółów. Odbiornikinadal wychwytywaÅ‚y strzÄ™pki informacji, niesionych przez fale przestrzenne.JednÄ… z transmisji udaÅ‚o siÄ™ nam częściowo rozszyfrować: „Kontynuujcie.Zapory.ograniczonÄ… trwaÅ‚ość.jedyny." TÄ™ depeszÄ™ odebraliÅ›my w czasieatakowania krzywizny w rejonie jednej z nieaktywnych gwiazd.Nasiprzyjaciele nie wiedzieli, że musimy oszczÄ™dzać paliwo. Oddaliwszy siÄ™ od gromadki Niedobrej,zaatakowaliÅ›my seriÄ™ nieaktywnych gwiazd poÅ‚ożonych w pobliżu.Ataki byÅ‚ycoraz sÅ‚absze.PrzeraziÅ‚em siÄ™, że istotnie zapasy substancji aktywnej jużsiÄ™ koÅ„czÄ…, ale Olga mnie uspokoiÅ‚a. - Niechajwrogowie odniosÄ… takie samo wrażenie jak i ty.ChciaÅ‚abym, aby nabraliprzekonania, że jesteÅ›my bezsilni. Po pewnym czasiegwiazdolot zaczÄ…Å‚ zmniejszać szybkość.JeÅ›li poprzednio krzywiznyprzestrzeni atakowaliÅ›my przy piÄ™ciu lub szeÅ›ciu tysiÄ…cach jednostekÅ›wietlnych, a wewnÄ…trz skupiska rozwijaliÅ›my kilkaset jednostek, to obecnienasza prÄ™dkość byÅ‚a wyższa od szybkoÅ›ci Å›wiatÅ‚a zaledwie kilkadziesiÄ…t razy.Wtedy Olga ujawniÅ‚a nam swój plan: ZÅ‚ywrogi zakrzywiajÄ… przestrzeÅ„, kiedystaramy siÄ™ przemknąć obok gwiazd aktywnych, ale nie przeszkadzajÄ… wzbliżaniu siÄ™ ku nim.Trzeba wiÄ™c lecieć w stożek unicestwianejprzestrzeni, tryskajÄ…cy z metalowej planety, a nastÄ™pnie, już znajmniejszej odlegÅ‚oÅ›ci, ostrzelać jÄ… z anihilatorów bojowych.To ostateczność,lecz nie pozostaÅ‚o nam nic innego, jak tylko zamienić ciaÅ‚o niebieskiew jamÄ™ pustej przestrzeni i przez tÄ™ wyrwÄ™ przedrzeć siÄ™ na zewnÄ…trz. WiedziaÅ‚em, że Olga ma ukiÅ› Å›miaÅ‚y pomysÅ‚,przypuszczaÅ‚em jednak, że ograniczy siÄ™ do wydania bitwy krążownikom wroga.W tym mieliÅ›my już pewne doÅ›wiadczenie.Allan i Leonid zniszczyli czteryokrÄ™ty przeciwnika, potrafimy wiÄ™c w razie koniecznoÅ›ci unicestwić caÅ‚Ä…flotyllÄ™.Ale zanihilować planetÄ™!.Ludzkość potrafiÅ‚a tworzyć planety z„niczego", trwaÅ‚o to jednak dÅ‚ugo i kosztowaÅ‚o wiele wysiÅ‚ku.Budowaniewielkiej Ory zajęła dwa pokolenia.Teraz mieliÅ›my w uÅ‚amku sekundyzniszczyć metalowy glob o Å›rednicy piÄ™ciokrotnie i masie tysiÄ…ckrotniewiÄ™kszej od Ziemi.Zniszczyć ciaÅ‚o niebieskie wyposażone we wÅ‚asnemechanizmy obronne i strzeżone przez caÅ‚Ä… flotÄ™ okrÄ™tów bojowych! Olga spokojnie odparowaÅ‚a sypiÄ…ce siÄ™ zewszystkich stron wÄ…tpliwoÅ›ci.Plan jest caÅ‚kowicie realny.Zapasówsubstancji aktywnej wystarczy na zburzenie dowolnej planety bez wzglÄ™du na jejmasÄ™.Trzeba jedynie maksymalnie zbliżyć siÄ™ do celu.Ale o to jużzatroszczÄ… siÄ™ sami wrogowie. - Powtarzam, nie mamyinnej szansy przebicia siÄ™ na zewnÄ…trz! - powiedziaÅ‚a Olga.- Jeszcze z dziesięćokrążeÅ„ skupiska gwiezdnego, jeszcze kilka ciosów w zapory przestrzenne izupeÅ‚nie bezbronni staniemy siÄ™ Å‚atwÄ… zdobyczÄ… bandytów. Olga jednogÅ‚oÅ›nie otrzymaÅ‚a żądane peÅ‚nomocnictwana czas bitwy kosmicznej.Wtedy powiedziaÅ‚a: - SamabÄ™dÄ™ dowodzić statkiem w czasie szturmu.Nie chcÄ™ obrażać mężczyzn, ale niepotraficie skutecznie walczyć.JesteÅ›cie na to zbyt niezrównoważeni igorÄ…cokrwiÅ›ci.Odpocznijcie, czeka was ciężka próba.Niechaj każdy speÅ‚niswój obowiÄ…zek, jak mawiali przodkowie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]