[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. - Doceniam wasze zrozumienie - powiedział do przywódczyni imężczyzny z Ogniska Dzikiego Wołu. Barzec wprawdzie zarzekał się, ale nie byliby zadowoleni, gdybyFrebec nie podziękował za przysługę.Doskonale wiedzieli, że jej wartośćwykracza daleko poza te kilkadziesiąt centymetrów przestrzeni.Faktycznieoznaczała ona, że Ognisko Żurawia ma wystarczająco wysoki status, by zasłużyć nataki dar ze strony ogniska przywódczyni.Tulie i Barzec już poprzedniodyskutowali na ten temat i brali pod uwagę status Crozie i Fralie.Przewidzielijuż zmianę potrzeb tych dwóch rodzin.Barzec rozważał nawet wcześniejszeporuszenie tej sprawy, ale Tulie uważała, że należy poczekać na właściwy moment,aby dodatkowa przestrzeń była darem dla nowego niemowlęcia. Oboje wiedzieli, że teraz nadszedł taki właśnie moment.Wystarczyło im tylko spojrzenie na siebie i kiwnięcie głowami.A ponieważformalnie Frebec właśnie zwyciężył, Ognisko Żurawia będzie musiało być ustępliweprzy wytyczaniu nowych granic.Kiedy podszedł do nich Frebec, żeby podziękować,Barzec właśnie z dumą chwalił mądrość Tulie.Wracając do Ogniska Żurawia, Frebecrozważał jeszcze całe zajście, podliczał punkty, które uznał, że właśnie zdobył,jak gdyby zabawiał się w jedną z gier, które lubił obóz, i liczył wygraną. I rzeczywiście była to gra, bardzo subtelna i niezmierniepoważna gra o pozycję, o którą walczą wszystkie zwierzęta żyjące w grupach.Jestto metoda, wedle której zwierzęta się organizują - konie i wilki w stada, ludziew społeczności - tak, żeby mogły razem żyć.W tej grze stają naprzeciwko siebiedwie przeciwstawne siły: autonomia jednostki i dobro społeczności.Celem jestosiągnięcie dynamicznej równowagi. W pewnych okresach i w określonych warunkach jednostka może byćniemal całkowicie autonomiczna.Żyje wtedy samotnie i nie przejmuje sięhierarchią grupy.Żaden jednak gatunek nie może przetrwać bez związków międzyjednostkami.Ostateczna cena całkowitej autonomii byłaby wyższa niż śmierć.Doprowadziłoby to do wyginięcia gatunku.Z drugiej strony, całkowite poddaniesię jednostki grupie jest równie niszczące.Życie nie jest stałe i niezmienne.Bez indywidualności nie byłoby przemian i trwałych przeobrażeń, a każdyniezdolny do tego gatunek, byłby skazany na zagładę. Ludzie w społecznościach - składających się z kilku osób czyobejmujących cały świat - zawsze zorganizują się według jakiejś hierarchii.Powszechnie przyjęte reguły zachowania i obyczaje mogą pomóc łagodzić zatargi iograniczyć napięcia związane z utrzymaniem równowagi w tym wiecznie zmieniającymsię systemie.W pewnych warunkach jednostki nie muszą zbytnio rezygnować ze swejosobistej niezależności na rzecz dobra grupy.W innych, potrzeby społecznościmogą wymagać najwyższych osobistych poświęceń, włącznie z życiem jednostki.Właściwa postawa jednostki zależy od okoliczności, ale sytuacji ekstremalnychnie można utrzymywać zbyt długo, jak również nie może trwać społeczność, gdziekilka osób zachowuje swoją indywidualność kosztem grupy. Ayla często porównywała społeczność klanu ze społecznościąMamutoi i zaczynała rozumieć tę zasadę, porównując style rządzenia Bruna orazprzywódcy i przywódczyni Obozu Lwa.Zobaczyła, jak Talut odstawił Laskę Mówcy namiejsce, i przypomniała sobie, że zaraz po przybyciu do Obozu Mamutoi uważała,że Brun był lepszym przywódcą niż Talut.Brun po prostu podjąłby decyzję i innimusieliby podporządkować się jego rozkazowi.Niewielu wręcz zastanowiłoby sięnad tym, czy im się to podoba, czy nie.Brun nigdy nie musiał kłócić się, anikrzyczeć.Ostre spojrzenie lub krótki rozkaz oznaczały natychmiastowy posłuch
[ Pobierz całość w formacie PDF ]